21-04-2022 Dreams After ADA Day 2
Wstałem rano i przez pierwsze 30 sekund nie mogłem sobie przypomnieć kompletnie nic. Towarzyszyło mi uczucie wybudzenia się z bardzo długiego rozmaitego snu, którego jednak nie jestem w żaden sposób sobie przypomnieć. Lezałem na plecach nieco poirytowany , odnosząc wrażenie że mam już te kluczowe słowa na końcu języka.
- To byli ludzie? Ale jacy ludzie? o co chodzi?
Dochodziła już minuta namysłow , a ja już prawie zrezygnowałem kiedy nagle..
- Brat mówił po Angielsku !
Zapisałem to jedno zdanie i zaraz po tym kropki zaczeły się łączyć , przywracając tym samym wspomnienie za wspomnieniem. Okazało się, że było tego nawet całkiem sporo, a przynajmniej więcej niż z początku zakładałem. Nowością jest że te sny pamiętam lepiej wizualnie niż zazwyczaj + odniosłem wrażenie , że było mniej tzwn "przeskoków" Te sny wręcz wydawały się przeplatać między sobą , a więc postanowiłem zapisać ich przebieg w taki sposób , w jaki go interpretuje.
Dream 1
Mój starszy brat Patryk przyszedł do mojego " sennego mieszkania". Wszystko byłoby okej gdyby nie fakt, że brat nie miał swojej lewej dłoni (sprawiał wrażenie , jak gdyby się tym nie przejmował)
Co się stało z twoją dłonią!
- A wiesz pobili mnie w wielu punktach i musieli mi amputować (tym razem z jego twarzy mogłem dostrzec grymas poirytowania z racji pytania)
Poszliśmy razem do jakiejś sali konferencyjnej , na środku której znajdował się wielki okrągły stół. Dosiedliśmy się , a wraz z nami pełno osób które widziałem pierwszy raz w życiu (były tam również kobiety i dzieci).
Jakiś facet postanowił dać wszystkim do samodzielnego złożenia bronie.
Gdy wszyscy już wykonali zadanie, jakiś inny gość wpadł na pomysł że w sumie fajnie by było postrzelać. W tym momencie każdy zaczął celować w każdego. Bałem się ,że się tam wzajemnie pozabijamy.
Dream 2
Przyjechałem na jakieś podwórko , na którym stało pogotowie na sygnale.
Hej ! Co tutaj się dzieje?
- (ta dziewczyna) dosłownie chwilę temu zmarła w karetce
Co?! Ta (ta dziewczyna) ? Co się stało?!
- Podobno poraził ją prąd
Zdałem sobie sprawę że to ja czegoś nie zasłoniłem po montazu instalacji elektrycznej i w zasadzie dziewczyna umarła z mojej winy (Nikt o tym nie wiedział) - Nie czułem się winny ale bardziej smutny, dlatego że (ta dziewczyna) była moją bliską znajomą , którą bardzo lubiłem ,a może nawet trochę się w niej podkochiwałem. Jej ulubionym zajęciem było chodzenie na inny "server LD" i handlowanie z NPC , który przybierał postać słodkiego kotka. Później ja zmieniłem serwer LD na Wrocław. Pokazało się intuicyjne okno ładowania - We Wrocławskim świecie LD trwała wojna. Na środku ekranu wyskoczyła mi weryfikacja captcha z puzzlem ( Trzeba były dopasować dachówkę) ale bałem się że gdy to zrobie , to zatoruje żołnierzą możliwośc uteczki , gdyż miało by to jakiś rzeczywisty wpływ na przebieg bitwy. (obrazek z dachówką był między dwoma budynkami , a ja pomyślałem że będzie po prostu problem z przeskoczeniem its hard to explain).
Następnie wydaję mi się że był przeskok do szkoły obok miejsca wypadku tej koleżanki. Chciałem z niej wyjść ale jakaś starsza babka zablokowała mi drogę, chcąc obezwładnić mnie za pomocą bicza. Postanowiłem walczyć i wyjąłem z kieszeni elektryczne nunchako. Wymierzyłem w nią atak ale okazało się że podczas zadawania tym ciosów razi mnie dosłownie prąd. Odpusciłem więc mówiąc - Dobrze dobrze już ! spokojnie! Tylko się wygłupiam! Zaplacę za wszystkie szkody na scianach obiecuje! i po prostu wyszedłem.
Teraz znowu chyba byliśmy w tym domu z początku snu i moja starsza rodzinna pani Dr przeglądała się w lustrze. Nagle przyszła do niej inna starsza pani listonosz?
- O boże to pani , pani DR ? tak dawno pani nie widziałam ! jak tam zdrowie?
