#1-Wszystko dzieje się w naszych okolicach.Są górki,pola i droga prowadząca do pewnej miejscowości.Jest strasznie ponuro i szaro, pochmurno.Przyjeżdżają koledzy.Jeden z nich szuka chyba jakiejś pracy.Obok znajdują się jeszcze jakieś budynki, rozmawiamy. Teraz znaleźliśmy się w jakimś biurze,tutaj to ja czegoś poszukuję.Jest kilka pomieszczeń , na ziemi dywan.W każdym pomieszczeniu, jest inna robota dlatego się rozglądam.Kilka stanowisk do dla sprzedawców, przy jednym z nich stoi facet a przy drugim pani.Podchodzę do półki i schylam się do ziemi żeby coś wziąć.Biorę jakąś nakrętkę, i dokładnie ką badam.Następnie gadam jeszcze z kolegą.
#2-Wracam chyba z miasta na piechotę z plecakiem na plecach.Jest ładny słoneczny dzień, może z lekkim zachmurzeniem.Myślę co ja tu robię, bo przede mną 12 km.Idę do przodu, gdy obok mnie przejeżdża ciemno zielony samochód, który następnie się zatrzymuje za mną.Spoglądam i wychodzą z niego jakaś para(już nie młoda, dość stara).Zastanawiam się co oni tu będą robić, wyglądają(przez ubrania) na turystów.Przeszli na inną stronę drogi i również na piechotę kierują się w tym samym kierunku co ja.
#3-Sen o śnie.Jestem u siebie w domu, i myślę co bym robił w LD(ostatnio często to robię).W ręku mam kamień i zastanawiam się co by się stało gdybym rzucił go prosto w szafę itp.Pojawia się obraz tejże sytuacji, lecz nie tylko(różne sceny z filmów).
Obudziłem się o 02.40 i czuwałem 30 min, chociaż wiedziałem że nic z tego nie wyniknie, bo dla mnie to za wcześnie.Powinienem to zrobić godz. później.Dziś dalej będę eksperymentował
#1-Wszystko się zaczyna w jakieś nieznanej i opustoszałej okolicy, jakby na pustyni.Jadę sobie dziwnym i starym rowerem.Po drodze widzę realny obraz z jakieś niby gry, jak kolega steruje pojazdem.Według mnie za szybko się porusza na polu.Docieram jakby do jakiegoś namiotu, może nawet warsztatu.Jest to dzień więc daje jakiemuś facetowi rower żeby nadmuchał powietrza w kołach.Zabiera rower.
#2-Jestem w lesie, i wracam na piechotę w dzień do domu.Przy samym skręcie spotykam chyba Ibisza, który każe mi coś przeczytać.Przede mną daje książkę, którą z obrazu znam,jednak tytuł się nie zgadzał!! Wyraz rozpoczynający się na literę "F" był tak skomplikowany i dziwny, aż uznałem że to sen!Jestem na podwórku, i patrzę na tablice rejestracyjną samochodu, żeby bardziej się przekonać,.Oczywiście numery się nie zgadzają.Celem jest jak najdłużej utrzymać się we śnie.Znalazłem się na balkonie, robię TR zatykając nos i powoli schodzę.Na ziemi, znalazły się dwa małe psy, które szczekają, próbuję latać,jednak na razie mi to nie wychodzi, mało tego lewituję.Cały czas spoglądam na tablice, by nie utracić świadomości i idę do sadu.Widzę że idzie brat, więc uciekam.W pewnym momencie, znalazłem się w łóżku, chyba się budzę.Siostra przy stoliku coś maluje.Wstaję, jednak nadal wiem że to sen,bo wszędzie jest coś napisane.Znalazłem się innym pokoju i budynku.Rozmawiam z bratem o tym że śnię, wydaje mi się że to już trwa zbyt długo jak na LD, a co jeśli się nie obudzę zapytałem.Wstaję i postanowiłem podnieść lampę za pomocą mocy(jak w "'Star Wars"),swoją prawą rękę skierowałem w nią i ona się unosi, poczułem się niesamowicie.Później przy wyjściu i przed otwarciem drzwi próbuję coś stworzyć.
