02-02-2024, 14:38
Jacyś ludzie przeskakiwali nad moim łóżkiem, ale się nie uświadomiłem. Myślałem, że to nie sen.
Szedłem w nocy po mieście z jakimś kolegą. Skręciliśmy w lewą stronę. Tam stali jacyś jego znajomi. Sprzedawali narkotyki. Jeden z nich pokazał nam tacę z marihuaną. Drugi miał tacę z różnymi czekoladami pomieszanymi z narkotykami. Kolega wziął jakąś czekoladę. Ten, który mu dawał to, powiedział, że następnym razem będzie musiał zapłacić 3000zł. Widziałem dużą milkę i kit kata. Chciałem coś dla siebie wziąć, ale jakoś nie dosięgłem i nic nie wziąłem. Zrobiło się jasno. Szedłem już sam. Senny wiatr wwiał mnie przez okno do jakiegoś mieszkania. Chciał mnie wepchnąć do ciała noworodka, ale się mu nie udało i tylko stanąłem obok. Przy tym dziecku leżało drugie. Przez chwilę widziałem, że ma czarny zarost na twarzy. Przyszła ich matka i zaczęła się nimi zajmować. Po lewej stronie siedział doktor. Zrobił im zastrzyk z jakąś szczepionką i dał różowe naklejki na ramię. Do tej pory myślałem, że jestem niewidzialny, ale się myliłem. Doktor się mnie spytał jaki smak ma jedzenie meksykańskie. Odpowiedziałem, że umami. Ten powiedział, że raczej nie. Dodatkowo oni dają sos barbecue. Ja powiedziałem, że wolę jakiś łagodniejszy. Powiedział jeszcze, że w tej restauracji jest taka jedna dziewczyna. Potem ten doktor wychodził z domu z chłopcem właśnie do tej meksykańskiej restauracji. Powiedziałem, że też chcę iść.
Szedłem w nocy po mieście z jakimś kolegą. Skręciliśmy w lewą stronę. Tam stali jacyś jego znajomi. Sprzedawali narkotyki. Jeden z nich pokazał nam tacę z marihuaną. Drugi miał tacę z różnymi czekoladami pomieszanymi z narkotykami. Kolega wziął jakąś czekoladę. Ten, który mu dawał to, powiedział, że następnym razem będzie musiał zapłacić 3000zł. Widziałem dużą milkę i kit kata. Chciałem coś dla siebie wziąć, ale jakoś nie dosięgłem i nic nie wziąłem. Zrobiło się jasno. Szedłem już sam. Senny wiatr wwiał mnie przez okno do jakiegoś mieszkania. Chciał mnie wepchnąć do ciała noworodka, ale się mu nie udało i tylko stanąłem obok. Przy tym dziecku leżało drugie. Przez chwilę widziałem, że ma czarny zarost na twarzy. Przyszła ich matka i zaczęła się nimi zajmować. Po lewej stronie siedział doktor. Zrobił im zastrzyk z jakąś szczepionką i dał różowe naklejki na ramię. Do tej pory myślałem, że jestem niewidzialny, ale się myliłem. Doktor się mnie spytał jaki smak ma jedzenie meksykańskie. Odpowiedziałem, że umami. Ten powiedział, że raczej nie. Dodatkowo oni dają sos barbecue. Ja powiedziałem, że wolę jakiś łagodniejszy. Powiedział jeszcze, że w tej restauracji jest taka jedna dziewczyna. Potem ten doktor wychodził z domu z chłopcem właśnie do tej meksykańskiej restauracji. Powiedziałem, że też chcę iść.