27-12-2017, 09:11
Po czwartej fazie snu rozpocząłem próbę wejścia w sen. Niestety ostatnie przeżycia były zbyt silne i nie mogłem nie dać się ponieść myślom podczas zasypiania. Straciłem część świadomości i na wpółobecny rozpocząłem podróżować po sennej krainie. Szedłem ulicą niedaleko mojego domu. Nie wiedziałem czemu idę, ale po prostu szedłem i spacerowałem. Zza wzniesienia ujrzałem lekko przygrubawą blondynkę w niebieskiej sukni. Szła w moją stronę. Spotkaliśmy się gdzieś na wysokości ulicy Księżycowej. Wtedy ją rozpoznałem.
- O mój Boże, Magda Gessler!
Moje serce się rozpaliło. Spotkałem kogoś sławnego na tym moim wypizdowie! I to do tego we śnie! Jak to opiszę jutro w dzienniku to ludzie padną... Zaraz. To jest sen!
Zrobiłem test rzeczywistości, powietrze bez oporu przeszło przez nos. Zmysły się wyostrzyły, świadomość powróciła do jasności, wiedziałem że wszystko co mnie otacza to wytwór mego umysłu. W międzyczasie po Magdę przyjechało czarne BMW, jakieś stare bo całe kwadratowe. Próbowałem je dogonić lecz pomimo moich sennych zdolności, auto mi umknęło. Następną część snu zostawię dla siebie, albowiem wzrosła we mnie energia seksualna i trzeba było jakoś ją rozładować, a tu nie ma co opisywać.
- O mój Boże, Magda Gessler!
Moje serce się rozpaliło. Spotkałem kogoś sławnego na tym moim wypizdowie! I to do tego we śnie! Jak to opiszę jutro w dzienniku to ludzie padną... Zaraz. To jest sen!
Zrobiłem test rzeczywistości, powietrze bez oporu przeszło przez nos. Zmysły się wyostrzyły, świadomość powróciła do jasności, wiedziałem że wszystko co mnie otacza to wytwór mego umysłu. W międzyczasie po Magdę przyjechało czarne BMW, jakieś stare bo całe kwadratowe. Próbowałem je dogonić lecz pomimo moich sennych zdolności, auto mi umknęło. Następną część snu zostawię dla siebie, albowiem wzrosła we mnie energia seksualna i trzeba było jakoś ją rozładować, a tu nie ma co opisywać.