25-08-2018, 13:56
Najważniejszą rzeczą w jakiejkolwiek pracy ze snem jest pamiętanie snów, zanim więc spróbujemy śnić świadomie czy próbować sił w królewskiej sztuce Onejromancji, musimy nauczyć się pamiętać sny a więc zostać „łowcą snów”.
Dopóki Nie nauczymy się zapamiętywać dokładnie przynajmniej jednego snu z nocy szkoda tracić czas na naukę ld czy Onejromancję bo cóż z tego, ze osiągniemy ld czy dostaniemy onejromantyczną odpowiedź z numerami totka skoro tego nie zapamiętamy.
Dopóki Nie nauczymy się zapamiętywać dokładnie przynajmniej jednego snu z nocy szkoda tracić czas na naukę ld czy Onejromancję bo cóż z tego, ze osiągniemy ld czy dostaniemy onejromantyczną odpowiedź z numerami totka skoro tego nie zapamiętamy.
Podstawowym narzędziem „łowcy snów” jest dziennik snów i nasze przygody ze snem zaczynamy od założenia dziennika snów czyli notatnika, gdzie będziemy dokładnie zapisywać każdy złowiony czyli zapamiętany sen.
Dziennik snu to może być notes, lub zeszyt, który możemy włożyć pod poduszkę i nosić przy sobie w ciągu dnia, abyśmy mogli w nim zapisywać sny i refleksje, które przypomnimy sobie w tym czasie. Dziennika snów podobnie jak i długopisu, którym dokonujemy w nim zapisów, nie powinniśmy używać do niczego innego.
Prowadząc "Dziennik Snów" ważne jest aby przy każdym śnie umieszczać datę, dobrze jest nadać tytuł każdemu zapisanemu snowi. Prześledzić które sny z ubiegłej nocy pojawiły się wcześniej, a które później.
Zapisz szczegółowo wszystkie wspomnienia snu natychmiast po obudzeniu, choćby nawet w środku nocy. W tym momencie nie oceniaj ich znaczenia dla pytania inkubacyjnego. Włącz wszystkie uczucia, myśli, piosenki czy fantazje, jakie przychodzą ci na myśl. Spróbuj powtórzyć doświadczenie snu
Szczegółowo opisujemy otoczenie, w jakim każdy sen się pojawił, występujące w nim postacie, znaczące rekwizyty, bądź symbole oraz emocje, jakie się w nim pojawiają.
Po zapisie każdego snu zostawiamy miejsce wolne na późniejsze refleksje, spostrzeżenia i myśli, jakie później mogą się pojawić w związku z tym snem. śnie.
Przez pierwsze kilka tygodni staramy się mieć ją zawsze przy sobie, ponieważ możemy przypomnieć sobie sen o każdej porze, lub może pojawić się jakaś ważna refleksja.
Często po śnie pozostaje tylko ulotny nastrój. Jeśli odprężymy się, zwrócimy na niego uwagę wówczas często zdarza się, że przypominamy sobie cały sen. Ze snami należy postępować delikatnie, dać im spokój i czas. Jakikolwiek nagły skok myśli, chwilowe rozproszenie, próba wymuszenia wspomnień, może sprawić że ulotny nastrój snu zniknie i ulegnie zapomnieniu.
/Na podstawie „Panować nad snem” K.Hary&P.Weintraub/
Już samo codzienne uczciwe prowadzenie dziennika snów sprawia, że nasze pamiętanie snów zaczyna się poprawiać, ale to dopiero początek. Aby dobrze pamiętać sny trzeba chcieć je pamiętać, przywiązywać do nich wagę i angażować się w nie. Jedną z najskuteczniejszych metod poprawiania pamięci snów jest metoda Chodkiewicza – podaję za Adamem Bytofem:
„Najpierw należy zająć się samymi snami. Przed zaśnięciem należy ułożyć się wygodnie na plecach, zwolnić wszystkie mięśnie, odgrodzić się od wrażeń zewnętrznych i przybrać odpowiednią postawę duchową…, należy skoncentrować się duchowo na następującej myśli: Mogę obserwować swoje sny, obserwuję je i będę je dobrze pamiętał. Tę myśl trzeba sobie wprost plastycznie wyobrazić w swoim wnętrzu i z tym myślowym obrazem należy zasypiać.
Koło łóżka trzeba mieć przygotowany notes, ołówek i światło. Przy każdym obudzeniu się należy starać się uświadomić sobie dany sen i krótko, w paru słowach go zanotować. Rano po powstaniu trzeba zanotowane sny przejrzeć i jeszcze raz powtórzyć tak jak lekcję szkolną, którą się przerabia. Rzeczą obojętną jest, czy sen ma jakieś znaczenie lub jakąś wartość wróżebną; chodzi o to, by każdy sen, który pamiętamy, został zanotowany, a cały materiał wrażeń sennych danej nocy po powstaniu rano ugrupowany i powtórzony. W ten sposób przyzwyczajamy ciało astralne do nawiązywania ściślejszego kontaktu ze świadomością dzienną i budujemy ów łącznik między obiema świadomościami.”
