14-07-2022, 22:59
Noc 13/14 lipca 2022
Tej nocy zdarzyła się ciekawa rzecz. Zasnąłem w okolicach 1 godziny i 10 minut od zaśnięcia od razu śniłem. Prawdopodobnie było to spowodowane dwoma rzeczami - dwa dni wcześniej spałem jedynie 2h i przed tym snem wypiłem umiarkowane ilości alkoholu - doszło do deprywacji REM. Następnego dnia spałem 4 godziny i nie pamiętałem żadnego snu. Dzisiaj, gdy w końcu zasnąłem, prawie natychmiast doznałem paraliżu.
Leżałem na łóżku w pokoju rodzinnym. Było ciemno. Nie mogłem się ruszyć, działy się dziwne rzeczy, słyszałem buczenie, syczenie. Po pokoju ktoś biegał, wbijano mi palce w żebra. Nagle wpadłem na pomysł, by zwizualizować sobie pole siłowe, które mnie chroni przed nocnymi zmorami. Udało się, przestały mnie dotykać, jednak miałem wrażenie, że siłą woli podtrzymuję bańkę ochrony. Zacząłem się bać, że ona pęknie, usłyszałem wtedy dźwięk piły mechanicznej i zacząłem machać małym palcem ze strachu. Na chwilę się obudziłem i byłem ledwo przytomny, postanowiłem się nie rozbudzać i wróciłem do snu. Po chwili powtórka sytuacji, tym razem jednak wstałem przekonany o tym, że śnie. Na przeciwko mnie dostrzegłem niewyraźne postaci, które leżały na łóżku.
- Wow! Ja śnię.
Byłem delikatnie podekscytowany i nagle sen zaczął się spłycać. Miałem problemy z oddychaniem i myślałem, że mam jabłko w gardle. Okazało się, że leżałem na łokciu partnerki, sen trochę wyolbrzymił odczucia. Gdy ponownie zasnąłem znalazłem się na balkonu wieżowca. Widok był bardzo ładny, świeciło słońce wiosenne i było zielono. Fascynowałem się detalami snu, podszedłem do barierki i powiedziałem sobie, że śnie, a ten sen jest idealnym odwzorowaniem rzeczywistości. Luki w pamięci.
Następne co pamiętam to test rzeczywistości w kuchni domu rodzinnego. Ogólnie to biegałem po mieszkaniu i próbowałem wzywać różne postacie, by zaspokoiły moje fantazje seksualne. Samo libido we śnie było słabe, na tyle słabe, bym szybko stracił zainteresowanie. Następnie stałem w kuchni i nie mogłem się ruszać. Byłem otoczony przez rodzeństwo. Ujrzałem na stole chustę różową. Podniosłem ją i powiedziałem sobie, że gdy upadnie ona na ziemie, to odzyskam totalną kontrolę nad snem. Tak się stało i wskazując palcem mogłem manipulować postaciami sennymi. Potem sen zamienił się w sen o LD.
Prawdopodobnie w tym samym REM'ie przechadzałem się niedaleko ronda w moim mieście. Była noc, nastrojowa, cicha. Nagle usłyszałem samochód. Było w nim 5 ludzi, pijani kibole, którzy mieli w ręce maczety. Wystraszyłem się, bo zwrócili na mnie uwagę, przypomniałem sobie, że jest mecz (konfabulacja senna). Zaczęli krzyczeć "je*ać cracowie", zacząłem biec i uciekać. Krzyknęli "dawajcie, do*ebiemy go". Dogonili mnie, ja w pewnym momencie uznałem, że rozsądnie będzie położyć się w trawie i po prostu nie ruszać. Leżałem w tej trawie, obok mnie była moja kobieta. Widziałem jak wzajemnie z innymi kibolami się biją kijami bejsbolowymi, golfowymi, maczetami. Widok byl dziwny, widziałem dwóch mężczyzn, jeden zginął. Potem usłyszałem krzyki jakiejś kobiety, która zaczęła być gwałcona, następnie ją zabili. Cały czas liczyłem na to, że nas nie dostrzegą w tej trafie, chociaż niezwykle rzucaliśmy się w oczy.
Między wybudzeniami odczuwałem charakterystyczne odczucie - rozluźnione gałki ocze, przyjemne zawroty w okolicach oczu i w głowie. Nie pamiętam kiedy ostatnio w nocy tak szybko wszedłem w REM.
LD counter since 20 June 2021 - 51
Approximate time spent in LD with clarity and awareness since 20 June 2021 - 120 minutes
Approximate time spent in LD with clarity and awareness since 20 June 2021 - 120 minutes