Sny Isabeli
18 października 2021

Byłam na wyjeździe z młodzieżą. Zrobiłam zakupy i trzymałam poza lodówką dwa serki przez całą noc. Rano nadawały się do wyrzucenia, było już za późno, by je schować. A przecież mogłam trzymać je na oknie, na zewnątrz... Okazało się, że w tym samym ośrodku mieszka mój ojciec, ma w pokoju lodówkę, ale z niej nie korzysta, przechowywał kilka jogurtów naturalnych poza nią.
Kolega o którym śniłam jakiś czas temu był na mnie zły, ponieważ on po szkole codziennie pomagał ojcu w prowadzeniu baru, a ja nie. Byłam leniwą suką, która poza lekcjami nie miała na nic siły/ochoty. Usmażyłam 2 kotlety, ale mi nie wyszły. Spotkałam ojca kolegi 2 razy we śnie w różnych miejscach. Miał czarne włosy i ogólnie był bardzo pociągający, nie taki niemiły jak syn.
Miałam do wykonania jakieś zadanie z plastyki, ale stwierdziłam, że nie dam rady, jest dla mnie za trudne.


21 X

- śniło mi się, że kolega z pracy bierze Asentrę, przepisano mu ją
- widziałam moją dawną terapeutkę poznawczo-behawioralną
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Dawka sertraliny została zmniejszona o połowę.

5 listopada 2021

Przyjechałam z mamą do bloku, w którym znajdowało się mieszkanie mojego ojca. Lecz zamiast udać się na 3 piętro poszłyśmy na parter, bo "tak będzie wygodniej". Tam czekała na mnie jakaś pani, która zakwalifikowała mnie do testów. Byłam potem obserwowana w grupie rówieśniczej, na dworze. Kilkoro młodych ludzi leżało na ziemi twarzą do podłoża. Widziałam, że inni podchodzą do nich, próbują udzielić pierwszej pomocy, klepać po twarzy, nawiązać kontakt, ale nie powielałam tych zachowań. Nie miałam tego rodzaju odruchów, byłam całkowicie obojętna.
W pewnym momencie miałam ochotę zakryć uszy.
Usadzono mnie z paroma dziewczynami na ławce, którą można było wprawić w ruch bujany. Okazało się, że byłam osobą, która najdłużej angażowała się w podtrzymanie tego ruchu. W pewnym momencie jedna z lasek wstała i pobiegła przed siebie, ja bezmyślnie za nią.
Pamiętam, że chodziłam z plecakiem na plecach, mimo że trzeba było oddać rzeczy do szatni. Dawał mi poczucie bezpieczeństwa.
Zajrzałam do telefonu kolegi interesującego się rozwojem duchowym. Nie był zablokowany i poczytałam sobie różne ciekawe rzeczy, poglądy kolegi np. o surrenderze.
Na obserwacji były też inne zadania do wykonania, ale zapamiętałam tylko tyle.


6 listopada 2021

Śniło mi się, że mój ojciec miał mnóstwo identycznych przeterminowanych zajączków wielkanocnych z czekolady. Było to trochę smutne i niesmaczne.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Niedziela. Śniło mi się, że miałam kaszel i 39 stopni. Termometr nie-rtęciowy pokazywał temperaturę b. niestabilnie, słupek cieczy szybko opadał po zmierzeniu. Czułam się bardzo słaba, jakbym miała "zły kontakt z rzeczywistością", co sygnalizowałam najbliższym. Obudziłam się z kiepskim samopoczuciem.
Chodziłam we śnie po sklepach odzieżowych.

Poniedziałek. Do sklepu poszłam po zeszyt. Chciałam ładny cienki w kratkę, ale nie było. Wpadały mi w ręce gładkie, w linie, 60-kartkowe albo z brzydką okładką.
Zastanawiałam się, czy mogę notować na luźnych kartkach A4 na pierwszych zajęciach, dopóki nie kupię czegoś fajnego.
Czekałam na dworze na rozpoczęcie roku. Grupka dziewczyn stała przy sporym napisie na chodniku "Neuroróżnorodność". Nie miałam odwagi do nich dołączyć, postanowiłam jednak zrobić zdjęcie. Gdy zbliżyłam się, napis stał się słabo widoczny.
Zjeżdżałam na pupie z nasypu kolejowego razem z moim flejmikiem, oczywiście uważając na pociągi. Było miło :)
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Testuję afirmację "Jestem nieśmiała, lubię wahadłowe ruchy ciała".

