01-12-2020, 12:42
1 grudnia 2020
Byłam na wycieczce. Poszłam do sklepu z plecakami. Jeden szczególnie mi się spodobał. Miał sporo kieszeni, był firmy Adidas i kosztował 935 zł. To prawie cała kwota, którą zabrałam na wyjazd. Nie mogłam sobie na to pozwolić.
Pokłóciłam się z jakimś panem (nie pamiętam o co, ale nie miało to związku z poprzednią sceną, sprzedawcą była kobieta). Strzeliłam focha i położyłam się na betonie na pustym placu, atencyjnie udając martwą. Wkrótce podeszło do mnie paru chłopców wyglądających na ok. 10 lat (to po głosie było słychać). Jeden z nich zaczął badać moje czynności życiowe.
- Serduszko bije - oznajmił po przyłożeniu dłoni do mojej klatki piersiowej. Potem wziął moją głowę w ręce.
- Fale mózgowe słabe - usłyszałam chłopięcy głosik. - Jakim cudem w ogóle jest w stanie mówić przy tak niskiej aktywności mózgu? - dodał.
Podniosłam się w końcu i spojrzałam na nich milcząco, chcąc udowodnić, że jednak nie jestem w stanie. Zaciekawił mnie wyświetlacz, na którym owa aktywność mózgu się pokazywała, w bardzo uproszczonej formie jako zbiór różnokolorowych kwadracików, z przewagą żółtego i czerwonego.
Zdenerwowałam czymś koleżankę z podstawówki. Potem szłam przy ogrodzeniu i sypałam łuskane orzechy włoskie gołębiom. I to by było na tyle.
Sen dość euforyzujący ze względu na scenę badania.
Byłam na wycieczce. Poszłam do sklepu z plecakami. Jeden szczególnie mi się spodobał. Miał sporo kieszeni, był firmy Adidas i kosztował 935 zł. To prawie cała kwota, którą zabrałam na wyjazd. Nie mogłam sobie na to pozwolić.
Pokłóciłam się z jakimś panem (nie pamiętam o co, ale nie miało to związku z poprzednią sceną, sprzedawcą była kobieta). Strzeliłam focha i położyłam się na betonie na pustym placu, atencyjnie udając martwą. Wkrótce podeszło do mnie paru chłopców wyglądających na ok. 10 lat (to po głosie było słychać). Jeden z nich zaczął badać moje czynności życiowe.
- Serduszko bije - oznajmił po przyłożeniu dłoni do mojej klatki piersiowej. Potem wziął moją głowę w ręce.
- Fale mózgowe słabe - usłyszałam chłopięcy głosik. - Jakim cudem w ogóle jest w stanie mówić przy tak niskiej aktywności mózgu? - dodał.
Podniosłam się w końcu i spojrzałam na nich milcząco, chcąc udowodnić, że jednak nie jestem w stanie. Zaciekawił mnie wyświetlacz, na którym owa aktywność mózgu się pokazywała, w bardzo uproszczonej formie jako zbiór różnokolorowych kwadracików, z przewagą żółtego i czerwonego.
Zdenerwowałam czymś koleżankę z podstawówki. Potem szłam przy ogrodzeniu i sypałam łuskane orzechy włoskie gołębiom. I to by było na tyle.
Sen dość euforyzujący ze względu na scenę badania.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2