24-11-2018, 13:21
24 listopada 2018
Śniło mi się, że byłam na obozie dla młodzieży z problemami. Jeden pan z kadry co jakiś czas wymiotował. Zmartwiło mnie to. Starałam się go unikać, żeby się od niego nie zarazić.
W jednym z pomieszczeń natknęłam się na wielkie pudło pełne broszur z erotycznymi dowcipami dla dorosłych (tak zwanymi eropakami ze strony joemonster.org). Wzięłam jedną z nich i zaczęłam czytać. Natrafiłam w niej na dość długi tekst, w którym ksiądz katolicki opisywał, jak dzięki wierze i modlitwie uzdrowiono dziecko z autyzmu. Niezły żart - pomyślałam.
Nie pamiętam, co działo się dalej, ale wszyscy dowiedzieli się o mojej przypadłości. Okazało się, że byłam jedyną osobą tego typu w całej grupie.
Na terapii grupowej jeden z chłopców pochwalił się, że był w szkole na warsztatach pt. "Autyzm - niezrozumiały świat uczuć" i jest zaznajomiony z tematem. Bardzo się ucieszyłam. Podekscytowana koleżanka siedząca obok mnie chciała mi coś powiedzieć na ucho, ale natychmiast odsunęłam się od niej, gdyż było to dla mnie przykre doznanie. Nie obraziła się jednak, podeszła do mojego zachowania z wyrozumiałością. Tak bardzo chciała okazać wsparcie, że aż zapomniała o podwyższonej wrażliwości na pewne bodźce zmysłowe. Zachwycił mnie jej entuzjazm, więc wybaczyłam jej tę wpadkę.
Znowu luka we wspomnieniach, ale wiem, że łaziłam potem na zewnątrz budynku i próbowałam włamać się przez okno do pokoju kolegi. W końcu udało mi się wejść do środka.
Sen bardzo mi się podobał. Poproszę więcej takich.
Śniło mi się, że byłam na obozie dla młodzieży z problemami. Jeden pan z kadry co jakiś czas wymiotował. Zmartwiło mnie to. Starałam się go unikać, żeby się od niego nie zarazić.
W jednym z pomieszczeń natknęłam się na wielkie pudło pełne broszur z erotycznymi dowcipami dla dorosłych (tak zwanymi eropakami ze strony joemonster.org). Wzięłam jedną z nich i zaczęłam czytać. Natrafiłam w niej na dość długi tekst, w którym ksiądz katolicki opisywał, jak dzięki wierze i modlitwie uzdrowiono dziecko z autyzmu. Niezły żart - pomyślałam.
Nie pamiętam, co działo się dalej, ale wszyscy dowiedzieli się o mojej przypadłości. Okazało się, że byłam jedyną osobą tego typu w całej grupie.
Na terapii grupowej jeden z chłopców pochwalił się, że był w szkole na warsztatach pt. "Autyzm - niezrozumiały świat uczuć" i jest zaznajomiony z tematem. Bardzo się ucieszyłam. Podekscytowana koleżanka siedząca obok mnie chciała mi coś powiedzieć na ucho, ale natychmiast odsunęłam się od niej, gdyż było to dla mnie przykre doznanie. Nie obraziła się jednak, podeszła do mojego zachowania z wyrozumiałością. Tak bardzo chciała okazać wsparcie, że aż zapomniała o podwyższonej wrażliwości na pewne bodźce zmysłowe. Zachwycił mnie jej entuzjazm, więc wybaczyłam jej tę wpadkę.
Znowu luka we wspomnieniach, ale wiem, że łaziłam potem na zewnątrz budynku i próbowałam włamać się przez okno do pokoju kolegi. W końcu udało mi się wejść do środka.
Sen bardzo mi się podobał. Poproszę więcej takich.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2