Witam mam pewien problem bo moim znakiem sennym jest mój 19 letni brat jest dosłownie w każdym śnie(nawet w snach mnie prześladuje). Widzę go kilkanaście razy dziennie i moje pytanie brzmi jaki Tr wykonywać aby nie wyjść przy na na idiotę podskakując lub zatykając sobie nos. I czy jakoś mogę się go pozbyć z moich snów?
A to jest takie złe, kiedy masz stały znak senny? W większości przypadków to sytuacja pożądana, bo pozwala się łatwo wykorzystać do uzyskiwania LD. Na treść snów wpływają doświadczenia i myśli na jawie. Jeżeli stale widzisz brata, trudno będzie jego obecność wyeliminować.
Co do TR to sama czynność nie jest ważna. Chodzi po prostu o stan umysłu, wywołanie/odczuwanie wątpliwości, czy to przypadkiem nie sen. Ja już od dawna nie stosuję "typowych" TR tylko właśnie się bacznie rozglądam, obserwuję, szukam nieprawidłowości i zauważyłam, że skuteczność tego jest właściwie lepsza. Nie jest więc konieczne robienie czegoś, co może być z boku łatwo zauważone. Możesz po prostu na krótką chwilę zwrócić większą uwagę na otoczenie, swoje odczucia, jak odbierasz rzeczywistość, czy jesteś w stanie odtworzyć spójne wspomnienia z ostatnich paru godzin. Trochę to może skomplikowane w porównaniu z prostym zatykaniem nosa, ale właśnie wyrabia nawyk osiągania odpowiedniego stanu i znacznie zmniejsza szanse na wykonywanie mechanicznie i bezrefleksyjnie.
Nie zgodzę się. Faktycznie to co opisuje Sudo jest najważniejsze, ale nie może być w pełni skuteczne jeżeli nie jest zakończone TRem. Tylko w płytkim śnie jest możliwość upewnienia się co do przebywania we śnie wyłącznie za pomocą obserwacji i logiki, w każdym innym śnie nasza pamięć i spostrzeżenia są zakrzywione i konieczne jest potwierdzenie tego obiektywnym, niezależnym od okoliczności testem.
Nie można powiedzieć, że twoim znakiem sennym jest brat, skoro widujesz go równie często na jawie. Równie dobrze znakiem sennym mogły by być twoje dłonie albo oddech Robienie TRa 24h/d rozmija się z celem. Znak senny to coś, co pojawia się nadmiernie często tylko w snach.