Wi.śnione
#41
Jestem zawiedziony bo po tylu latach na forum nie odbiło mi. Albo magia Incesa po prostu na mnie nie działa :/
Każdy ma takie sny z których nie chce się obudzić !

"Nie sen jest najgorszy, najgorsze jest przebudzenie..."
Julio Cortázar

LD 8

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#42
Musiało, inaczej by cię tu z nami nie było ;) Poza tym pytka w nicku i na awatarze może wskazywać na pewne powiązania z incesem... Nie wiem czy to magia czy
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#43
Mnie najpierw odbiło, a dopiero jak się uspokoiłam to po jakimś czasie przyszłam tutaj, więc może coś w tym jest ;)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#44
Metka przy mojej torbie <3

[Obrazek: lKdAXsg.jpg]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#45
Krew w snach już mi się przejadła (hehe). Nareszcie coś nowego: sen drogi, pełen ciepła. Serio, taki klimat snu to dla mnie jak święto ;) To nie tak, że nie lubię swoich mroczniejszych snów, oba rodzaje są przyjemne na swój sposób. Ten, po prostu, jest rzadszy. 

Interpretacja tego konkretnego snu była dla mnie jasna już w momencie, w którym się obudziłam. I cieszy mnie, bo jest pełna nadziei, ale nie pustej. Wykazuje też cechy myślenia, nad którymi pracowałam, i które chcę u siebie widzieć (chodzi o sposób prowadzenia narracji wewnętrznej, który jest odklejony od niezdrowego natężenia lęków).

Sen ☽ Wzywa mnie droga
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#46
Hehe faktycznie, bardzo pokrzepiający :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#47
O, paraliż senny! Dawno nie miałam. Zamiast się przestraszyć, wściekłam się i w sumie to zrobiło robotę.

Sen  Wizyta mnicha
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#48
Hmm, tylko 8 miesięcy przerwy, nie jest tak źle :D

Wracam do (bardziej) świadomego śnienia, bo brakuje mi tej sprawniejszej pamięci i spokojniejszego zasypiania.
Na razie bez wielkich ambicji, chcę po prostu pamiętać sny.

Hak pamięciowy zamiast notatnika

Ostatniej nocy wyszło trochę zabawnie, bo próbowałam zhakować swoje lenistwo. Kiedy w środku nocy obudziłam się, pamiętając sen, zamiast go spisać, spróbowałam go zakotwiczyć hakiem pamięciowym (niedawno wkręciłam się w tworzenie "pałacu pamięci"). W efekcie, po porannym przebudzeniu, pamiętałam tylko hak - nogę trupa tupiącą w kurzu, podzwaniającą dzwoneczkiem przywiązanym do kostki (przed snem zrobiłam sobie maraton horrorów). No cóż :P Spróbuję jeszcze raz, jeśli będzie okazja, ale w półśnie ciężko improwizować dobre haki w pałacu. Muszę sobie przygotować coś na zaś, chociaż "pomieszczenie" na szybkie "notatki" ze snów.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#49
Sen o ogniu i wilkach

Polana, na której rozpaliliśmy ognisko, była skąpana w ciemnościach. Las dookoła odcinał się na tle nocnego nieba, podobnie jak zarys drewnianej wiaty. Wokół ogniska gromadziła się spora grupa ludzi. Byli ciasno usadzeni na drewnianych ławach dookoła. Chociaż płomienie oświetlały ich wyraźnie, nie widziałam twarzy; wydawali się bardzo podobni do siebie, chyba nawet nie różnili się wzrostem.

Odczuwałam pewien niepokój, więc ustanowiłam sama siebie strażniczką tego zgromadzenia. Krążyłam, obserwując, czy nic nie zbliża się od strony lasu. W pewnym momencie zobaczyłam wilka, który skradał się za plecami ludzi. Szedł dookoła kręgu, tak, jak ja. Patrzył na mnie i kiedy nasze oczy się spotkały, przez krótki moment poczułam jego głód. Po kilku krokach zgubiłam go z oczu. Czując, jak rośnie mi stężenie adrenaliny we krwi, wyjęłam z ogniska gruby, płonący konar. Oświetlając sobie nim drogę jak pochodnią, obeszłam całą polanę, ale nie znalazłam wilka. Wróciłam do ogniska, a konar zamontowałam w uchwycie na pochodnię, na jednym ze słupów wspierających wiatę. Zrobiło się odrobinę jaśniej poza granicami kręgu. 

Postanowiłam wesprzeć ognisko większą ilością drewna, a w wiacie znalazłam porąbane kłody, jak do kominka. Gdy tylko wyszłam za granicę dachu, rozszalała się burza, mocząc doszczętnie moje naręcze drewna. Wpół drogi do ogniska wpadłam na jakiegoś młodego mężczyznę, który niósł gałęzie zebrane w lesie, teraz już też nasączone wodą i bezużyteczne. Nieco zrezygnowani, złożyliśmy je w wiacie do wyschnięcia. Z jakiegoś powodu, pomimo hektolitrów wody lejących się z nieba, ognisko na polanie nie zgasło.

Hak pamięciowy zadziałał

Tym razem miałam przygotowany "pokój na notatki" w pałacu pamięci. Dla uproszczenia, użyłam pokoju w moim obecnym mieszkaniu. Powyższy sen był przyjemny, szczególnie jego centralna scena z wilkiem - na jej podstawie stworzyłam hak. Wyobraziłam sobie płonące ognisko na środku pokoju, z którego wyjmuję konar. Po obudzeniu rano wystarczyło, że zobaczyłam ten hak, żeby przypomnieć sobie całą treść snu :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#50
Fejsbók wyświetlił mi post, pod którym, w jednym z komentarzy, znajdował się opis mojego snu sprzed 9 lat:
"(...) z materaca przeze mnie wypompowanego wylatuje powietrze z piachem, cuchnące kryptą i klątwą faraona nie przymierzając...".
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1