10 listopada 2021

Podczas snu bardzo trudno mi było dostać się do psychologa. Panowały jakieś dziwne zasady przyjęć.


11 listopada 2021

Sen o lataniu. Wzniosłam się dość wysoko. Chłopak huśtał się, trzymając się oburącz linii elektrycznej. Ja nie miałam odwagi tego zrobić, mimo że to tylko sen, nic nie może mi się stać. Czułam jakiś opór... dostanę od kogoś interpretację? Mówi się, że w śnie nie może się stać nic złego - to w takim razie nie powinno się też stać nic dobrego... ale co wtedy z tymi wszystkimi przypadkami cudownych uzdrowień, ustąpienia blokad w psychice, ulżenia sobie? Jeśli to jest możliwe, to w takim razie straty na poziomie energetycznym też...


12 listopada 2021

Byłam u nowej koleżanki w mieszkaniu. Okazało się, że Asia ma 16 lat, mimo że wyglądamy na rówieśniczki. Byłam ciekawa, kiedy się zorientuje, że jestem od niej dużo starsza. W końcu nadeszła godzina, kiedy miała mnie odwieźć na rowerze, ale nie dotrzymała słowa.
Wyruszyłam więc na Pragę sama, bez mojej przewodniczki. Niestety zabłądziłam.
Podążał ulicami miasta, aż w końcu  odnalazłam przystanek tramwaju, którym miałam dotrzeć do celu, ale okazało się, że kursuje raz na tydzień.
Jechałam potem pociągiem zawierającym karuzelę na prawie całą jego szerokość.
Mama podała mi napój mający zwiększać libido i płodność. Mówiłam, że próbowałam i nie działa, a ona wzburzona naciskała, aby przetestować jeszcze kurkumowy i imbirowy - tamten, który wypiłam, był pomarańczowy.

Szkoda, że wiele ciekawych szczegółów uleciało mi z pamięci :( ale jakiś postęp jest, z czego się bardzo cieszę.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
13 listopada 2021

Koncert na sali gimnastycznej.
Występowałam na scenie. Ktoś śpiewał za mnie, a ja nawet nie znałam tekstu, by móc chociaż ruszać ustami adekwatnie do podłożonego głosu.
Po mojej lewej stronie miałam postać kiwającą się tył-przód, a po prawej - kogoś trzymającego dość sporą zabawkę, jakąś lalę chyba, a może misia?
Gdy występ się skończył, udałam się do łazienki. Można było korzystać tylko z dwóch toalet przy sali, dalej korytarz był zagrodzony, wstęp wzbroniony dla uczestników imprezy. Nie wolno było rozłazić się po szkole. Pierwszy sedes był zapchany. Weszłam do kabiny obok, a tam zaawansowana niemiecka technologia, nowoczesny ustęp. Ucieszyło mnie to.


15 listopada 2021

Badano mnie.
Oglądały mnie dwie panie. W pobliżu przebywało też 3-letnie dziecko, by było widać jak zareaguję na nie. Nie okazywałam mu zainteresowania.
- To niemożliwe żeby to był autyzm.
Rozebrałam się do naga, jakby w zwolnionym tempie. Wahałam się, czy majtki, stanik i skarpetki też zdjąć, ale zrobiłam to.
- To nie autyzm, nie przy tak niskim stopniu starzenia się skóry - stwierdzono.
- Nigdy nie widziałam kogoś równie dokładnego - dodała druga baba, gdy starannie przewlekałam ciuchy na właściwą stronę rozbierając się.
Czekało mnie jeszcze badanie ginekologiczne - czyli wsadzanie palców w cipe.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
17 listopada 2021

Byłam na wczasach z rodzicami. Było mi smutno, bo przez 7 ostatnich lat nie weszłam do morza. Teraz chciałam to zrobić w ostatniej chwili, ostatniego dnia pobytu. Mieliśmy w domku 9 dużych ręczników plażowych, to było dziwne, ale nie uświadomiło mnie. Długo kompletowałam wszystkie potrzebne rzeczy. Gdy już byłam gotowa do wyjścia, obudziłam się.
Pamiętam jeszcze że chciałam wstąpić do spożywczaka.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
21 listopada 2021