#1-Wszystko dzieje się w domu, ale przede wszystkim w mojej miejscowości(na wsi).Jestem ja siostra, i większość ludzi z wioski.Znajdujemy się u sąsiadów, jest dzień, z lekkim zachmurzeniem.Koło starej szopy, za którą zamiast pola jest jezioro.Idziemy na jakąś łódź i wypływamy.Nagle, jeszcze obok lądu zobaczyłem gigantyczną jaszczurkę która wchodzi do wody.Od razu pomyślałem o filmie "Godzilla".Mówię do siebie że teraz to na pewno nie będę pływać.Obok jeziora, wokół widzę lasy. Znalazłem się w domu.Siostra już chyba leży, za oknem ciemno.Jestem w pokoju, i stojąc po środku zauważyłem,za łóżkiem jaszczurkę,tym razem nie co mniejszą.Poczułem się nie pewnie, wiem jednak że trzeba ją zlikwidować.
#2-Ja wraz z Zenkiem Martyniukiem idziemy drogą do sąsiadów.Po drodze chyba śpiewa.Gdy doszliśmy do skrzyżowania dochodzą do nas jeszcze zespół Boys i Weekend.Zatrzymaliśmy się i czekamy.
#3-Widzę pojedynek KSW Popek kontra Oświeciński.To chyba rewanż za poprzedni pojedynek.O dziwo walczą w jakimś wielkim okrągłym basenie.Jest trochę wody.Oświeciński dominuje, Popek leży twarzą do ziemi, lecz później próbuje się bronić.Atakuje kopiąc nogami.
#4-Jestem w budynku na farmie.Siedzę sobie i myślę co tu się dzieje.Słyszę, że ktoś do nas przyszedł, chyba Marcin z Karolem i będą coś robić.Chyba to sen pomyślałem.Rozglądam się wokół i wielu rzeczy tutaj brakuje, ponad to jest nawet łóżko.Próbuję podnieść je i przenieść dalej, jednak mi się to nie udaje.Widzę natomiast jak ono same się teleportowało/przeniosło tam gdzie chciałem postawić.Wychodzę stąd na podwórko,jest jakby jesień, bardzo ciepło.Dominuje kolor pomarańczowy, na drzewach liście.Teraz mam pewność że to jest sen.Obok jest siostra i wychodzi brat.Robię TR zatykając nos, który wychodzi pozytywnie.Mam pewien pomysł co zrobię, jednak ktoś się przyczepił i się obudziłem...
#1-Wszystko dzieje się chyba w dawnej szkole, oraz moim domu.Odbywa się turniej czterech skoczni.Wśród zawodników jest Stoch,Freitag oraz Tande.Widzę złoty orzeł(główna nagroda),który leży na ziemi.Po chwili biorę go i kładę na stolik.Wygra ten, kto trafi strzałką w sam środek tarczy.Są 4 próby, wydaje się to łatwe zadanie, zwłaszcza że tarcza nie znajduje się zbyt daleko.Niestety Stoch zepsuł wszystkie próby.Po nim jest Tande, również marnuje.Po tym nabijam się głośno.
Obudziłem się o godz 05.15.Postanowiłem zabrać się za WBTB, ponieważ już dawno nie próbowałem.Na początku ciężko, bo nie chce się wstawać, jednak od godz 05.20 zaczynam czuwać (20 min, do godz 05.40).Po tym ponownie się kładę do łóżka.Leżąc wizualizuje poprzedni sen przed oczami i powtarzam w myślach "To sen".Dwa razy się przewróciłem, ostatecznie zasnąłem na plecach.Nie trwało to długo.
#-Jestem albo w szkole na korytarzu albo w domu.Wszystko jest podobne.Są tutaj również koledzy z klasy,którzy o czymś dyskutują.Podchodzi Pani od polskiego, i pyta nas czy się zgadzamy(właściwie to nie wiem nawet na co),odpowiadam że tak,Teraz ona mówi wszystkim, że się zgodziłem.Idę do toalety i zamykam się.Nic tutaj nie robię, myślę co się dzieje. Siedzę sobie w domu na fotelu, nagle się uprzytomniałem .Spoglądam na zegar, po chwili odwracam wzrok i ponownie spoglądam.Godziny się zmieniają!!W tym momencie jestem w 100% świadomy.Myślę sobie udało mi się.Wstaję i mam ogromne problemy z poruszaniem się (jak pijany,trochę krzywo).Zaczynam się bawić, jest tu trochę ciemno.Idę do pokoju,tam spotykam brata i mówię że śnie, zresztą budzę też siostrę.Mówię że to LD, uśmiecha się i coś mówi,chwile później odpuściłem(bo przypomniałem sobie coś o wspólnych snach, i komu lepiej nie mieć LD(chodzi o zdrowie).Za nią na ścianie jest znów zegar(robię to samo co wcześniej) i z 10.00 zmienia się na 14.30 itd.
