03-10-2019, 09:21
Aa jeszcze jeden element mi się przypomniał. Siedzę sobie na ławce w przejściu podziemnym. Ktoś mi mówi, że jesteśmy w grze Cyberpunk. Rozglądam się naokoło. Patrzę na detale ludzkich twarzy i zachwycam się jakie wspaniałe grafiki, jak realne. Przypominam sobie jak kiedyś wyglądały gry. Podchodzę do wyjścia. Są tam bramki i budka portiera. Wychodzi moja koleżanka z liceum. Słucham jej głosu. Patrzę co robi. Myślę sobie jakie to idealnie realne. Jak oni odwzorowali nawet głos. Musieli mieć jakieś próbki głosu. Może ja nagrywali. Zastanawiam się czy kiedys będę też tak odwzorowana w grze w wirtualnej rzeczywistości i jakie to jest nieodróżnialne od realnej rzeczywistości.