Samobójstwo w rurach?
#1
Na początku snu siedziałam na widowni i oglądałam mecz piłkarski. Byłam bardzo podekscytowana, ponieważ moja ulubiona drużyna piłkarska przyjechała zagrać mecz z polskim klubem. Siedziałam bardzo blisko murawy - w pewnym momencie jeden z polskich piłkarzy popatrzył mi prosto w oczy z uśmiechem, poczułam jakąś bliskość i ciepło, jakby był moim chłopakiem, albo przynajmniej był we mnie zakochany. W pewnym momencie zza jego pleców wyłonił się inny piłkarz, Robin van Persie (kiedyś mój ulubiony zawodnik). On również patrzył na mnie, ale jego uczucia były całkowicie odmienne - poczułam czystą nienawiść, wściekłość. Tak jakbyśmy kiedyś byli razem, ale rozstali się a on do dzisiaj jest wściekły. Z zazdrości(?) kopnął tego piłkarza, który patrzył na mnie z miłością. Zawodnicy obu drużyn zaczęli się bić, rozpoczęły się zamieszki. Dla nas na widowni była to fajna rozrywka - zaczęliśmy kibicować, krzyczeć, cieszyć się. Nagle jednak pojawiło się mnóstwo policji z pałkami i gazem pieprzowym próbowali przerwać zamieszki. Chociaż na meczu nie było ze mną żadnych znajomych, koło mnie siedziały dwie dziewczyny, które krzyknęły że musimy uciekać. Pobiegłam za nimi, wiedząć, że ukryją mnie w jakimś miejscu gdzie nie dotrze policja. Dotarłyśmy do bloku/kamienicy. Z zewnątrz myślałam, że będzie to zapomniana, opuszczona rudera, ale mieszkanie w środku było całkiem ładne. Natychmiast po wejściu zgubiłam te dziewczyny i błąkałam się sama po ogromnym mieszkaniu. W jednym z pokoi spotkałam kobietę, ok. 50tki. Miała dziwaczny kapelusz niczym postać z bajki i mówiła bezsensowne rzeczy. Zostawiłam ją samą i wyszłam na korytarz, gdzie spotkałam kilkuletniego chłopczyka. Zapytał, czy pomogę mu znaleźć jego mamusię. Zgodziłam się i domyślałam się, że jego mamą musi być jedna z dziewczyn spotkanych na meczu. Zaczęliśmy jej szukać aż dotarliśmy do toalety. W środku była niesamowicie brudna - wszędzie były wymioty, kał, wszystko brunatnoczerwone, wymieszane z krwią i resztkami jedzenia. Poczułam jednak, że w środku toalety znajduje się ta dziewczyna. Spuściłam wodę w klozecie, potem jeszcze raz, i włożyłam do niego głowę. Z zewnątrz wyglądał na normalnycg rozmiarów klozet, jednak w środku rury były tak ogromne, że mógł tam stać człowiek. Okazało się, że ta dziewczyna tam siedzi. Byłam pewna, że w takich warunkach znajdę ją już martwą, zaczęłam panikować, że muszę zgłosić jej śmierć, a moja matka dowie się, że nie dość, że brałam udział w policyjnych zamieszkach, to jeszcze byłam świadkiem śmierci jakiejś ćpunki w melinie. Na szczęście okazało się, że dziewczyna żyje. Mówiła jednak, że chce się zabić, płakała, wyła. Że nie chce już się puszczać i ponownie być matką. Udało mi się ją jednak pocieszyć i namówić żeby wyszła. Kiedy wyszłyśmy, zapytałam o tę kobietę poznaną wcześniej, a ona stwierdziła, że to jej matka która jest szalona i okropna. Zobaczyłam, że kobieta siedzi blisko nas, i poczułam, że przyszła tam pogodzić się z córką. Zrobiło mi się jej niesamowicie szkoda, i powiedziałam na jej temat coś miłego, aby było jej mniej przykro.
W tym momencie sen niestety się urwał.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Wiadomości w tym wątku
Samobójstwo w rurach? - przez kamilka - 18-04-2018, 01:50
RE: Samobójstwo w rurach? - przez incestus - 18-04-2018, 21:41
RE: Samobójstwo w rurach? - przez kamilka - 01-05-2018, 05:09

Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  morderstwo i samobójstwo ZaLoKa 1 1,394 04-04-2018, 22:08
Ostatni post: incestus

Skocz do:

UA-88656808-1