16-04-2017, 10:57
W sumie od początku
Ta dziewczyna to moja była
Cały czas w szkole to jakiś lęk, strach przed czymś
Jak wyszliśmy na boisko to takie jakby przeciwstawienie się lękowi.
Jak rzuciłem je w babę to taka, hmm
Jakbym walczył z nią, taką chęć zniszczenia jej a potem nagła obawa, że nic nie dało a potem taka ulga, taka błogość
Ta dziewczyna to moja była
Cały czas w szkole to jakiś lęk, strach przed czymś
Jak wyszliśmy na boisko to takie jakby przeciwstawienie się lękowi.
Jak rzuciłem je w babę to taka, hmm
Jakbym walczył z nią, taką chęć zniszczenia jej a potem nagła obawa, że nic nie dało a potem taka ulga, taka błogość