Sny Isabeli
(21-03-2021, 18:37 )incestus napisał(a): SSRI zażywany wieczorem to kazuistyka, najczęściej powinno się je brać rano.
Tak też mam w recepcie :( ten wieczór to moja samowolka, wybrałam godzinę, o której się urodziłam. Wtedy dla mnie zaczyna się dzień.

Przyznam, że "kazuistyka" nieco mnie rozsierdziła, ale już nie wycofam się z tej pory. Podoba mi się usypiający efekt zamiast siedzenia do 12 albo do 1 przy kompie.
(edit: nie, nie rozsierdziła... zrobiło mi się strasznie głupio, że zdenerwowałam lekarza, nie przestrzegając zaleceń medycznych, ale to błąd nie do naprawienia.)

Przeszkadza mi trudna zapamiętywalność REMu i nie satysfakcjonuje mnie jego kontent, ale faktycznie może to wynikać z innych czynników.


20 marca 2021

nie pamiętam


21 marca 2021

Jakiś remont w mieszkaniu, dużo galaretek owocowych jedna na drugiej. Widziałam, jak młodziutka nastolatka idzie co jakiś czas wymiotować. 
Poszłam do mojej dawnej podstawówki na jakieś zajęcia i siedziałam w ławce z M. Spotkałyśmy się po tylu latach w tym samym miejscu, to było dziwne.

Tego nie można nazwać śnieniem, to jest jakiś szajs.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
(21-03-2021, 18:37 )incestus napisał(a): SSRI w niewielki sposób pogarszają sen głęboki, ale REMu nie ruszają, poza tym, że mogą się w nim pojawiać koszmarne lub psychodeliczne sny.

Artykuły paranaukowe wyraźnie mówią, że:

Cytat:Antidepressants may aid depressed individuals in treating their insomnia, however they tend to affect sleep architecture as well. Specifically, SSRIs, are known to inhibit REM sleep. This class of antidepressant works by blocking the reuptake of serotonin in the synapse, thus increasing the amount of serotonin available to bind to the postsynaptic cell. Those with depression have lower than normal levels of serotonin, which is ameliorated by SSRIs. Specifically in regards to sleep architecture, serotonergic activity is almost silent during REM sleep (Drago, 2008). Thus, SSRIs increasing of serotonin in the synaptic cleft would suppress REM sleep by increasing the amount of Non-REM via serotonin activity.

https://psych-neuro.com/2017/02/17/the-p...rem-sleep/


22 marca 2021

Znów spotkałam B, byłam u niej w domu.
Biegałam wokół sporego placu, uwalniając z siebie napięcie.
Widziałam plakat z reklamą przedszkola, w którym podawano dzieciom SSRI, wspomniano o tym w napisach.
Ciągnięcie małej dziewczynki na jakby sankach, po parku, bez śniegu.
Śnienie było bogate, ale pamięć marna.

Mój dziennik snów robi się coraz bardziej chłamowaty, a chciałabym mieć o czym pisać, mieć czym dzielić się z otoczeniem.
Nie wiem, jak dalej będzie z moimi sennymi relacjami na forum. Plusy nadal mi są potrzebne do życia, gdyż prawdopodobnie oddziałują na receptory dopaminowe, na które zażywane tabletki raczej nie mają wpływu.
Sertralina skutecznie blokuje flashbacki, ruminacje, uporczywe przeżuwanie treści z przeszłości, a zatem i rozpamiętywanie niedawno przeżytych sennych przygód. Prędko ulatują one z pamięci zaraz po przebudzeniu (więc ciężko cokolwiek zapisać), a umysł pozostaje czysty i świeży, pusty i przejrzysty - jednak nie dzięki medytacji, a sztucznym chemikaliom. Różnica jest bardzo wyraźna i napełnia mnie nieuchwytną goryczą, niewypowiedzianą tęsknotą. Więzienie serotoniny non stop w synaptycznych szczelinach jest tylko karykaturą mistycznego "stanu niepodlegającego zmianom" i "szczęścia niezależnego od zewnętrznych okoliczności". Taką pseudonirwanę można sobie wsadzić w d... .
Pusty umysł oznacza mniejsze generowanie śladów karmicznych, z których powstają sny. Śnienie staje się coraz uboższe, coraz głupsze, a co za tym idzie, spada jakość kontentu publikowanego na forum.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Oj tam, to bierz rano :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
23 marca 2021 - Wraca mój styl śnienia

