22-03-2021, 23:17
Lekarz: "Opowiedz jak przebiegało włączenie leku."
Isabela: "Pierwsza tabletka popłynęła do ścieku.
Wrzuciłam ją do sedesu i spuściłam wodę.
Druga potoczyła się gdzieś za komodę.
Trzecia na ziemię mi upadła,
przyleciała sroka, porwała ją i zjadła.
Czwarta poleciała pod wersalkę,
chciałam ją znaleźć, lecz przegrałam tę walkę.
Piątą już miałam na dłoni, ale się zsunęła,
w niewyjaśnionych okolicznościach zaginęła.
Szósta wpadła mi do odpływu
Uciekła szansa na wyjście z przegrywu.
Sięgnęłam więc po siódmą, bo chciałam spróbować
moje nędzne życie w końcu naprostować.
Już była w jamie ustnej, ale ją wyplułam
i tak oto, doktorze, wszystko zepsułam".
"A co się stało z resztą opakowania?"
"Mam nadzieję, że nie dostanę lania...
Resztę, doktorze, w piecu spaliłam.
Przepraszam, że byłam taka niemiła".
Isabela: "Pierwsza tabletka popłynęła do ścieku.
Wrzuciłam ją do sedesu i spuściłam wodę.
Druga potoczyła się gdzieś za komodę.
Trzecia na ziemię mi upadła,
przyleciała sroka, porwała ją i zjadła.
Czwarta poleciała pod wersalkę,
chciałam ją znaleźć, lecz przegrałam tę walkę.
Piątą już miałam na dłoni, ale się zsunęła,
w niewyjaśnionych okolicznościach zaginęła.
Szósta wpadła mi do odpływu
Uciekła szansa na wyjście z przegrywu.
Sięgnęłam więc po siódmą, bo chciałam spróbować
moje nędzne życie w końcu naprostować.
Już była w jamie ustnej, ale ją wyplułam
i tak oto, doktorze, wszystko zepsułam".
"A co się stało z resztą opakowania?"
"Mam nadzieję, że nie dostanę lania...
Resztę, doktorze, w piecu spaliłam.
Przepraszam, że byłam taka niemiła".
Wysłano z mojego Samsunga F41.2