29-11-2018, 13:09
28 listopada 2018
Śniłam o moich fikcyjnych pracach plastycznych z 2007 roku. Widziałam trawę z zielonej bibuły i ogromnego kota z czarnego papieru, który zajmował prawie całą kartkę A4.
29 listopada 2018
Podczas snu jechałam pociągiem. W pewnym momencie spotkałam się z rodzicami, przedtem byłam od nich odizolowana. Chciałam się pożegnać z nimi. Gdy miałam wysiadać, mama powiedziała, że "mama jest już w niebie". Zaskoczyły mnie te słowa bardzo. Pomyślałam, że chodzi o babcię moją, ale przecież ona od dawna nie żyje.
Pobiegłam w stronę pociągu linii S11. Kiedy dotarłam do domu, okazało się, że ząb mi się rusza. Wydobyłam z paszczy górnego trzonowca całego we krwi. Zawinęłam go w chusteczkę. Doznania były przerażające i bardzo realistyczne. Ten obok też się ruszał, ale jeszcze nie chciał wyjść. Gdy się obudziłam, wszystkie były na swoim miejscu.
Śniłam o moich fikcyjnych pracach plastycznych z 2007 roku. Widziałam trawę z zielonej bibuły i ogromnego kota z czarnego papieru, który zajmował prawie całą kartkę A4.
29 listopada 2018
Podczas snu jechałam pociągiem. W pewnym momencie spotkałam się z rodzicami, przedtem byłam od nich odizolowana. Chciałam się pożegnać z nimi. Gdy miałam wysiadać, mama powiedziała, że "mama jest już w niebie". Zaskoczyły mnie te słowa bardzo. Pomyślałam, że chodzi o babcię moją, ale przecież ona od dawna nie żyje.
Pobiegłam w stronę pociągu linii S11. Kiedy dotarłam do domu, okazało się, że ząb mi się rusza. Wydobyłam z paszczy górnego trzonowca całego we krwi. Zawinęłam go w chusteczkę. Doznania były przerażające i bardzo realistyczne. Ten obok też się ruszał, ale jeszcze nie chciał wyjść. Gdy się obudziłam, wszystkie były na swoim miejscu.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2