Otworzyłam pudełko z nowiutkimi conversami w różnokolorowe puzzle. Niestety, nagle zniknęły. Znalazłam kolejne, były brzydkie, na jednym bucie znajdował się wizerunek Kermita.
W pewnej chwili zorientowałam się, że jestem bez majtek. Uciekałam przed pedofilem.
Byłam w szkole, siedziałam w ławce z M, Nie miałam podręcznika do psychologii relacji, tylko same ćwiczenia. Zadano srogą pracę domową do zrobienia w grupach. M. podzieliła się ze mną materiałem do opracowania. Zastanawiałam się, czy uda mi się szybko zdobyć tę książkę i jak ja się wytłumaczę pani od polskiego, że nie odrobiłam zadania na czas. Spisałam sobie nazwę wydawnictwa, ale teraz już jej nie pamiętam.
Obejrzałam prezentację na youtube dotyczącą serotoniny. Tak mnie zainteresowała, że uprosiłam prowadzących, żeby puścili ją jeszcze raz, a ja skopiuję sobie linka i wyślę na maila. Zalogowałam się do uczelnianej skrzynki, było tam przypomnienie o wykładzie na temat autyzmu, na który się zapisałam, ale ani razu na nim nie byłam, bo odbywał się zbyt daleko, nie opłacało mi się jeździć na Wydział Psychologii.


24 marca 2021 - REMiniscencje

Sen 1
Znalazłam się na moim wydziale. Był to bajeczny budynek. Każde piętro wyglądało nieco inaczej. Na jednym z nich podłoga była pokryta sztuczną roślinnością. Sztuczne róże pachniały zachwycająco. Udałam się poziom wyżej. Tam wszystkie sale miały zamiast ścian krystalicznie czyste szyby. Było widać, co się dzieje w środku, kto się broni, kto prowadzi zajęcia. Weszłam do jednego z pomieszczeń. Wraz z kilkoma koleżankami usiadłam przed moją nauczycielką angielskiego z liceum. Podała nam temat swojej pracy dyplomowej, coś o języku, ale nie pamiętam dokładnie. Dręczyła mnie, ale ja w ogóle nie reagowałam, nie odzywałam się do niej. Powiedziała, że 5 osób obecnych tutaj ma wspólnego wroga, dając do zrozumienia, że chodzi o mnie, po czym dodała, że ja jestem wśród tych pięciu osób. Nie uwierzyłam jej, to był kiepski żart.
Poszłam na drugi peron, z którego odjeżdżały pociągi na Sochaczew. Nie zdążyłam wsiąść, musiałam poczekać na następny. Na schodach trudno było przejść, ludzie sprzedawali słodkie chleby po niecałe 7 zł za sztukę, wszystkie stopnie byłe nimi zastawione.
Pamiętam, że stałam przy jakimś stoisku i chciałam coś kupić, ale gdy przyszła moja kolej, nie wiedziałam, czego chcę i ile deko.
- przebudzenie 4:30 -
Sen 2
Byłam w jakimś domu, siedziałam przy okrągłym stole z jakąś babą. Na ceracie był wzór - różnokolorowe jajka. Kobieta zaczęła je przemalowywać farbami na inne kolory, po czym wylała sporą ilość farb na stół. Stały się elastyczną masą, którą można było ugniatać. Baba pomieszała wszystkie barwy ze sobą. Bez sensu.
Przyjęto mnie do klasy ósmej specjalnej. Składała się z 3 osób - mnie oraz 2 chłopaków o pustych oczach i twarzach bez wyrazu. Na zajęciach nie było problemu, gdy ktoś powiedział coś zbyt szczerze albo coś zrozumiał zbyt dosłownie. Inne było podejście do takich sytuacji niż w normalnej szkole.
Na korytarzu było luźno, panowała cisza. Ktoś trzepotał rękami, jakaś dziewczyna z szóstej albo siódmej klasy siedziała pod ścianą i wykonywała powtarzalne ruchy głową przód-tył, ale poza tym było spokojnie.
Weszłam do toalety z tyłu sali. Drzwiczki sięgały mi pod brodę, widziałam ławki i pustą klasę. Były dwie kabiny, do tej obok wszedł kolega. W mojej znajdowały się napisy wykonane czarnym flamastrem oraz zabawkowe samochodziki. Myślałam, że weszłam do damskiej, ale okazało się, że jest tylko męska. Nie ma sensu robić odrębnej łazienki, jeśli naszą przypadłość tak rzadko diagnozuje się u dziewczynek.
Zaproszono moich rodziców, aby podzielić się wynikami obserwacji. Uczestniczyłam w zajęciach pomimo braku oficjalnej diagnozy, gdyż było to dla mnie korzystne. Mama zobaczyła samochód, który zbudowałam z klocków typu Lego. Zezłościła się i powiedziała, że następny zestaw dla mnie wybierze sama. Ja zaczęłam jej tłumaczyć, że w oryginalnym zestawie był paczkomat inpostu, tylko ja inaczej poukładałam elementy. Wcale go nie kupowałam, to była nagroda w konkursie dla osób, które odebrały przesyłkę w ciągu 2h od umieszczenia w skrytce.
- przebudzenie 7:30 -
Sen 3
Poszłam na lekcje z normalsami. Połowa klasy udała się na WF, ale ja nie chciałam. W ostatniej ławce siedziała M. z jakąś koleżanką, którą pogoniła, aby zrobić miejsce dla mnie. Usiadłam tam. Miałyśmy korzystać z jednego podręcznika do polskiego, którego M. tym razem nie miała. Wyjęłam swój, szukałam w domu długo tego starocia. M. wyśmiała mnie.
- Co to takie grube?
Okazało się, że to podręcznik dla III klasy, a nie dla IV. I jeszcze czcionka była powiększona, jak dla młodszych dzieci. Miałam złą książkę, więc nie mogłam uczestniczyć w lekcji. Wymknęłam się na korytarz bez słowa. Tam spotkałam panią pedagog. Na początku nie chciałam jej powiedzieć, co się stało, ale potem dotarło do mnie, że nikt mnie nie skrzywdzi, ona jest tu po to, żeby mi pomóc, mam specjalne potrzeby i nikt nie będzie na mnie zły.
Wróciłam na lekcję. W moim podręczniku znaleziono zadanie nadające się dla IV klasy. Wykonałam je. ale nauczycielka podopisywała mi na czerwono różne uwagi. Czepiała się rzeczy, które dla mnie nie wynikały jednoznacznie z polecenia.
- przebudzenie 09:20 -

