15-05-2020, 11:05
14 maja 2020
Byłam na stołówce. W wazie było trochę zupy pomidorowej. Wrzuciłam do niej makaron literki, połowę alfabetu. Znaki były ze sobą złączone i należało je porozdzielać. Do tego dołożyłam gotowaną rybę i parę ziemniaków. Niestety, nie zdążyłam spożyć przygotowanej mieszanki, gdyż kobieta z kuchni mi ją zabrała, myśląc, że to niezjedzone resztki. Zrobiło mi się smutno.
Zgubiłam nakrętkę od mojej półlitrowej butelki z wodą. Usiłowałam znaleźć podobną w pojemniku na plastikowe korki zbierane na cele dobroczynne, ale ta zastępcza słabo pasowała.
Widziałam parę lasek z mojego gimnazjum.
Znalazłam się w sali lekcyjnej. Nauczycielka była podobna do mojego pracodawcy. Powiedziałam, że wychodzę. Wiedziałam, że robię coś niestosownego, ale pragnienie ucieczki było silniejsze. Udałam się do szatni. Poczułam ulgę.
Zgubiłam nakrętkę od mojej półlitrowej butelki z wodą. Usiłowałam znaleźć podobną w pojemniku na plastikowe korki zbierane na cele dobroczynne, ale ta zastępcza słabo pasowała.
Widziałam parę lasek z mojego gimnazjum.
Znalazłam się w sali lekcyjnej. Nauczycielka była podobna do mojego pracodawcy. Powiedziałam, że wychodzę. Wiedziałam, że robię coś niestosownego, ale pragnienie ucieczki było silniejsze. Udałam się do szatni. Poczułam ulgę.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2