Marfi14
#1
Hejka, dawno nie było mnie na forum ;)
Ale nie próżnowałem i oto pierwszy post w notatniku jest o pięknym pełnym LD ostatniej nocy.

Według techniki, którą napisał kiedyś na forum Noni nastawiłem budzik na godzinę 5.00. Tak więc obudziłem się po 5 godzinach snu. Potem leżę, kilka głębokich wdechów i wydechów i do dzieła. Wyobraziłem sobie puste pomieszczenie. Zacząłem je stylizować na pokój, wszystko tak jak mam
w salonie. Na początku kanapa. Żeby nie było nudno na kanapie usiadł kuzyn. Potem plakat na ścianie (taki w 3D) z napisem "To Sen Ziooom" i z twarzą Boba Marleya. Potem kolejno szafy, komody, telewizor, dywan, stół, krzesła. Właśnie miałem się brać do "malowania ściany" gdy pojawiły się pierwsze zakłócenia. Jak zauważyłem zakłócenia przy tej metodzie wywołuje u mnie zazwyczaj mama. Wpada do pokoju z odkurzaczem i zaczyna odkurzać. Patrzę na plakat i usuwam mamę. Maluję więc ścianę i zaczyna się dziać wiele rzeczy m.in.: kuzyn mówi "idziemy na piwo", mama mówi "uczyć się gówniarze", do pokoju wchodzi brat. To pewne rzeczy które zapamiętałem z tego zaawansowanego półsnu. Jakimś cudem odzyskałem kontrolę bo przez moją głowę przewijała się myśl: "Hej, tak jest zawsze, to jest sen". Ale czułem jeszcze ciało w łóżku. Pragnę zaznaczyć, że to jest niezwykle deprymujące kiedy już czujesz, że powinieneś mieć sen, ale czujesz ciało. To chyba jedyny minus tej genialnej techniki. Potem starałem się w pokoju zostawić tylko to co sam zrobiłem. Wywaliłem kuzyna bo czułem jak mnie rozprasza. Kolejny zamęt związany z osobami trzecimi przeżyłem na pełnym spokoju z myśląc jak w transie "to sen, to sen". Nie wiem, ale obserwowanie tego wszystkiego co już dawno wyszło poza granice pokoju szło mi bardzo gładko. Tylko ta myśl,że to sen mnie trzymała. Sądzę, że mogło to trwać ładne kilka minut zanim się zorientowałem, że to regularny sen. Trzasnąłem TR-a i dalej co było to moja prywatna sprawa<lol2> Sen był ładny, regularny i wyraźny jak full hd. To chyba moje najlepsze jakościowo LD w życiu.

Zaznaczę, że jak dla mnie to na pewno jest najlepsza i niepowtarzalna technika. To moje czwarte LD na kilkanaście prób tej techniki. Polecam ją absolutnie każdemu i początkującym, i średniozaawansowanym, i profesjonalistom.

Enjoy, czekam na komentarze !!!
I wanna fly, fly high in OOBE ;D
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#2
Próbowałem jej dzisiaj, ale po 8 h snu.
Rzeczywiście metoda ma dużo większy potencjał niż odliczanie stopni na przykład, ale wymaga trochę wyobraźni. Często na przemian wpadałem i wypadałem z półsnu podczas projektowania - ponieważ razem z myślą " to jest sen" nierzadko w parze idzie " jeszcze nie zasnąłem" i wtedy od razu się rozbudzam.
Pomęczyłem się tak nie mogąc do końca zasnąć i poddałem się w końcu. Gdy za 2 h obudziłem się, przypomniało mi się, że fabuła snu zwykłego zaczynała się w tym moim pokoju :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#3
Tak, jak dla mnie najgorsze jest kiedy czujesz ciało jeszcze, a już jest to coś więcej niż wyobraźnia. Włączają się hipnagogi które bardzo ciężko kontrolować. Jak się przebrnie przez tą fazę to już tylko czekasz aż przestaniesz czuć ciało fizyczne. Dla mnie bomba, ale nie można tego używać drugą czy trzecią noc z rzędu bo raczej nie wychodzi. Raz, dwa razy w tygodniu. A tak to można się bawić w afirmację, WILD itp. co rzadko kiedy wychodzi. Poprawia to pamięć snów, ale po co skoro jestem zbyt leniwy żeby zapisywać sny. No może w wakacje zapisuję. Planuję też w najbliższe ferie zimowe osiągnąć przynajmniej jeden świadomy sen powstały tą metodą. Jest to bodajże MILD.
WILD podobno jest dobry, ale dla hardcorów z wyższą świadomością i kilkuletnim stażem w ld-kowaniu.
I wanna fly, fly high in OOBE ;D
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#4
Właściwie to bardziej jest zmodyfikowany Wild niż Mild ;)
Dostałeś się do LD niemal prosto z pełnej świadomości, mówisz że tylko kilka minut trwało zanim się zorientowałeś że to już sen a nie hipnagogi.
W Mildzie dochodzi to do śniącego zazwyczaj dopiero w połowie snu, który już bardzo odbiega fabułą od tego wyobrażonego.

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#5
Wiem, wiem. ;)
Piszę, że mild spróbuję w ferie jak będzie trochę czasu. Na razie w czwartek kolejna próba wejścia w sen tym modyfikowanym wildem.
I wanna fly, fly high in OOBE ;D
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1