16-07-2022, 11:38
16 lipca 2022
Obudziłam się o 7.25, obolała i zmarnowana. To trwa od paru tygodni, budzę się codziennie koło tej godziny, w weekendy też i to mnie martwi, bo spać chodzę późno. Rano nie jestem śpiąca, ale wypoczęta też nie. Być może nadal uwalniają się jakieś emocje rozgrzebane podczas psychoterapii. Chyba czas na kolejną sesję i uporanie się z latami 2013-2017, okresem najkoszmarniejszej dysocjacji.
Ale wróćmy do tematu wątku. Okna zasłoniłam kocem i o 8 postanowiłam wywołać LD.
Znalazłam się w czyimś mieszkaniu. Okazało się, że trafiłam do domu autystycznego 20-latka. Miał ciemne włosy, sporą nadwagę i nic nie mówił. Miałam pomóc w rozdziewiczeniu go. Jak na zawołanie między sufitem a podłogą w pokoju pojawiła się stalowa rura do tańca. Byłam ubrana w króciutkie dżinsowe szorty i erotyczną bieliznę - koszulkę na ramiączkach w panterkę i czarną siatkową narzutkę.
Zaczęłam się rozbierać. Postanowiłam, że zaczniemy od ćwiczeń oralu.
Włożyłam chłopakowi do ust palce mojej lewej dłoni. Prawej natomiast użyłam do zadowolenia siebie. Wsuwałam i wysuwałam palce z ciasnego miejsca, skojarzyło mi się z wsadzaniem ręki w ścianę w astralu, taką zagęszczoną energię. Odczucia były podobne. Zastanawiałam się, co się dzieje teraz z moim fizycznym ciałem. Potem zdjęłam gacie i zetknęłam właściwe miejsce z ustami kolegi.
Ze dwa razy miałam uczucie, jakbym już miała się obudzić, ale zamiast tego lądowałam w trochę innej lokacji, np. w innej części mieszkania mojego towarzysza. Następowała jakby funkcja 'Odśwież' snu.
Na koniec snu moja mama zaprezentowała różowe szklane dildo o fantazyjnym kształcie, które widziałam ostatnio na video w realu i bardzo mi się wtedy spodobało. Będąc w ubraniu, zademonstrowała, co się z tym robi. Dyskretnie wskazała na swoje intymne części ciała. Miałam użyć go na sobie. Było mi trochę głupio, gdy mama tłumaczyła mi takie rzeczy,
Parę minut przed dziesiątą ponownie rozpoczęłam dzień.
Obudziłam się o 7.25, obolała i zmarnowana. To trwa od paru tygodni, budzę się codziennie koło tej godziny, w weekendy też i to mnie martwi, bo spać chodzę późno. Rano nie jestem śpiąca, ale wypoczęta też nie. Być może nadal uwalniają się jakieś emocje rozgrzebane podczas psychoterapii. Chyba czas na kolejną sesję i uporanie się z latami 2013-2017, okresem najkoszmarniejszej dysocjacji.
Ale wróćmy do tematu wątku. Okna zasłoniłam kocem i o 8 postanowiłam wywołać LD.
Znalazłam się w czyimś mieszkaniu. Okazało się, że trafiłam do domu autystycznego 20-latka. Miał ciemne włosy, sporą nadwagę i nic nie mówił. Miałam pomóc w rozdziewiczeniu go. Jak na zawołanie między sufitem a podłogą w pokoju pojawiła się stalowa rura do tańca. Byłam ubrana w króciutkie dżinsowe szorty i erotyczną bieliznę - koszulkę na ramiączkach w panterkę i czarną siatkową narzutkę.
Zaczęłam się rozbierać. Postanowiłam, że zaczniemy od ćwiczeń oralu.
Włożyłam chłopakowi do ust palce mojej lewej dłoni. Prawej natomiast użyłam do zadowolenia siebie. Wsuwałam i wysuwałam palce z ciasnego miejsca, skojarzyło mi się z wsadzaniem ręki w ścianę w astralu, taką zagęszczoną energię. Odczucia były podobne. Zastanawiałam się, co się dzieje teraz z moim fizycznym ciałem. Potem zdjęłam gacie i zetknęłam właściwe miejsce z ustami kolegi.
Ze dwa razy miałam uczucie, jakbym już miała się obudzić, ale zamiast tego lądowałam w trochę innej lokacji, np. w innej części mieszkania mojego towarzysza. Następowała jakby funkcja 'Odśwież' snu.
Na koniec snu moja mama zaprezentowała różowe szklane dildo o fantazyjnym kształcie, które widziałam ostatnio na video w realu i bardzo mi się wtedy spodobało. Będąc w ubraniu, zademonstrowała, co się z tym robi. Dyskretnie wskazała na swoje intymne części ciała. Miałam użyć go na sobie. Było mi trochę głupio, gdy mama tłumaczyła mi takie rzeczy,
Parę minut przed dziesiątą ponownie rozpoczęłam dzień.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2