26-09-2018, 09:06
Zakładam mój dziennik snów tutaj, jeszcze nie zdecydowałem się czy forma papierowa czy elektroniczna bardziej mi odpowiada. Nie jestem Adamem Mickiewiczem, więc z góry przepraszam za ubogość wpisów.
No to lecimy ze snem (nie LD):
2018-09-26
Jestem w pracy i mówię komuś, że chcę nalać silikonu (taki silikon sanitarny xD ) do baku jakiegoś skutera xD. ten ktoś to "Agresywny" Wojtek (z Youtuba) i mówi, żę "to jest brudne" (silikon), a ja na to "E tam panie, czyste". Potem chciałem zatrzymać koło zębate w jednej maszynie u mnie w pracy przy pomocy pistoletu z silikonem naciskają tym dziubkiem strzykawki z silikonem na zębatkę, ale pomyślałem sobie, że ten dziubek się cały pocharata i muszę to zrobić ostrożnie. Był tam też jeden kolega z pracy, pamiętam, że miał na sobie koszulkę "tak top" i pomyślałem że ma dobrze zbudowana klatę ale brzuch wystający jak Michał Karmowski.
W mojej pamięci przetrwało tylko tyle...
Moje sny są zwykle po$%bane, więc czytający mogą mieć z tego bekę. Zdaję sobie z tego sprawę.
No to lecimy ze snem (nie LD):
2018-09-26
Jestem w pracy i mówię komuś, że chcę nalać silikonu (taki silikon sanitarny xD ) do baku jakiegoś skutera xD. ten ktoś to "Agresywny" Wojtek (z Youtuba) i mówi, żę "to jest brudne" (silikon), a ja na to "E tam panie, czyste". Potem chciałem zatrzymać koło zębate w jednej maszynie u mnie w pracy przy pomocy pistoletu z silikonem naciskają tym dziubkiem strzykawki z silikonem na zębatkę, ale pomyślałem sobie, że ten dziubek się cały pocharata i muszę to zrobić ostrożnie. Był tam też jeden kolega z pracy, pamiętam, że miał na sobie koszulkę "tak top" i pomyślałem że ma dobrze zbudowana klatę ale brzuch wystający jak Michał Karmowski.
W mojej pamięci przetrwało tylko tyle...
Moje sny są zwykle po$%bane, więc czytający mogą mieć z tego bekę. Zdaję sobie z tego sprawę.