Opowieści z nocnych przygód Szamana.
#33
Wiesz, miałem tydzień temu trochę podobną sytuacje. Nieprzytomna dziewczyna którą trzymałem w samochodzie przedawkowała jakieś dragi i umarła mi w rękach. Podjechała karetka i próbowali ją reanimować przez godzinę, ale bezskutecznie. Nie znałem jej, ale łzy podeszły mi do oczu, zrobiło mi się tak w kurwę smutno jak to obserwowałem przez świadomość, że to bezskuteczne i dziewczyna się już nigdy nie obudzi, a nóż mogłem jej jakoś pomóc. Rzeczywiście w takiej chwili zdajesz sobie sprawę jaką wartość ma życie. Oczywiście twoja sytuacja jest, jakby to ująć, poważniejsza w związku z zaangażowaniem które w to włożyłeś, ale jestem w jakimś stopniu w stanie wyobrazić sobie to co czujesz.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Wiadomości w tym wątku
Opowieści z nocnych przygód Szamana. - przez sz4m4n - 08-09-2018, 13:54
RE: Opowieści z nocnych przygód Szamana. - przez Aylo - 30-06-2019, 00:05

Skocz do:

UA-88656808-1