20-09-2016, 12:43
Praca bez nazwy
Postawię pomnik
Nieśmiertelność zdobędę
Wydrwię z życia ostatnią jego gorycz i w słodycz przemienię
Takie to jest Lajkonika brzemię
Ja nie chcę się zabić, ja chcę zabijać
Wypruję tej co zamalowała mi na czarno szlaki i czasem pomaluję
Ostatni oddech odbiorę
Drozda nikt nie usłyszy
Piszcz, krzycz, zaklnij się w sobie, powiadam Tobie
Przemielę Twoje wartości w sobie i czarem zarzucę, kotłem zamachnę i pryśnie czar zwany życiem
Zgliszcza i truchło zasłonią barwę czerwieni słońca, rekwiem zaśpiewają moje archanioły
Tańczcie, radujcie się, wasze odwłoki spłoną
Chcą wejść na szczyt, lecz na dębowej rózdze zawisną
Ostatni pisk - kolejny gar ze smołą, strzelił znacząco, Chrystę martwy bożku na krzyżu z wiśni
Gdzie wina dzban, coś go ramionem pojął i z wody zaklnął? Świętujmy dance macabre, dziś pruję waszych synów na górze Jarem zwanej
Ostatni kwitnie wrzesień
Nieśmiertelność zdobędę
Wydrwię z życia ostatnią jego gorycz i w słodycz przemienię
Takie to jest Lajkonika brzemię
Ja nie chcę się zabić, ja chcę zabijać
Wypruję tej co zamalowała mi na czarno szlaki i czasem pomaluję
Ostatni oddech odbiorę
Drozda nikt nie usłyszy
Piszcz, krzycz, zaklnij się w sobie, powiadam Tobie
Przemielę Twoje wartości w sobie i czarem zarzucę, kotłem zamachnę i pryśnie czar zwany życiem
Zgliszcza i truchło zasłonią barwę czerwieni słońca, rekwiem zaśpiewają moje archanioły
Tańczcie, radujcie się, wasze odwłoki spłoną
Chcą wejść na szczyt, lecz na dębowej rózdze zawisną
Ostatni pisk - kolejny gar ze smołą, strzelił znacząco, Chrystę martwy bożku na krzyżu z wiśni
Gdzie wina dzban, coś go ramionem pojął i z wody zaklnął? Świętujmy dance macabre, dziś pruję waszych synów na górze Jarem zwanej
Ostatni kwitnie wrzesień