Sen nr 2 wywołał na mojej twarzy banan. Jak tu się leczyć, jak pracować nad sobą, kiedy śni się o takich rzeczach?
Nie mogę pojąć, czemu od dłuższego czasu sny skupiają się na szkolnych tematach. Jak to przerwać? Kiedy podświadomości znudzi się to?
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Ciekawe czy to element poprawy, że w snach wciąż autyzm, ale już mniej wymiotów i płodów :P
Każdy w snach wraca do szkoły, obawiasz się, że zaczynasz mieć normikowe sny ? :P
Szkoła to pierwsze doświadczenia interakcji ze społecznością i sny o niej to pewnie symbolizują. Twoje sny są chyba teraz obfitsze w postacie, mimo że dalekoplanowe ;). Lego bankomat też mnie ujął :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Rozumiem, że szkoła symbolizuje moje uspołecznianie się. Nie obawiam się "normikowych snów", tylko powtarzalności tego motywu. Przed leczeniem też zdarzało mi się śnić o szkole, ale nie aż tak często, prawda?
Zastanawiam się, o jakich interakcjach ze społecznością mogłabym jeszcze śnić - o grupach terapeutycznych? Letnich młodzieżowych wyjazdach? O pracy? Nic więcej nie przychodzi mi do głowy.

Dziś spałam krótko, bo musiałam wcześnie wstać, ale zapamiętałam dwa sny. W pierwszym próbowałam nakarmić lisa, ale nie wychodziło mi to. Nie wiem, co lisy jedzą.
W drugim do stolika, przy którym siedziałam podeszła kelnerka i powiedziała, że zażywam amfetaminę, to widać po mnie. Nie pomogły żadne tłumaczenia, że nie, że przyczyna takiego wygladu jest inna. Kobieta wiedziała lepiej.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
26 marca 2021

Śniłam o M. Znowu z nią siedziałam w ławce. Poszła do jakiejś koleżanki do domu i ileś osób się pochorowało, zatruły się żółtym serem od drobnego producenta. M. przyszła do szkoły mimo to, tylko co jakiś czas musiała wyjść do toalety zwymiotować.
Byłam na mieście w nadmorskiej miejscowości. Inne dzieci jeszcze nigdy tędy nie szły, natomiast ja pokonałam tę trasę już 300 razy. Jeździłam tu wcześniej z rodzicami.
Poszłam do marketu na zakupy. Ojciec oglądał zestawy niezbędnych rzeczy typu nici, klej kropelka itp. Widziałam też różnokolorowe plastikowe łyżeczki i dziwne świderkowate przedmioty służące do wbijania w ziemię i zaznaczania obecności duchów. W pewnym momencie należało przejść z wózkiem sklepowym poprzez portal do innego wymiaru. Skojarzył mi się z przejściem na peron 9 i 3/4 z Harrego Pottera.
Bawiłam się przy mamie klockami Lego i w ogóle nie przejmowałam się jej obecnością. To było dziwne. W realu staram się ukrywać podczas tej czynności.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
27 marca 2021

