14-12-2011, 18:52
13.12.2011r.
1. Brałem udział w średniowiecznej wojnie. tysiące ludzi w zbrojach z mieczami. Nie wiedziałem kto jest wrogiem więc waliłem kogo popadnie. Ktoś mnie solidnie rąbną w twarz. Straciłem przytomność. Ocucił mnie kolega. Bylo już po wojnie. Musiało minąć sporo czasu bo słońce (krwisto-czerwone) prawie zaszło. Rozglądam się. Wszędzie trupy. Noga tu, mózg tam. Ja i kolega byliśmy bardzo głodni. Postanowilismy poszukać czegoś do zjedzenia. Po chwili pomiędzy trupami zobaczyłem dość duży kawałek mięsa. Wiedziałem że pochodzi od świni. Był bardzo brudny że nie nadawał się do spożycia. Kolega zaproponował żebyśmy wymienili go na coś innego w pobliskiej karczmie. Zgodziłem się. Dostalismy sie tam w kilka sekund. Wymieniliśmy mięso na kawał szynki i tu sen się skończył.
1. Brałem udział w średniowiecznej wojnie. tysiące ludzi w zbrojach z mieczami. Nie wiedziałem kto jest wrogiem więc waliłem kogo popadnie. Ktoś mnie solidnie rąbną w twarz. Straciłem przytomność. Ocucił mnie kolega. Bylo już po wojnie. Musiało minąć sporo czasu bo słońce (krwisto-czerwone) prawie zaszło. Rozglądam się. Wszędzie trupy. Noga tu, mózg tam. Ja i kolega byliśmy bardzo głodni. Postanowilismy poszukać czegoś do zjedzenia. Po chwili pomiędzy trupami zobaczyłem dość duży kawałek mięsa. Wiedziałem że pochodzi od świni. Był bardzo brudny że nie nadawał się do spożycia. Kolega zaproponował żebyśmy wymienili go na coś innego w pobliskiej karczmie. Zgodziłem się. Dostalismy sie tam w kilka sekund. Wymieniliśmy mięso na kawał szynki i tu sen się skończył.
[H]