Dziennik za lokami
#11
26.04.2020 Złodzieje
(Moja i brata tożsamość się rozmywała. Raz czułam się sobą, raz kompletnie nie identyfikowałam się z tą osobą...)
Byliśmy złodziejami i musieliśmy uciekać w danym kierunku. Trzeba było szybko przejść przez drzwi, ale brat był marudny i chyba płakał. Dwójka ludzi nas zauważyła! Dlatego wiedziałam, że trzeba biec dalej.
Weszliśmy do lasu i starałam się gdzieś ukryć. Brat ciągle płakał, stresowałam się, że oni nas znajdą. Byli blisko.
Chciałam ukryć się w krzaku, ale brat się upił i jacyś ludzie się z niego śmieli. Schowałam się, licząc, że ci, którzy nas gonią, zignorują pijanego i pójdą dalej.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1