Często jako test rzeczywistości stosuje się numer z nosem, zegarkiem czy czytaną książka.
Ale co myślicie o czymś takim jak przypominanie sobie momentu wstania, co może nie jest testem rzeczywistości jako takim, ale też ma związek z wyrabianiem sobie nawyku. Chodzi mi o to, żeby często na jawie przypominać sobie, kiedy wstaliśmy, co robiliśmy itp., po to aby potem we śnie też to zrobić i uzyskać świadomość.
Trochę silnej woli wystarczy. A propos tego przypominania sobie to lepiej przed snem zrobić sobie retrospekcje z całego dnia . Wtedy przyśni się nam to o czym myślimy najintensywniej ^^
Nie wiem czy słyszeliście o metodzie liczenia do trzydziestu w zamknietych oczach i otwieraniu ich na 3 sekundy? Próbowałam, ale od razu zasypiam...<lol2> I Wydaje mi się że podobnie może być z tą retrospekcją... ;/
Tylko ,że ja podczas zasypiania mam ten problem... Nie potrafię się skupić na jednym "motywie". Przed oczami skaczą mi przeróżne sceny, przez co nie mam LD, a rano budzę się z dziwacznymi, pokręconymi snami...
Mówiłem to już wampii ale wystarczy odrobina silnej woli podczas snu. Jeśli snią Ci się dziwne rzeczy to musisz się zachowywać równie dziwnie podczas tego snu i robić wszystko na przekór. Dla przykładu goni Cię Twój największy koszmar a Ty nie uciekasz lecz odwracasz się i mówisz mu żeby zajrzał lepiej do psychoterapeuty niż straszył po czyichś snach xD. To już namiastka kontroli
WoW xD chciałabym tak... ja zawsze wieczorem jestem strasznie rozkojarzona... a jak jestem juz w trakcie snu, to nie raz miałam sytuację że byłam tego świadoma, tylko nie miałam pojęcia jak zrobić ten cały test świadomości... Tak jakby wyleciało mi z głowy... ;/