24-05-2019, 20:08
24 maja 2019
Uwielbiam prowokować seksualnie starszych mężczyzn. Lubię, kiedy wierzą, że mam tylko 14 lat. Z jednym udałam się do opuszczonego domu. Chciałam zwiedzić to miejsce, wiec poszłam na górę. Byłam w dziewczęcym pokoju. Na półce stała moja ulubiona seria książek o sukubie, także nieistniejące części. Na jednej z fikcyjnych okładek ujrzałam zabawkę erotyczną. Spodobała mi się ta ilustracja.
Gdy wróciłam na dół, mój nowy kolega nie był sam. Zobaczyłam, jak starsza kobieta przeszukuje moją torbę. Po co zostawiłam ją na dole? Baba trzymała w dłoni mój dowód osobisty. Zostałam zdemaskowana.
Wyszłyśmy z budynku. Rozmawiałyśmy, ale nie pamiętam o czym. W pewnym momencie kobieta zasłabła. Na początku chciałam jej jakoś pomóc, ale potem stwierdziłam, że nie jest tego warta, po tym, co mi zrobiła. Jej ciało nabrało odrażającego wyglądu, już nie próbowałam utrzymać go w pozycji pionowej. Porzuciłam ją w przejściu podziemnym.
Postanowiłam wrócić do domu. Udałam się na stację. Kursowała tam międzynarodowa linia metra Londyn - Warszawa Zach.
Należało dostać się na niższy poziom. Ułatwiały to liczne zjeżdżalnie, mające na celu maksymalne przyspieszenie przemieszczania się podróżnych (nie mam pojęcia, co z wjazdem na górę, nie pytajcie mnie o to). Niektóre były niemalże pionową pochyłą powierzchnią. Skorzystałam z jednej z nich. Doznanie było okropne, ale jakoś je zniosłam.
Nienawidzę uczucia spadania. To ma nawet nazwę - "niepewność grawitacyjna". Podczas porodu zbyt gwałtownie wypadłam z dróg rodnych i zostałam złapana w ostatniej chwili. Traumę mam jednak do dzisiaj i muszę stale pracować nad przełamywaniem mojego lęku.
Wsiadłam do pociągu. Weszłam do przedziału na końcu wagonu. Znajdowały się tam dwa łóżka. Usadowiłam się na jednym z nich. Przebywałam w przyjemnej izolacji, dopóki sprzedawca napojów nie zastukał w szybę. Podziękowałam.
Pamiętam też, że byłam w łazience. Spotkałam w niej moich rodziców. Zauważyłam, że do kranu podłączono zimną wodę, a do spłuczki klozetowej - ciepłą, co spowodowało, że muszla była przyjemnie nagrzana. Usiadłam na niej i przykleiłam do niej swoje stopy.
Klarowność: 6/10. Pamięć snu: 4/10. Błoga energia: 8/10. Wstawalność rano: 3/10.
Uwielbiam prowokować seksualnie starszych mężczyzn. Lubię, kiedy wierzą, że mam tylko 14 lat. Z jednym udałam się do opuszczonego domu. Chciałam zwiedzić to miejsce, wiec poszłam na górę. Byłam w dziewczęcym pokoju. Na półce stała moja ulubiona seria książek o sukubie, także nieistniejące części. Na jednej z fikcyjnych okładek ujrzałam zabawkę erotyczną. Spodobała mi się ta ilustracja.
Gdy wróciłam na dół, mój nowy kolega nie był sam. Zobaczyłam, jak starsza kobieta przeszukuje moją torbę. Po co zostawiłam ją na dole? Baba trzymała w dłoni mój dowód osobisty. Zostałam zdemaskowana.
Wyszłyśmy z budynku. Rozmawiałyśmy, ale nie pamiętam o czym. W pewnym momencie kobieta zasłabła. Na początku chciałam jej jakoś pomóc, ale potem stwierdziłam, że nie jest tego warta, po tym, co mi zrobiła. Jej ciało nabrało odrażającego wyglądu, już nie próbowałam utrzymać go w pozycji pionowej. Porzuciłam ją w przejściu podziemnym.
Postanowiłam wrócić do domu. Udałam się na stację. Kursowała tam międzynarodowa linia metra Londyn - Warszawa Zach.
Należało dostać się na niższy poziom. Ułatwiały to liczne zjeżdżalnie, mające na celu maksymalne przyspieszenie przemieszczania się podróżnych (nie mam pojęcia, co z wjazdem na górę, nie pytajcie mnie o to). Niektóre były niemalże pionową pochyłą powierzchnią. Skorzystałam z jednej z nich. Doznanie było okropne, ale jakoś je zniosłam.
Nienawidzę uczucia spadania. To ma nawet nazwę - "niepewność grawitacyjna". Podczas porodu zbyt gwałtownie wypadłam z dróg rodnych i zostałam złapana w ostatniej chwili. Traumę mam jednak do dzisiaj i muszę stale pracować nad przełamywaniem mojego lęku.
Wsiadłam do pociągu. Weszłam do przedziału na końcu wagonu. Znajdowały się tam dwa łóżka. Usadowiłam się na jednym z nich. Przebywałam w przyjemnej izolacji, dopóki sprzedawca napojów nie zastukał w szybę. Podziękowałam.
Pamiętam też, że byłam w łazience. Spotkałam w niej moich rodziców. Zauważyłam, że do kranu podłączono zimną wodę, a do spłuczki klozetowej - ciepłą, co spowodowało, że muszla była przyjemnie nagrzana. Usiadłam na niej i przykleiłam do niej swoje stopy.
Klarowność: 6/10. Pamięć snu: 4/10. Błoga energia: 8/10. Wstawalność rano: 3/10.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2