11-01-2019, 00:41
Jakoś ten dziennik trzeba zacząć.
Sen z 08.01.2019 na 09.01.2019
T-Rex i Listonosz
Znalazłem się na podwórku mojej babci, spojrzałem przez płot widząc małego T-rexa. Sięgał mi do pasa i wydawał się nie groźny. Od pleców podszedł mnie listonosz, był jakimś zwierzęciem nie pamiętam jakim prawdopodobnie bocian lub flaming albo inny ptak. Miał czerwoną paczkę i spytał czy mogę otworzyć dla niego furtkę. Zrobiłem to, w mojej głowie była to codzienność, jednak on przeszedł przez płot unosząc w górę swoje długie nogi.
Wyścig, Krasnoludy i skrzynki
Nie jestem pewien jak znalazłem się na torze dróżek i ścieżek ale, wiedziałem, że muszę się ścigać. Razem ze mną biegły krasnoludy i jeszcze jakieś mityczne stworzenia. Naszym celem było zdobycie 10 kamieni w nieokreślonym celu. Po drodze było wiele drogowskazów jednak mało kto zwracał na nie uwage. Jeden z krasnolódów rozstawiał puste skrzynki, aby zwabić innych. widziałem wszystko z jego perspektywy do czasu, gdy nie skończył. Z tego powodu wiedziałem , żeby iść w przeciwnym kierunku. Dotarłem do miejsca, które ustaliłem jako meta, miałem 7 z 10 kamieni. Zawróciłem biorąc na szybko jakieś 3 pozostałe z ziemi z myślą pospiesznia się przed innymi.
Powrót na podwórko, błoto i znajomy
Znalazłem się z powrotem na podwórku babci, chyba dostałem nagrodę nie miałem juz kamieni, a możliwość zrobienie złomu poszedłem więc na miejsce gdzie takie rzeczy są trzymane. Spotkałem swojego kolegę, szukał czegoś w błocie. To chyba jakieś paski że skóry. Dołączyłem do niego w celu znalezienia metalowych części. Był zdrowy choć w rzeczywistości nie ma nogi.
Byłem ucieszony.
Sny z nocy 09.01.2018 na 10.01.2019
Kuzyn, Krzaki i Tablet
Byłem w okolicy krzaków znajdujących się w moim mieście. Razem ze mną przebywał młodszym kuzyn/brat. Do końca nie wiem, był kimś pomiędzy. Walczyliśmy jak to często robię. On próbował mnie uderzyć ja unieruchomić. Z dużą przewagą siły z łatwością wrzuciłem go w krzaki. Chciałem mimi już spokój położyłem tablet na szczycie krzaków i dałem bratu/kuzynowi.
Po tym śnie obudziłem się wcześniej niż zwykle pamiętałem jeszcze jeden, jednak wróciłem spać i go zapomniałem. Miałem przez te 30 minut kolejny krótki lub przypomniał mi się inny.
Pod moimi stopami były kreski w błocie. Symbolizowały one upływ czasu, narysowałem zegarek składający się z około 10-15 takich lini i się obudziłem
Sen z 08.01.2019 na 09.01.2019
T-Rex i Listonosz
Znalazłem się na podwórku mojej babci, spojrzałem przez płot widząc małego T-rexa. Sięgał mi do pasa i wydawał się nie groźny. Od pleców podszedł mnie listonosz, był jakimś zwierzęciem nie pamiętam jakim prawdopodobnie bocian lub flaming albo inny ptak. Miał czerwoną paczkę i spytał czy mogę otworzyć dla niego furtkę. Zrobiłem to, w mojej głowie była to codzienność, jednak on przeszedł przez płot unosząc w górę swoje długie nogi.
Wyścig, Krasnoludy i skrzynki
Nie jestem pewien jak znalazłem się na torze dróżek i ścieżek ale, wiedziałem, że muszę się ścigać. Razem ze mną biegły krasnoludy i jeszcze jakieś mityczne stworzenia. Naszym celem było zdobycie 10 kamieni w nieokreślonym celu. Po drodze było wiele drogowskazów jednak mało kto zwracał na nie uwage. Jeden z krasnolódów rozstawiał puste skrzynki, aby zwabić innych. widziałem wszystko z jego perspektywy do czasu, gdy nie skończył. Z tego powodu wiedziałem , żeby iść w przeciwnym kierunku. Dotarłem do miejsca, które ustaliłem jako meta, miałem 7 z 10 kamieni. Zawróciłem biorąc na szybko jakieś 3 pozostałe z ziemi z myślą pospiesznia się przed innymi.
Powrót na podwórko, błoto i znajomy
Znalazłem się z powrotem na podwórku babci, chyba dostałem nagrodę nie miałem juz kamieni, a możliwość zrobienie złomu poszedłem więc na miejsce gdzie takie rzeczy są trzymane. Spotkałem swojego kolegę, szukał czegoś w błocie. To chyba jakieś paski że skóry. Dołączyłem do niego w celu znalezienia metalowych części. Był zdrowy choć w rzeczywistości nie ma nogi.
Byłem ucieszony.
Sny z nocy 09.01.2018 na 10.01.2019
Kuzyn, Krzaki i Tablet
Byłem w okolicy krzaków znajdujących się w moim mieście. Razem ze mną przebywał młodszym kuzyn/brat. Do końca nie wiem, był kimś pomiędzy. Walczyliśmy jak to często robię. On próbował mnie uderzyć ja unieruchomić. Z dużą przewagą siły z łatwością wrzuciłem go w krzaki. Chciałem mimi już spokój położyłem tablet na szczycie krzaków i dałem bratu/kuzynowi.
Po tym śnie obudziłem się wcześniej niż zwykle pamiętałem jeszcze jeden, jednak wróciłem spać i go zapomniałem. Miałem przez te 30 minut kolejny krótki lub przypomniał mi się inny.
Pod moimi stopami były kreski w błocie. Symbolizowały one upływ czasu, narysowałem zegarek składający się z około 10-15 takich lini i się obudziłem
Więzień własnego umysłu, który rozpoczął plan ucieczki