10-07-2017, 20:01
.
Obudziłam sie płacząc
|
(11-07-2017, 18:16 )incestus napisał(a): Hmm no solidny koszmar z dużą ilością lęku, niepewności i smutku. Mam wrażenie, że szczególnie zaznacza się tu uczucie bezsilności - sen krąży fabularnie wokół tego, że cokolwiek próbujesz zmienić w niczym nie pomaga a wręcz przynosi opłakane konsekwencje. Masz wrażenie, że jest tak ostatnio ? Z końcówki snu bije już pełnoprawną rozpaczą, zamiast spodziewanych pozytywnych uczuć otrzymujesz ich całkowite przeciwieństwo. Nasuwa mi to niejasne podejrzenie, że na jawie doznajesz jakiegoś poczucia winy. Jeżeli tego rodzaju sny miały by się powtarzać, to można by wnioskować depresję.
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|