20-08-2020, 22:21
@inces dotykanie otoczenia jest kluczowe, a patrzenie na powieki uzupełniające, niezależne od tego pierwszego elementu. Dłonie i stopy są dla mnie kotwicą w materialnym świecie.
20 sierpnia 2020 - Faza po metamizolu
Magiczne przygody z Twin Flamem.
Akcja rozgrywała się w podziemnym korytarzu na dworcu kolejowym. Pojawiły się wrogie postacie - kobieta i mężczyzna, z którymi musieliśmy walczyć. Starszy pan, który co jakiś czas nękał mnie seksualnymi propozycjami, w końcu został schwytany. Zrobiono mu zastrzyk z substancji powodującej niepohamowany głód pomimo napełnienia żołądka. Jego zawartość nagle zwiększyła objętość i zaczęły się gwałtowne wymioty raz po raz.
Złoczyńca został ukarany. Złośliwa alternatywka porwała mój pamiętnik, ale udało mi się odzyskać moją własność. Wyglądał identycznie jak w realu.
W pewnym momencie flejmik uciekł mi. Schował się na poddaszu jakiegoś niskiego budynku, wnikając przez szparę w uchylonym oknie. Popędziłam tam za nim. Ciężko mi było się przecisnąć, ale w końcu dostałam się do malutkiego pomieszczenia pełnego japońskich dziewczynek. Gadałam do nich po polsku, ale nic nie rozumiały. Byłam wściekła, bo nie widziałam mojego towarzysza. Opuściłam to miejsce, słysząc, jak zaciekawione powtarzają po mnie polskie przekleństwa tymi swoimi głosikami.
Wróciłam do podziemia. Pomagałam przyjacielowi prowadzić sklep w przejściu. Sprzedawał m.in. jabłka, notesy oraz różne rodzaje papieru toaletowego. Miałam wątpliwości, czy ten najtańszy, zagraniczny na pewno daje się spłukać i nie zapycha kibla. Wyglądał jak ręczniki z materiału, które trzeba było urywać po kawałku, aby skorzystać. Flejmik poprosił mnie, abym podała torebki foliowe klientom z Urugwaju.
Poszliśmy się przejść. Na ulicy spotkaliśmy starszą panią, gadała z nami chwilę sympatycznie. Siedziałam z flejmikiem na ławce, tuliliśmy się do siebie. Cieszyłam się fizyczną bliskością. Było bardzo miło. Dobrze, bezpiecznie, komfortowo, tak jak powinno być.
Martwiłam się, że jeden z dostawców oszukuje mojego przyjaciela. Okazało się, że moja mama również zna tę osobę i nie ma o niej dobrego zdania.
Nastąpiło uwolnienie emocjonalne. Zachwyciła mnie spójność i ciągłość fabuły. Sen był barwny i szczegółowy. Przebudzenie nastąpiło przed siódmą.
20 sierpnia 2020 - Faza po metamizolu
Magiczne przygody z Twin Flamem.
Akcja rozgrywała się w podziemnym korytarzu na dworcu kolejowym. Pojawiły się wrogie postacie - kobieta i mężczyzna, z którymi musieliśmy walczyć. Starszy pan, który co jakiś czas nękał mnie seksualnymi propozycjami, w końcu został schwytany. Zrobiono mu zastrzyk z substancji powodującej niepohamowany głód pomimo napełnienia żołądka. Jego zawartość nagle zwiększyła objętość i zaczęły się gwałtowne wymioty raz po raz.
Złoczyńca został ukarany. Złośliwa alternatywka porwała mój pamiętnik, ale udało mi się odzyskać moją własność. Wyglądał identycznie jak w realu.
W pewnym momencie flejmik uciekł mi. Schował się na poddaszu jakiegoś niskiego budynku, wnikając przez szparę w uchylonym oknie. Popędziłam tam za nim. Ciężko mi było się przecisnąć, ale w końcu dostałam się do malutkiego pomieszczenia pełnego japońskich dziewczynek. Gadałam do nich po polsku, ale nic nie rozumiały. Byłam wściekła, bo nie widziałam mojego towarzysza. Opuściłam to miejsce, słysząc, jak zaciekawione powtarzają po mnie polskie przekleństwa tymi swoimi głosikami.
Wróciłam do podziemia. Pomagałam przyjacielowi prowadzić sklep w przejściu. Sprzedawał m.in. jabłka, notesy oraz różne rodzaje papieru toaletowego. Miałam wątpliwości, czy ten najtańszy, zagraniczny na pewno daje się spłukać i nie zapycha kibla. Wyglądał jak ręczniki z materiału, które trzeba było urywać po kawałku, aby skorzystać. Flejmik poprosił mnie, abym podała torebki foliowe klientom z Urugwaju.
Poszliśmy się przejść. Na ulicy spotkaliśmy starszą panią, gadała z nami chwilę sympatycznie. Siedziałam z flejmikiem na ławce, tuliliśmy się do siebie. Cieszyłam się fizyczną bliskością. Było bardzo miło. Dobrze, bezpiecznie, komfortowo, tak jak powinno być.
Martwiłam się, że jeden z dostawców oszukuje mojego przyjaciela. Okazało się, że moja mama również zna tę osobę i nie ma o niej dobrego zdania.
Nastąpiło uwolnienie emocjonalne. Zachwyciła mnie spójność i ciągłość fabuły. Sen był barwny i szczegółowy. Przebudzenie nastąpiło przed siódmą.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2