Hej będę tu opisywać moje sny, rzeczy prawdziwe będę pisać nazielono pogrubioną czcionką a rzeczy które wydawało mi się że były kiedyś ale ich nie było w śnie będę pisać na czerwono pogrubioną czcionką
A więc dzisiaj miałem świadomy sen w którym postanowiłem pograć z jakimś typkiem w szachy w tym śnie jakoś wszystko podstawiałem i w pewnym momencie doszło pomiędzy nami do takiej wymiany zdań
(ja) - Tak właściwie to mogę cię zbić tak jak figurę w szachach
(on śmiejąc się ) - niby jak?
(ja) - no bo to jest sen
i wtedy zaczynając od niego wszyscy byli na mnie strasznie wkurzeni i przestraszony ja się obudziłem ale udało mi się szybko zasnąć i wrócić do tego snuw nim już wszystko było normalne nikt na mnie nie był zły grałem sobie z tym typkiem ale kiedy już nie chciałem z nim grać to okazało się że byłem na łące na której była ta szachownica ( dla ścisłości na początku grałem z nim na takiej sali gdzie było dużo szachownic i ludzi którzy też na nich grali) później byłem z grupą ludzi i spacerowaliśmy po tej łące/lesie aż napotkaliśmy górę na którą oni zaczęli się wspinać a ja postanowiłem że skoro to jest sen to mogę po prostu polecieć i przeleciałem nad tą górą kilku osobom z grupy to się spodobało i próbowałem ich tego nauczyć ale jak się nie udało to te 2 (chłopak i dziewczyna) osoby które uczyłem i ja stanęliśmy przy takiej drewnianej barierce która tam była aby nie spaść z góry wtedy byłą chwila spokoju w której zacząłem przyglądać się wszystkiemu, temu że jest takie realistyczne (może nawet bardziej realistyczne niż prawdziwy świat) wtedy zorientowałem się że po mimo że w tym śnie mogę robić tyle rzeczy i jestem pełen energii to czułem że naprawdę mam zmęczenia na twarzy (nie wiem jak to napisać). aż w pewnym momencie ta dziewczyna powiedział i zaczęła krótki dialog:
(ona) - Ale to wszystko jest realistyczne
(ja) - no, a to
i przerwałem rozmowę abym przypadkiem nie wypaplał że to sen. W trakcie naszej rozmowy tamtej chłopak sobie poszedł w raz z całą grupą więc ja i ta dziewczyna postanowiliśmy poczytać sobie co jest na takim głazie z opisem jakie często są w lasach/parkach i wtedy nagle wszystko dookoła stało się ciemne a jakiś typ który wyglądał jak zmumifikowany Stephen Hawking zaczął powoli jechać w naszą stronę na drewnianym wózku gdy naglesię obudziłem przez budzik.
(13-03-2023, 09:15 )guidenmorg napisał(a): Skomentuje to ktoś, bo dla mnie to brzmi, jak książkowy przykład snu o LD
No brzmi jak sen o LD, brakuje momentu uświadomienia a interakcje z projekcjami / światem sennym kojarzą się z fabułą "na szynach" (np. Dlaczego ktoś miałby się obawiać powiedzieć projekcji że to sen?). Ale brakuje kompletnie opisu warstwy emocjonalnej więc trudno stwierdzić na pewno