Później wyszedłem na chwilę z domu, a gdy tylko znowu do niego wszedłem zaczeło się pukanie do drzwi , tarabanienie domofonem i przepychanie w progu. Strasznie dużo moich znajomych? chciało do mnie wejść do domu , jak gdyby odbywała się tu jakaś impreza na którą od dawna czekali. Większość tych nieproszonych gości składała się z dziewczyn.
Ogólnie wśrod tego towarzystwa był nawet jakiś influencer pokroju rapera maty.
Nastepnie na zewnątrz budowałem coś latając niczym dosłownie w minecrafcie ale zauważyłem że nie jestem sam.. więc zabijałem innych graczy jakimiś bombkami.
Gdy pozbyłem się nieproszonego towarzysta zaczął padać deszcz, a ja chciałem zbudować dach dla mojego przyjaciela , który de facto był obok miejsca tragedii (śmierci tej dziewczyny) tyle tylko że to już była typowo minecraftowa łąką z jakimś wzniesieniem , a nie podwórko. Te przewody elektryczne zakopalem żwirem czy innymi blokami aby nikogo nie poraziły i spojrzałem w lewo. Ujrzałem Tam taką zwykłą (nie minecraftową w sensie) starą zabytkową twierdzę , z której wydobywała się ciemnozielona woda unosząca się w górę za pomocą magi - latały tam też bąble (bardzo dobrze zapamiętałem ten moment)
Wzniosłem się w góre , a pogoda zrobiła się wręcz jak na sawannie. Byłem w nieco dalej położonym miejscu, które juz nie było z klocków. Podemną stało duże egzotyczne drzewo , a na tym drzewie siedział gigantyczny czarny skorpion ( był niemal jak całą ta korona drzewa , która miała powiedzmy z 20 metrów długości)
Niedaleko mnie była jakaś wioska i chciałem tam tego skorpiona sprowadzić , ale jak się tylko zblizyliśmy do osady, to zamienił się w małęgo tygryska i uciekł.
I to by było chyba na tyle z tych części które się między sobą przeplatały.
Teraz jakieś ogólnie sny
Dream 3
Mój drugi brat mówił perfekcyjnie w języku Angielskim (w IRL tylko po Niemiecku potrafi)
- Coś do mnie mówił w tym śnie bardzo szybko i wydawało się mieć to sens ale nie pamiętam co takiego powiedział.
Dream 4
Najechałem na jakieś małe ludziki, być może były to krasnale. Była scenka że łapie ich całą krasnoludzką rodzinę w swoją wielką dłoń ,w toalecie. Podczas tej czynności dzieci błagały o przebaczenie i na ziemie spadł papier toaletowy.
Dwóch krasnoludów uciekło z mojego uscisku giga dłoni. Pusciłem całą resztę rodziny i dałem im uciec.
a co do tych dwóch co z pocżatku uciekło, to pierwszego złapałem i zgniotłem jak ciastko.
A drugi po ponownym złapaniu, poraz kolejny czmychnął i tym razem uciekał 4 razy szybciej rzucając we mnie dodatkowo rybami! Ten krasnolud krzyczał że wszystko może być twoją bronia!
Ah te krasnoludy.. Jeszcze je dopadne xd.
Dream 5
Był jakiś taki motyw że obudziłem się o 2 h za późno do pracy. Zadzwoniłem do szefa, aby to wyjaśnić , ale odpaliła się poczta, było słychać tylko jak z kimś rozmawia (nagrane przez przypadek) Cóż poszedłem tam osobiscie ale okazało się że nie jestem spóźniony 2h tylko 6h , a 2 godziny to zostały do końca zmiany..
Powiedziałem mu o tym , że nie mogłem się do niego dodzwonić i przyjął to jako wytłumaczenie, ale powiedział żebym został po prostu dziś dłużej. (Gdy ja przyszedłem do pracy , to akurat zaczeła się przerwa pracownicza)
Dream 6 ( TYPOWY SEN O LD)
J
a oraz przyjaciel doznaliśmy LD Przynosiłem jakieś żarcie typu pasztet pomidorowy , a on miał potwierdzać czy widzi to samo co ja. (Chyba znowu ten świat miał jakiś związek z tą martwą dziewczyną ze snu pierwszego , nie mam pewności). Pojawili się inni ludzie , którzy podobno widzieli tylko go. Zapytał się mnie wtedy czy ja ich widzę , jako tą samą senną rzeczywistośc - Odpowiedziałęm że tak.
#Mam nieodparte wrażenie że tego wszystkiego było znacznie więcej.
+ coś tu miałem wam przekazać na końcu ale zapomniałem.