Witam wszystkich onejronautów! Jak zauważyliście, przez długi czas nic się tutaj nie pojawiało. Żebyście nie myśleli, że miałem przerwę w mojej praktyce przez tak długi czas. Zwyczajnie nie zapisywałem snów na tym forum, lecz prowadziłem swój inny, elektroniczny dziennik snów. Przez ten czas miałem dość sporo ciekawych i fajnych snów, dlatego pozwolę sobie przytoczyć tutaj dwa z nich, które miały miejsce całkiem niedawno.
Noc z 30/31 Października, 2021
,,Sen o LD i Nieświadome FA?"
Pojawiłem się idący jakimś deptakiem. Był on asfaltowy. Była wtedy piękna i słoneczna pogoda. Byłem ów w Chorwacji. Po mojej prawej był kamienny, niski murek. Był on taki w stylu bryły prostokąta, który biegł wzdłuż deptaku. Natomiast po mojej lewej stronie były drzewa. Miałem wrażenie, że przede mną w niedalekiej oddali są jakieś sklepiki po prawej, jak i po lewej stronie. Po chwili postanowiłem skręcić w prawo, czyli tam, gdzie jest plaża. Ucieszyłem się, że będę mógł się wykąpać w Adriatyku po roku przerwy. (Z tego wynika, że jakby jest to wizualizacja przyszłych wakacji z perspektywy dnia dzisiejszego). Gdy skręciłem w prawo i zrobiłem duży krok, aby przejść przez ów kamienny murek. Zobaczyłem kolegę z wakacji oraz bodaj jego brata. Nie jestem pewien, czy był to on na 100%, ale tak mi się wydawało. Zaczęli biegać, jakby oszaleli. Ich zachowanie nie wywarło na mnie żadnego niepokoju. Gdy w końcu wszedłem na plażę, nagle pogoda zaczęła się znacznie pogarszać i owa plaża wyglądała kompletnie jak nie plaża. Jakbym zmienił nagle scenerię, ale niezwykle płynnie. Na podłożu były jakieś igły ze świerków, które z znikąd rosły w dużych ilościach po trzech stronach. Pogoda jak wspomniałem uległa znacznemu pogorszeniu. Zebrały się chmury i wydawało się, jakby zaraz zaczęło padać. Akurat do deszczu nie doszło. Na plaży była bodaj osoba z mojej rodziny i jeszcze jedna osoba, lecz nie wiem, kto to był. Nagle jakoś, nie wykonując TR'a poczułem, że się jakby "uświadomiłem". Finalnie do tego nie doszło, bo dalej sen wyglądał jak zwykły sen i nie miałem żadnej świadomości. Po krótkiej chwili poczułem nawet taką "głębię świadomości", jakbym zaczął bardziej czuć swoje ciało senne, ale jednak dalej wyglądało to, jak zwykły sen. Po chwili "przebudziłem się". Lecz nie naprawdę. Obudziłem się w dalszym ciągu we śnie. Przy owym "przebudzeniu się" sceneria tej pseudo plaży zlała się z moim pokojem. Wyglądało to, jak jakieś przejście w wideo. Ale przypominam, że to wszystko dalej był sen, bez świadomości. Więc sytuację z owym "wybudzeniem się" można podpiąć pod swego rodzaju "Nieświadome FA". Przy owym "FA" leżałem w łóżku w moim pokoju. Widziałem moją kołdrę i i patrzyłem się wtedy przed siebie, leżąc na prawym boku. Dość ciekawe doświadczenie mimo braku świadomości. Po chwili cały sen się skończył.