Znalazłam się w sali lekcyjnej na teście z angielskiego. Jakiś chłopak przekazał mi kartkę z testem z gramatyki do wypełnienia, a później oddał ją nauczycielce, bo ja miałam z tym kłopot. Wypełniłam dwa testy, przy trzecim już miałam dość.
Z przedostatniej ławki przeniosłam się koło biurka nauczycielki. Była zła z powodu mojej niekomunikatywności. Na podstawie tekstu i obrazka z podręcznika miałam napisać list do babci, w którym powiadomię ją, że urodziły się małe kotki. Gapiłam się w kartkę i zastanawiałam się, jakiego tytułu użyć, czy Grs. (skrót od Grandma) zamiast Mrs.? Nie szło mi to, więc skupiłam się na jak najdokładniejszym przerysowaniu ilustracji z kotkami, zamiast po prostu opisać zdarzenie. To wydawało mi się łatwiejsze.
Czas minął, nie zdążyłam dokończyć pracy pisemnej. Jednak pani zamiast być zła, pokazała klasie mój obrazek, by można było go podziwiać. Zorientowała się, czego to są objawy.
Potem byliśmy na wycieczce szkolnej. Pani powiedziała mi, że ma osobę trzecią w rodzinie [czyli kogoś takiego jak ja] i dlatego rozpoznała to. Tak, wiem, domyśliłam się - odrzekłam.
Pływałam w odkrytym basenie. Leżałam też na nauczycielce na leżaku. Miło było być tulonym i absolutnie akceptowanym.
Koleżanka z klasy licealnej o ksywie Anti zachęcała mnie do zaśpiewania tytułu piosenki, Sophie Ellis Bextor chyba, ale ja nie chciałam.
Byliśmy też w fabryce butów i pakowaliśmy je, parowaliśmy lewy i prawy but w danym rozmiarze.
Po przebudzeniu b. długo towarzyszył mi przenikliwy smutek, ta tęsknota za utuleniem i bezgraniczną akceptacją. Czy mogę jej zaznać tylko w snach? Miałam poczucie straty niczym supreme.


2? listopada 2021

Jechałam nad morze pociągiem. Mały kotek rzygał, ktoś zaniósł go do sedesu. Inne małe kotki w różnych kolorach też dostały rzygania. Przebywałam z młodzieżą. Gdy dotarliśmy na miejsce, podano dużo jedzenia, ale nikt nie miał na nie ochoty. Wsadziłam mydło do pochwy, wiedząc, że to szkodliwe.


2 grudnia 2021

Zachowywałam covidowy dystans od mojego ojca.
Całkiem już podrośnięte kotki ssały swoją pustą matkę na podwórku za chałupą.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
13 grudnia 2021 - Zwykły nieświadomy sen

Miałam kartkę-checklistę mojego psychiatry ułatwiającą diagnozowanie całościowych zaburzeń rozwoju. Było tam m.in. "pacjent przyszedł na wizytę w swetrze". A w czym miał przyjść, w garniturze? To nie pieprzona rozmowa kwalifikacyjna!
Przy jednym z punktów na liście zauważyłam odnośnik z cyfrą 7. Pewnie chodzi o F84.7, pomyślałam - ale zaraz potem przypomniałam sobie, że nie istnieje.
Widziałam na ulicy chłopców-bliźniaków, całkiem nagich, wiek około 2 lata. Byli na spacerze z opiekunką. Nic nadzwyczajnego.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
14 grudnia 2021

Śniło mi się puste opakowanie po sertralinie oraz metadon. Próbowałam latać po niebie niczym sowa z Hogwartu (nie wiem, skąd takie skojarzenia, chyba za dużo fanfiction).
Widziałam drewniane domki kempingowe, również od środka, podobne do małego kurnika. Stwierdziłam, że 19-latka mogłaby mieszkać sama w czymś takim.


15 grudnia 2021

Nie pamiętam snu, ale po przebudzeniu ogarnął mnie wielki smutek bez żadnej uchwytnej przyczyny, który utrzymywał się przez parę godzin. Okropnie nie chciało mi się wstawać.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
18 grudnia 2021

Śniło mi się skakanie wysoko w sporej grupie młodzieży, odbijanie się od sprężystej powierzchni. Odczucie spadania w brzuchu, nieprzyjemne. Z koleżanką wtargnęłyśmy na imprezę niezaproszone i spotkała nas kara. Obserwowałam alternatywki z kolorowymi włosami. Młodzi ludzie wspinali się po wąskiej metalowej drabince kilkanaście m w górę, a potem mieli przeciskać się przez wąskie przejścia. Zrezygnowałam z tej rozrywki.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1