16-04-2019, 19:14
16 kwietnia 2019
Z cyklu "Faza po walerianie"
Sen 1. Dobiegłam do autobusu. Wsiadłam. Obok mnie siedziała młoda kobieta. Czytała książkę z ćwiczeniami ułatwiającymi nawiązanie kontaktu z duchowym przewodnikiem. Było tam miejsce na własne notatki.
Koło nas stała opiekunka.dziewczyny. W dalszej części snu powiedziała, że mam zgłosić się na policję w celu wyrobienia karty miejskiej. Otrzymałam jakąś naklejkę przypominającą czipa oraz zdjęcie o wymiarach 10x15 cm, na którym znajdowałam się w jakimś pokoju i miałam ohydny wyraz twarzy - miało zostać użyte do biletu. Pouczono mnie, abym była ostrożna w kontakcie z przedstawicielami służby. Pomimo absurdalności sytuacji nie uświadomiłam się.
Sen 2. Chodziłam po lodzie koło przerębla. Z gorącej, parującej wody wynurzyła się ręka, a potem głowa jakiegoś chłopaka. Rzuciłam mu kawałek sznurka, aby go wydostać. Jego usta zaniosłam w woreczku foliowym do pobliskiej kawiarni. Byłam już w niej na początku snu, ale poza tym niewiele pamiętam. Otrzymałam mikrofon, aby było lepiej słychać moją wypowiedź. Mówiło mi się jeszcze gorzej niż w realu.
Sen 3. Śniło mi się, że położyłam się o północy, a wstałam o piątej. Byłam strasznie niewyspana, ale postanowiłam wytrwać do wieczora bez drzemki.
Moja babcia brzydziła się podać rękę ciemnoskóremu, ja nie. Ułożyłam twarz na jego wyciągniętych dłoniach. Potem umyłam się, żeby babcia nie brzydziła się również mnie.
Z cyklu "Faza po walerianie"
Sen 1. Dobiegłam do autobusu. Wsiadłam. Obok mnie siedziała młoda kobieta. Czytała książkę z ćwiczeniami ułatwiającymi nawiązanie kontaktu z duchowym przewodnikiem. Było tam miejsce na własne notatki.
Koło nas stała opiekunka.dziewczyny. W dalszej części snu powiedziała, że mam zgłosić się na policję w celu wyrobienia karty miejskiej. Otrzymałam jakąś naklejkę przypominającą czipa oraz zdjęcie o wymiarach 10x15 cm, na którym znajdowałam się w jakimś pokoju i miałam ohydny wyraz twarzy - miało zostać użyte do biletu. Pouczono mnie, abym była ostrożna w kontakcie z przedstawicielami służby. Pomimo absurdalności sytuacji nie uświadomiłam się.
Sen 2. Chodziłam po lodzie koło przerębla. Z gorącej, parującej wody wynurzyła się ręka, a potem głowa jakiegoś chłopaka. Rzuciłam mu kawałek sznurka, aby go wydostać. Jego usta zaniosłam w woreczku foliowym do pobliskiej kawiarni. Byłam już w niej na początku snu, ale poza tym niewiele pamiętam. Otrzymałam mikrofon, aby było lepiej słychać moją wypowiedź. Mówiło mi się jeszcze gorzej niż w realu.
Sen 3. Śniło mi się, że położyłam się o północy, a wstałam o piątej. Byłam strasznie niewyspana, ale postanowiłam wytrwać do wieczora bez drzemki.
Moja babcia brzydziła się podać rękę ciemnoskóremu, ja nie. Ułożyłam twarz na jego wyciągniętych dłoniach. Potem umyłam się, żeby babcia nie brzydziła się również mnie.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2