31-08-2019, 15:42
W sztampowych definicjach świadomego snu wystarczy jedynie obecność przekonania, że znajduje się w stanie śnienia. Dla mnie to nadzwyczajnie płytka definicja, która obejmuje masę snów, które ewidentnie nie są świadome. Wolę więc przyjmować definicję medyczną świadomości i adaptować ją do sennych warunków.
Sen świadomy to taki, w którym zdajemy sobie sprawę, że śnimy , a nasze zachowanie i myślenie jest adekwatne do tego przekonania, co jest możliwe do krytycznej oceny po przebudzeniu.
Można pójść dalej i stwierdzić jeszcze, że sen jest tym bardziej świadomy, im więcej prawidłowych informacji autobiograficznych ( w przeciwieństwie do konfabulacji ) ma wpływ na nasze zachowanie i myślenie podczas snu.
Czas snu jest kompletnie nie do samodzielnej oceny. Rozbieżności realnego a odczuwanego czasu mogą być naprawdę imponujące, co już zdarzyło mi się opisać w dzienniku
Sen świadomy to taki, w którym zdajemy sobie sprawę, że śnimy , a nasze zachowanie i myślenie jest adekwatne do tego przekonania, co jest możliwe do krytycznej oceny po przebudzeniu.
Można pójść dalej i stwierdzić jeszcze, że sen jest tym bardziej świadomy, im więcej prawidłowych informacji autobiograficznych ( w przeciwieństwie do konfabulacji ) ma wpływ na nasze zachowanie i myślenie podczas snu.
Czas snu jest kompletnie nie do samodzielnej oceny. Rozbieżności realnego a odczuwanego czasu mogą być naprawdę imponujące, co już zdarzyło mi się opisać w dzienniku