02-09-2019, 19:07
Niby wszystko to obraca się wokół poddania ja, rozbicia ego i puszczenia jaźni, ale często mam wrażenie, że wielu z nich właśnie dąży usilnie do tego, żeby Być. Da się niekiedy wyczuć skupienie na kontemplacji świadomości i stanów wewnętrznych z zaniedbywaniem mniej uduchowionego otoczenia, zdystansowanie emocjonalne, co kojarzy się przecież z egotyzmem. Zaś kiedy słyszę o uważności w ciągu nocy, to nie może się to kojarzyć inaczej niż z nadmierną kontrolą... nie pasuje mi to do siebie, to tak jakby to wszystko miało mówić " Jestem bardzo, ale to nie ja ".