Brudnopis

[incestus]

Spotkanie na mieście z kolesiem poznanym w internecie ledwo 5 ?
Chyba coś się święci

[Isabela]

"Ochrzcić i pochować"

   

[Neurocosmic]

W jednym z tych grobów leży "W świecie moich eLDe". Zapalmy świeczki i złóżmy kwiaty.

[incestus]

Czy misie z rozłożonymi ramionami symbolizują Jezuska ?

[Isabela]

Cytat:Czy misie z rozłożonymi ramionami symbolizują Jezuska ?

To pytanie do producenta, nie wiemy czemu zaprojektował taki kształt. Misie mają symbolizować pluszaki, które zanosi się zmarłym młodo.

Cytat:W jednym z tych grobów leży "W świecie moich eLDe".

Chyba moich.

[Isabela]

"Anieli grają, króle witają"

   

[Avallac'h]

Duży plus za kreatywność, chociaż anieli wyglądają dość przerażająco   W sumie ciekawe, bo też zawsze robię na Boże Narodzenie pierniki w kształcie zajęcy, też jajek i kurczaków... Nadal lepszy symbol narodzin niż choinka

[incestus]

Że "Anieli grają... w Pacmana" ?

[Isabela]

(04-01-2021, 15:41 )Avallac napisał(a): też zawsze robię na Boże Narodzenie pierniki w kształcie zajęcy, też jajek i kurczaków...

Super

(04-01-2021, 18:31 )incestus napisał(a): Że "Anieli grają... w Pacmana" ?

tak

niby pamiętam jakieś strzępy śnienia, ale nie mogę ich złożyć w jakąś sensowną historię.
W sylwestra postanowiłam wypić pół butelki wódki (50 ml). To miało podobno zwiększyć szansę na LD albo chociaż efektowny kolorowy sen. Oczekiwałam fazy zbliżonej do tej z 1 stycznia 2019 r. Spożyłam po 19.00, poczułam ciężkość w nogach, po jakimś czasie uczucie oderwania od ciała i pisk w uszach (nie podobało mi się to, ponieważ chciałam czuwać do północy). Popiłam trochę wodą, zjadłam paczkę czipsów. Po 23.00 dostałam drgawek poalkoholowych. Byłam mega roztrzęsiona i miałam okropne mdłości. Już po północy zarzuciłam 60 mg mieszaniny mentolu i izowalerianianu mentylu. Obudziłam się potem po trzech godzinach snu, jak zwykle po takim środku i przez dłuższy czas nie mogłam usnąć z powrotem. Zatem nieprędko spodziewajcie się nowych snów moich.

[Isabela]

W leczeniu psychiatrycznym denerwuje mnie to, że lekarz obejrzy pacjenta, zada kilkanaście pytań (jeśli da się nawiązać kontakt oczywiście) i już można przepisywać leki. Nie istnieją żadne badania potwierdzające nadmiar lub niedobór jakiejś substancji w ciele, wystarczy porozmawiać, wysłuchać chorego, dać receptę na jakieś tabletki, a potem obserwować, jak działają. I później ewentualnie zmieniać dawki lub eksperymentować z innymi lekami.