14-09-2018, 19:35
Cytat:Być może jest to różnica między ld w fazie REM a NonremJakie LD w N-REM Tam nie warunków do nawet zaistnienia refleksji. Czyli 3. komponenty świadomości w nazewnictwie psychiatrycznym przytoczonym przez Incestusa.
Pewien znany hipnotyzer, M. Cieślakowski, ze swoją ekipą miał (ich zdaniem przynajmniej) udane próby, indukcji świadomości w N-REM, za pomocą hipnozy.
Opisywał to tak, że generalnie w takich snach nie ma ciała, zanika dualność - można istnieć i jednocześnie nie istnieć, być małym i nieskończenie wielkim. Opisywał też jeden z takich snów gdzie był jakimś punkcikiem. Określał to jako doświadczenie mistyczne. Po obudzeniu pozostaje tylko posmak tych wydarzeń - podczas gdy po LD, możesz wracać do niego pamięcią.
Innym przykładem są sny nazywane w terminologii tybetańskiej, snami przejrzystego światła. Masz tu relację takiego snu. Autorem jest mój znajomy, wiele lat praktykujący medytację.
W takich snach jest duża przytomność i jasność, ale praktycznie zerowa refleksja. Nie da się tam nawet pomyśleć, że to czego w danej chwili doświadczasz to taki sen. Jest to świadomy sen, ale nie świadomy jak to jest w LD.
Nie jest to też, coś takiego jak przy czekaniu w trakcie WILD'a. Tam osiąga się co najwyżej bardzo płytki N-REM, a wszystkie trzy komponenty świadomości są chwiejne.
let's worship cats