Astralne Projekcje Nalewy
(13-04-2018, 19:57 )Nalewa napisał(a): Ta kurzajka ma już tak głęboko korzeń wryty, że się nic na to nie poradzi, zostawcie ją w spokoju. Prędzej palec wygryze niż to cholerstwo zniknie. Palcóweczki robić kobietom niestety nie mogę, bo raka szyjki macicy dostaną.

Miałem, próbowali zamrażać lecz podziałało niestety tylko na tych mniejszych i młodszych kurzajach ehh te starsze i większe musiały być wypalane. Gwarantuje wam, nie chcecie mieć wypalanych kurzajek, smród palonej skóry jest nie do zniesienia :) a i potem zdeformowana skóra :)
Cytat:Everybody wants to go to heaven but nobody wants to die

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Leżąc wczoraj na łóżku miałem wrażenie jakby lewa połowa ciała i prawa połowa ciała należały do dwóc zupełinie innych osób. To uczucie utrzymuje się do teraz.

Śniło mi się że na mojego oneironautycznego discorda wbiły jakieś osoby tylko po to, by zaprosić mnie do Fate/GO. Wiedziały że jestem jednym z nielicznych osób w polsce grających w to gówno na pierwszych listach zarabiających gier.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Istnieje takie zaburzenie w ogniskowym uszkodzeniu mózgu :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
a bolerioza
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
hahaha ta, w boRELiozie to akurat wszystko może być i 3/4 nosicieli znajduje ją u siebie przypadkiem
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
w sumie kazdy lesniczy ma i nie narzeka

jak mam cos z mozgiem to i tak j**ac, umre i bede mial spokoj od zycia, przynajmniej szybciej zobacze co jest po drugiej stronie, elo
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Jechałem sobie autobusem, gdzieś na środku na siedzeniu przy przejściu po lewej stronie. Obok mnie siedziała ******, spoglądając na mnie słodko i niewinnie. Wyglądała przepięknie. Opierała mi się o ramie i mruczyła. Za oknem rozpościerały się drzewa porozmieszczane losowo na polu żyta. Świeciało słońce, wszystko miało cukierkowe kolory.

Zmierzaliśmy wszyscy do wielkiej hali sportowej, wielkości 5 boisk piłkarskich. W nich miał się odbyć jakiś event dla uczniów z całej !@#$%^. Tuż po wyjściu z autobusu, wraz z moją towarzyską zaczęliśmy zwiedzać ten olbrzymi budynek. Znaczy próbowaliśmy. Ta hala to było nic innego jak hala, po prostu wchodząc do środka było się w wielkim prostopadłościanie, nie wyglądało na to żeby był jakiś podział na pomieszczenia. Jedyne osobne pomieszczenie wydawało znajdować się w piwnicy, do drzwi które wyglądały jak wejście do kuchni znajdowały się tuż za schodami prowadzącymi w dół, jednak były zamknięte.

Później okazało sie, ze w tej hali ma się odbyć festiwal jedzenia na czas. Podekstytowany usiadłem na widowni, był to mój ulubiony sport. Później Juri ogłosiło, że można się jeszcze zapisać, więc jak ktoś chciał mógł wstać i podejść do nich. Zrobiłem to natychmiastowo, czułem że ten konkurs to moje życiowe marzenie. Przy stoliku dano mi trzy kawałki ciasta, sernik, sernik i sernik. Zdziwiłem się, bo inni na talerzach mieli jakieś warzywa czy też kiełbasy, mieli o wiele trudniej. Podszedłem do miejsca które mi wyznaczyli. Tam czekała na mnie już ******, okazalo sie że też bierze udział w konkursie. Aż mi ciasto spadło z wrażenia, przez co się popłakałem. Pobiegłem niczym dziecko do komisji i płaczliwym głosem powiedziałem co się stało. Ci kazali udać mi się do kuchni po kolejne kawałki, mieli podobno tego w zapas. Poszedłem tam, walcząc z czasem. Czułem, że jeżeli nie zdążę, kucharze zjedzą resztki zanim nawet dojdę do drzwi.

Niestety obudziłem się tuż przed drzwiami, co wywołało u mnie niemiłosierny smutek.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Nie mam za bardzo czasu na pisanie więc streszczę to co dzisiaj było najważniejsze w snach.

W pierwszym śnie bawiłem się w detektywa i śledziłem jakiegoś rudego czarownika. Podążał on do jakiegoś dziwnego budynku, gdzie cytuję "czas i przestrzeń zostają załamane". Wybudowany on został przez jakiegoś naukowca "60 snów temu". Wyglądał trochę jak Einstein, co wiem z flashbacka który wystąpił potem.

Kolejny sen dział się w moim domu w Toruniu. Okazało się, że ten dom został właśnie zamieniony przez moją babcię z wyżej wymienionym budynkiem. Po co i dlaczego, tego nie zdążyłem się dowiedzieć, ale w miejscu mojego starego domu znajduje się teraz jakiś dziwny budynek, w którym idzie się łatwo zgubić i czas płynie jakoś nierealnie.

Diomedyna jest jakoś z tym wszystkim powiązana. Maksymilian i Ofelia mogą być na jej usługach. CDN.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
(23-07-2018, 10:57 )Nalewa napisał(a): W pierwszym śnie bawiłem się w detektywa i śledziłem jakiegoś rudego czarownika. Podążał on do jakiegoś dziwnego budynku, gdzie cytuję "czas i przestrzeń zostają załamane". Wybudowany on został przez jakiegoś naukowca "60 snów temu". Wyglądał trochę jak Einstein, co wiem z flashbacka który wystąpił potem.

Zainteresował mnie ten wątek może byś go trochę rozwinął?
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
No to było tak, że była noc i byłem w jakiejś uliczce przypominającej Ogarną w Gdańsku, chociaż budowle odzwierciedlały bardziej te Wiedeńskie. Przedemną szedł jakiś rudowłosy gościu ubrany w biały garnitur, którego musiałem śledzić. Po chwili znaleźliśmy się na jakimś placu, w środku fontanna, naokoło drzewa a za placem stał duży, prostopadłościenny budynek przypominający jakąś przychodznię z PRLu.

Wszedłem do tego budynku zaraz za tym magiem (wiem że był magiem, bo to wynikało z kontekstu snu i konfabulacji). Wchodząc poczułem jak moje poczucie czasu i przestrzeni się zaburza. Generalnie pomieszczenia i hole tak były porozmieszczane, że nawet nie wiem czy mogę to opisać za pomocą normalnych zwrotów, bo toć za bardzo 4D się wydawało. Wchodzą też odpowiednimi drzwiami, mogłem przemieszczać się w odwrotnym kierunku czasu - to jest przemieszczając się korytarzem z punktu A do B czas leciał do przodu, a z B do A do tyłu.

Nie wiem czy to bbył flashback, wspomnienie czy trafiłem do przeszłosći, ale w pewnym momencie znalazłem się w pokoju gdzie jakiś kolo wyglądający na Einsteina (białe, długie i nieuczesane włosy, gęsty wąsik pod nosem) opisywał ten budynek jako swój projekt, który miał pomóc badać strukturę czasu i przestrzeni we śnie. Informację o tym że wszystko działo się 60 snów temu dostałem potem przez interkom.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1