Inną metodą pozwalającą śnić wyraziste stabilne sny jest metoda oddechowa stosowana podczas zasypiania. Metoda ta jest bardzo prosta: kiedy kładziemy się spać, układamy się na wznak, rozluźniamy wszystkie mięśnie i skupiamy się na oddechu. Zaczynamy wolno głęboko oddychać licząc na wdechu: 1,2,3,4,5 i na wydechu tak samo. Stopniowo wydłużamy oddech aż dojdziemy do 10, ale nie tak by sprawiało nam to trudność czy stwarzało napięcie możemy zostać przy 5 jeśli to trudne. W ten sposób oddychamy aż zaśniemy a efektem są bardzo wyraziste sny.
Metoda Dragona:
„Kiedy kładziesz się spać, ułóż się wygodnie na plecach (ręce zwrócone dłońmi do podłoża spoczywają luźno wzdłuż ciała, oczy zamknięte) i zrelaksuj się. Zacznij oddychać wolno, głęboko i miękko. Na wdechu wyobrażaj sobie, że powietrze wypełnia całe twoje ciało, staraj się przy tym być jak najbardziej zrelaksowany. Na wydechu rozluźniaj się zupełnie wyobrażając się, że zapadasz się w podłoże. Z każdym wydechem staraj się pogłębić rozluźnienie ciała, zapadając się coraz głębiej, w trakcie wdechu pilnuj, aby się nie napinać. Wykonuj to ćwiczenie pogłębiając relaks do momentu, w którym zaśniesz. Zauważysz, że stopniowo twoje sny stają się coraz bardziej wyraziste i coraz lepiej je pamiętasz.”
Relaksacja:
Relaksacja zmniejsza stres. Poprawia jakość i pamiętanie snów, ponadto wpływa na ich treść sprawiając, ze stają się przyjemniejsze co sprzyja wystąpieniu ld o ile wykonuje się ją regularnie.
Najbardziej pomocną rzeczą przy relaksowaniu się jest dotlenienie organizmu. Dlatego ćwiczenia relaksacyjne zawsze powinniśmy zaczynać od głębokiego powolnego oddychania. Nie potrzeba stosować tu jakiś specjalnych technik oddechowych, wystarczy jeśli przez kilka minut przed relaksacją spokojnie, powoli i głęboko pooddychamy.
Aby nauczyć się relaksować musimy stać się świadomi swojego ciała. Przystępując do relaksacji zamykamy oczy i skupiamy się na odczuwaniu naszego ciała. Powoli wczuwamy się w poszczególne części naszego ciała, uwalniając je od napięcia. Szczególna uwagę zwracamy na punkty, w których nasze ciało styka się z podłożem. Bardzo pomocne jest wyobrażanie sobie, że poszczególne części naszego ciała są ciężkie i bezwładne. Wrażenie ciężkości i bezwładu są oznakami rozluźnienia mięśni, kiedy je poznamy relaksacja stanie się dużo łatwiejsza.Powinniśmy kilkakrotnie powtórzyć procedurę wczuwania się w poszczególne części ciała, aż całe ciało stanie się zupełnie rozluźnione. Jeśli w jakiejś jego części czujemy jeszcze napięcie, powinniśmy poświęcić jej więcej uwagi, aż doprowadzimy ją do pełnego rozluźnienia.
Kiedy ciało jest już zrelaksowane powinniśmy skierować uwagę na wyciszenie i uspokojenie umysłu. Nie możemy przestać myśleć, ale możemy zacząć myśleć terminami odczucia a nie słowami. To wyciszy nas i pogłębi nasze odprężenie. Relaksację powinniśmy stosować zawsze przed snem. Stosowana regularnie po tygodniu czy dwu daje wyraźne efekty w postaci lepszego pamiętania snów i poprawy ich jakości.
Niektórzy uczą się budzić po każdym śnie i zapisują go ponoć po miesiącu takiego treningu doskonale pamięta się wszystkie snu.
Oprócz tego pomocna w pamiętaniu snów bywa na początku melatonina, Męczennica przed snem poprawia sen, Szaławia Muszkatułowa pita trzy razy dziennie sprawia, ze po tygodniu nasze sny stają się bardziej plastyczne i lepiej je pamiętamy. Najważniejsze jest jednak abyśmy chcieli pamiętać sny, zapisywali je i relaksowali się przed snem.