Podczas snu kurier przywiózł przesyłkę za pobraniem. Paczka była ogromna. Podawałam pojedynczo banknoty i monety. Po każdym podaniu na elektronicznym urządzeniu wyświetlała się kwota, która pozostała do zapłaty, niestety sporo zawyżona. Np. zamiast 20 zł trzeba było zapłacić 30 zł. W rezultacie zamiast 127 zł paczka kosztowała 143 zł. Na koniec mama przekazała kurierowi zamiast gotówki plastikową torebkę z nowymi zabawkami Dragon Ball o wartości 37 zł.
Na mieście ukradłam z jakiegoś stoiska grubą książkę za 90 zł i torebkę cukierków o tej samej wartości. W książce część stron stanowił program telewizji, był tam też jakiś zeskanowany rękopis. Chciałam następnego dnia iść tam i zapłacić, ale rozmyśliłam się.
Na wybrzeżu zamiast piasku były pluszowe fioletowe granulki, w których się zakopałam. Usłyszałam rozmowę na temat jakiejś pary. Wynikało z niej, że dziewczyna płaci chłopakowi 600 zł, on jej 13 tysięcy i oboje są zadowoleni.
Byłam z mamą w jakimś budynku, w którym mogli mieszkać bezdomni ludzie. Pomieszczenia były bardzo wysokie, trzeba było wspinać się po metalowych rurkach na wyższy poziom. Panowała tam bieda i patologiczne klimaty, trzeba było walczyć o podstawowe dobra niezbędne do przeżycia.

Marny kontent snu, ale chociaż pamięć dobra. Kiedy przeczytałam relację Cosmica, miałam ochotę zapaść się pod ziemię.
Muszę uporządkować swoje energie astralne. Jeszcze nie odkryłam, jak to zrobić pod wpływem leku. Czuję się jak coś pogniecionego i kombinuję, jak się rozprostować.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
28 marca 2021

Dużo chodziłam po mieście. Chciałam kupić rękawiczki od ulicznego sprzedawcy, ale gadał jakieś dziwne rzeczy, sprzedał mi jednak coś, w czym też można było schować ręce, by było cieplej. Powiedziałam, że zapłacę 2 funty. Potem chciałam dostać się na klatkę schodową, wystukałam kod chyba ze 6 razy, ale za każdym razem źle. Na klawiszach znajdowały się po 3 cyfry, nie wiedziałam, która jest właściwa. W końcu pokazał się komunikat, że Straż Miejska została powiadomiona o próbie włamania. Postanowiłam otworzyć drzwi za pomocą klucza, który miałam w kieszeni, żeby uciec od powstającego zbiegowiska.
Kiedy już weszłam na klatkę, szłam po schodach i wyłam, tak mi było źle. Potem wlazłam do sklepu bez maseczki (wewnątrz  bloku) i miałam to w dupie.
Dowiedziałam się, że moja mama była w ciąży, miałam mieć brata, ale coś poszło nie tak. Zastanawiałam się, jak to możliwe, w tym wieku. Szkoda, że się nie udało, mogłabym go wozić w wózku i udawać, że to moje dziecko, bo jestem już w słusznym wieku.
Opowieść o Smerfie, który nie chciał jeść zupy widelcem. Udał się więc do kuchni po łyżkę, a tam nie dość, że jej nie dostał, to jeszcze za karę kazano mu sprzątać. Smerf był bardzo smutny i musiał potem brać 2 rodzaje antydepresantów (nie pamiętam nazw, ale jedna z nich zawierała "anal").
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
29 marca 2021

Pojechałam do miasta na angielski, a ojciec na zakupy do marketu, ulica Nowy Świat, napaść seksualna młodego mężczyzny na osiemnastolatkę, kradzież, okaleczenie. Niektóre sceny snu powtórzyły się, bo chciałam je obejrzeć jeszcze raz. Na jawie jednak nie warto tego rozpamiętywać, stąd taka uboga relacja. Widziałam też, jak dużo młodszy chłopiec robi tej dziewczynie krzywdę w łazience, jakby cofnięto mnie w przeszłość.
Pod koniec snu ukazało mi się kilka klocków Lego i parę kawałków różnych tkanin, z których starałam się złożyć "burdelowe łóżko".


30 marca 2021

Widziałam puszkę karmy dla kotów z napisem "SSIJ" w miejscu marki.
Powiedziano mi, że wejść z psem do azjatyckiej restauracji to tak, jakby wziąć że sobą żywego kurczaka do KFC.
Byłam w lokalu gastronomicznym o 3 w nocy. Ciasno, dużo ludzi pomimo obostrzeń.
Powiedziałam pani od matematyki z liceum, że idę do domu na 10 min i przyjdę na lekcję dziesięć po ósmej. W bloku spotkałam zmarłego sąsiada-kolegę z klasy.
Próbowałam wejść do swojego pokoju przez okno.
Dla odmiany śniłam też o N zamiast o M.
Wysłano z mojego Samsunga F41.2
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do:

UA-88656808-1