08-03-2020, 12:38
30 stycznia 2020
Grubo po północy udałam się do łóżka. Zasypiając użyłam mantry "My astral projection will be nice".
Projekcja odbyła się po sześciu godzinach snu. Moje otoczenie miało soczyste kolory pełne życia. Świadomość była przejrzysta. Zdawałam sobie sprawę z tego, że przebywam w astralu. Wiedziałam, że każdy może usłyszeć moje myśli pomimo tego, że nie wypowiadam ich na głos.
Był to mój pierwszy dzień w nowym liceum. Usiłowałam zagadać do tłustego ciemnowłosego chłopaka, ale coś poszło nie tak.
Oprócz mnie były jeszcze dwie nowe osoby - chłopak i dziewczyna. Częstowali innych cukierkami, aby ułatwić sobie w ten sposób adaptację społeczną. Zrobiłam to samo, ale nie podziałało.
Dostrzegłam kobietę, która rozmawiała przez telefon bardzo starego typu, zupełnie jakby był bezprzewodowy. Kabel nie był podłączony, próbowałam go podłączyć.
Zbudziłam się w cichym błogostanie. Odczuwałam zachwycającą wibrację w czakrach 1-5.
W uszach mych słychać było dziwny, aczkolwiek przyjemny niefizyczny dźwięk. Odbierałam go synestetycznie jako spadający złoty brokat.
Udałam się do łazienki. Oczy moje były pełne dziecięcej niewinności.
11 godzin później w moim wnętrzu nadal utrzymywał się głęboki spokój bez ospałości i czujność bez agitacji.
Grubo po północy udałam się do łóżka. Zasypiając użyłam mantry "My astral projection will be nice".
Projekcja odbyła się po sześciu godzinach snu. Moje otoczenie miało soczyste kolory pełne życia. Świadomość była przejrzysta. Zdawałam sobie sprawę z tego, że przebywam w astralu. Wiedziałam, że każdy może usłyszeć moje myśli pomimo tego, że nie wypowiadam ich na głos.
Był to mój pierwszy dzień w nowym liceum. Usiłowałam zagadać do tłustego ciemnowłosego chłopaka, ale coś poszło nie tak.
Oprócz mnie były jeszcze dwie nowe osoby - chłopak i dziewczyna. Częstowali innych cukierkami, aby ułatwić sobie w ten sposób adaptację społeczną. Zrobiłam to samo, ale nie podziałało.
Dostrzegłam kobietę, która rozmawiała przez telefon bardzo starego typu, zupełnie jakby był bezprzewodowy. Kabel nie był podłączony, próbowałam go podłączyć.
Zbudziłam się w cichym błogostanie. Odczuwałam zachwycającą wibrację w czakrach 1-5.
W uszach mych słychać było dziwny, aczkolwiek przyjemny niefizyczny dźwięk. Odbierałam go synestetycznie jako spadający złoty brokat.
Udałam się do łazienki. Oczy moje były pełne dziecięcej niewinności.
11 godzin później w moim wnętrzu nadal utrzymywał się głęboki spokój bez ospałości i czujność bez agitacji.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2