08-04-2019, 19:42
@sz4m4n Nie mogę całkowicie zgodzić się z Tobą, ale również mam wrażenie, że moje sny są coraz bardziej ch__owe. Za dużo Internetu, za mało medytacji, chodzenia po powietrzu i innych zdrowych rzeczy.
Może ten sen byłby mniej obciachowy, gdybym miała nad nim kontrolę,
Porównując z innymi snami, postrzegam go jako dosyć spójny i umiarkowanie absurdalny. Nie było w nim nagłych przeskoków akcji, wystąpił motyw z reala (w niedzielę o 14.00 miałam wrócić do Warszawy), a pod koniec pojawiły się mistyczne symbole senne. Po długich wahaniach zdecydowałam się go opublikować. Ale teraz widzę, że to był jednak błąd. Powinnam postarać się o lepszy kontent.
7 kwietnia 2019
Zwiedzałam senne miasto, szukałam nowych ubrań w sklepie, ale były za duże.
Do biura rachunkowego przyszła jakaś pani, zadała pytanie dotyczące jej firmy. Powiedziałam, że nie wiem, koleżanka tak samo. Kobieta zdenerwowała się, a ja zaczęłam walić głową w regał z tej bezsilności i frustracji. Co ona sobie wyobraża, zachowuje się, jakby była naszą jedyną klientką i mamy myśleć tylko o niej!
Kolejna scena. Przyszedł inny klient. Moje koleżanki pracowały całkiem nago, ja również, ale jako jedyna usiłowałam zasłonić swoją klatkę piersiową rękami z powodu RODO.
8 kwietnia 2019
Kurier dostarczył do domu dokumenty do podpisania, jakąś umowę. Próbowałam się w nią wczytać. Było coś o podejmowaniu pracy przez osobę z głębokim autyzmem, ale też różne rzeczy związane z pracą mojej mamy, dlatego postanowiłam oddać jej te papiery. Zapaliłam światło, żeby było lepiej widać, ale po chwili w przedpokoju znów zrobiło się ciemno i musiałam uczynić to ponownie. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że śnię.
W kolejnym śnie obserwowałam, jak Atomówki próbują ukryć swój pamiętnik w domowej biblioteczce. Z zewnątrz do złudzenia przypominał zwykłą książkę, jakąś powieść. Każdy grzbiet był oznaczony niepowtarzalnym numerem. Dziewczyny gadały o tym, w jaki sposób będą mogły rozpoznać, że ktoś próbował się dobrać do ich sekretów.
Może ten sen byłby mniej obciachowy, gdybym miała nad nim kontrolę,
Porównując z innymi snami, postrzegam go jako dosyć spójny i umiarkowanie absurdalny. Nie było w nim nagłych przeskoków akcji, wystąpił motyw z reala (w niedzielę o 14.00 miałam wrócić do Warszawy), a pod koniec pojawiły się mistyczne symbole senne. Po długich wahaniach zdecydowałam się go opublikować. Ale teraz widzę, że to był jednak błąd. Powinnam postarać się o lepszy kontent.
7 kwietnia 2019
Zwiedzałam senne miasto, szukałam nowych ubrań w sklepie, ale były za duże.
Do biura rachunkowego przyszła jakaś pani, zadała pytanie dotyczące jej firmy. Powiedziałam, że nie wiem, koleżanka tak samo. Kobieta zdenerwowała się, a ja zaczęłam walić głową w regał z tej bezsilności i frustracji. Co ona sobie wyobraża, zachowuje się, jakby była naszą jedyną klientką i mamy myśleć tylko o niej!
Kolejna scena. Przyszedł inny klient. Moje koleżanki pracowały całkiem nago, ja również, ale jako jedyna usiłowałam zasłonić swoją klatkę piersiową rękami z powodu RODO.
8 kwietnia 2019
Kurier dostarczył do domu dokumenty do podpisania, jakąś umowę. Próbowałam się w nią wczytać. Było coś o podejmowaniu pracy przez osobę z głębokim autyzmem, ale też różne rzeczy związane z pracą mojej mamy, dlatego postanowiłam oddać jej te papiery. Zapaliłam światło, żeby było lepiej widać, ale po chwili w przedpokoju znów zrobiło się ciemno i musiałam uczynić to ponownie. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że śnię.
W kolejnym śnie obserwowałam, jak Atomówki próbują ukryć swój pamiętnik w domowej biblioteczce. Z zewnątrz do złudzenia przypominał zwykłą książkę, jakąś powieść. Każdy grzbiet był oznaczony niepowtarzalnym numerem. Dziewczyny gadały o tym, w jaki sposób będą mogły rozpoznać, że ktoś próbował się dobrać do ich sekretów.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2