Teraz próbuję podnieś jakiś przedmiot, ale jakoś mi nie wychodzi.Robię TR z zatkanym nosem(pozytywnie wychodzi).Bardzo trudno chodzić. Jestem na korytarzu i próbuję wywołać jakieś postacie.Ponownie wracam do salonu, podbiega czarny kotek(o którym mogłem podświadomie pomyśleć).Zaczynam go głaskać i testuje TR z zegarem(nie liczyłem ile razy to robiłem),sprawdzałem czas niczym w jakimś losowaniu.Wracam do pokoju, i siadam obok kogoś przy półce na ziemie.Później stajemy w szeregu i ktoś wybiera niby zawodników.Wszystko idzie po mojej myśli.Wychodzę i przed drzwiami drugiego pokoju mam zamiar coś stworzyć, więc zamykam oczy(ryzykując że się obudzę- pomyślałem).Zrobiło sie ciemno... Znalazłem się pod kołdrą.Myślę sobie że było zaje*iste LD.Więc zwyczajnie jak na co dzień postanowiłem wstać, zwłaszcza że jest już jasno.Idę, a w połowie pokoju jeszcze spojrzałem na budzik,który stał na biurku.Była godz 12.00.WTF?Pomyślałem że to nie możliwe.Ponownie zerknąłem i była 11.15.A więc to jeszcze sen,w tym momencie zatykam nos(moge oddychać).Podchodzę do pokoju wywołuje pewną Panią.Pomyślałem o kuchni więc podchodzi do mnie z tyłu.Bierze mnie do łazienki gdzie robi masaż xd Było genialnie, bo po chwili przyszła druga.I się obudziłem
To było jedno z najlepszych LD jakie miałem.Jakość 10/10.
#-Akcja rozgrywa się w moim domu, oraz na zewnątrz(na gospodarstwie).Znajduję się w pokoju, gdzie nikogo nie ma.Stoję przed oknem i widzę na zewnątrz jakiś plac a może nawet tory rajdowe.Są pachołki tak jak na egzaminie.Jeżdżą tu samochody, które wykonują czy też ćwiczą różne manewry.Spostrzegłem kilkoro kolegów. Mam przy sobie tel, w pewnym momencie zaczynam przeglądać fb. Zobaczyłem co Artur opublikował, widzę zdj.Pomyślałem, że to nie możliwe,czegoś takiego nigdy by nie napisał/opublikował.Przez chwilę staję już dobre kilka metrów od okna i powtarzam w myślach że to sen (co jakiś czas ćwiczę to w dzień). Tak sobie stoję i patrze prosto w okno, aż w końcu wypowiadam na głos ,że to sen.W tym momencie dociera do mnie co się dzieje.Rozglądam się i jestem sam, więc postanowiłem że pójdę do kolejnego pomieszczenia z myślą że są tam ze dwie postacie.I tak się właśnie stało, przy stole są dwie osoby, chyba ktoś z rodziny.Ja kieruje ręką w jakiś przedmiot i próbuje podnieść, szybko odpuściłem.Zawracam do pokoju, gdzie wykonuję TR z zatkanym nosem, wychodzi pozytywnie.Robię salto do tyłu,powoli unoszę się, przewracam i spadam jak na księżycu.Na korytarzu pomyślałem sobie, że skoro umiem przywołać postacie, dlaczego nie mógłbym stworzyć samochodu.Wychodzę na zewnątrz z nastawieniem ,że znajdę jakieś fajne auto.Powoli otwieram drzwi, i widzę przed sobą z dala budynek gospodarski, w którym stoi nowy bo z 2018 czerwony Ford.Jeszcze nie utraciłem świadomości, więc kieruje się tam.Pewna osoba wręcza mi kluczyki, no i wsiadam. Nie zapinam pasów, bo nie chce tracić czasu, a we śnie nic mi nie zrobią ;p Podjechałem jakieś dobre 30 m albo więcej i się zatrzymałem. Słyszę jakąś kobietę, coś mówi do mnie.Tutaj zależy mi by jak najdłużej utrzymać się we śnie....
#2-Jakaś dziwna przygoda po nieznanych miejscach.Jest jakaś apokalipsa, w powietrzu fruwają dziwne stworzenia(chyba smoki).Ja i moi towarzysze musimy coś zdobyć, jesteśmy przy jakimś dużym jeziorze, gdzie po drugiej stronie, widać wydobywa się lawa, w powietrzu smoki.Spoglądam na nie, robi się ciemno.