25-08-2019, 08:59
25 sierpnia 2019
Pobyt w łóżku od 23.30 do 8.00. Godziny znacznie mniej patologiczne niż ostatnio.
Oglądałam reportaż o 30-latku, który nie mógł znaleźć pracy, więc poszedł do liceum, aby zdobyć wykształcenie pocztowe. Przyuczany do zawodu otrzymywał jednak wynagrodzenie typowe dla młodocianych pracowników-praktykantów (100 zł miesięcznie). Jak ma utrzymać z tego siebie i swoją ukochaną? Chcieliby się przecież pobrać. Pokazano ich mieszkanie. Byłam zaskoczona ilością dość drogich sprzętów, które w nim zobaczyłam. Kto im to wszystko kupił? Chyba nie mama?
Uczono mnie robić zakupy w sennym markecie. Jakaś pani poleciła mi wziąć wózek sklepowy.
Podeszłam do półki z komputerami. Zainteresował mnie laptop nieznanego polskiego producenta, który testowałam w innej części snu. Bardzo mi się podobał, ale okazało się, że kosztuje 8 tysięcy. Podobno był bardzo wysokiej jakości.
Wzięłam miks owoców w opakowaniu z siatkową otoczką. Zastanawiałam się, co z nimi zrobić. Czy mam rozerwać siatkę, a wszystkie rodzaje osobno zważyć? Czy może całość jest jakoś naliczana na kasie?
To mnie przerosło, więc porzuciłam zakupy i wyszłam przed sklep. Wzięłam rozbieg i przeskoczyłam wszystkie schodki. Powtórzyłam to jeszcze kilka razy. Uważając by niczego nie dotknąć, łagodnie spływałam w dół niczym w śnie z 1 stycznia, z tym że schody były o wiele krótsze i mniej strome. Inni ludzie patrzyli się na mnie, a ja byłam dumna ze swojej sztuczki.
To tylko jeden sen, sprzed ostatecznego obudzenia. A gdzie wszystkie pozostałe?
Pobyt w łóżku od 23.30 do 8.00. Godziny znacznie mniej patologiczne niż ostatnio.
Oglądałam reportaż o 30-latku, który nie mógł znaleźć pracy, więc poszedł do liceum, aby zdobyć wykształcenie pocztowe. Przyuczany do zawodu otrzymywał jednak wynagrodzenie typowe dla młodocianych pracowników-praktykantów (100 zł miesięcznie). Jak ma utrzymać z tego siebie i swoją ukochaną? Chcieliby się przecież pobrać. Pokazano ich mieszkanie. Byłam zaskoczona ilością dość drogich sprzętów, które w nim zobaczyłam. Kto im to wszystko kupił? Chyba nie mama?
Uczono mnie robić zakupy w sennym markecie. Jakaś pani poleciła mi wziąć wózek sklepowy.
Podeszłam do półki z komputerami. Zainteresował mnie laptop nieznanego polskiego producenta, który testowałam w innej części snu. Bardzo mi się podobał, ale okazało się, że kosztuje 8 tysięcy. Podobno był bardzo wysokiej jakości.
Wzięłam miks owoców w opakowaniu z siatkową otoczką. Zastanawiałam się, co z nimi zrobić. Czy mam rozerwać siatkę, a wszystkie rodzaje osobno zważyć? Czy może całość jest jakoś naliczana na kasie?
To mnie przerosło, więc porzuciłam zakupy i wyszłam przed sklep. Wzięłam rozbieg i przeskoczyłam wszystkie schodki. Powtórzyłam to jeszcze kilka razy. Uważając by niczego nie dotknąć, łagodnie spływałam w dół niczym w śnie z 1 stycznia, z tym że schody były o wiele krótsze i mniej strome. Inni ludzie patrzyli się na mnie, a ja byłam dumna ze swojej sztuczki.
To tylko jeden sen, sprzed ostatecznego obudzenia. A gdzie wszystkie pozostałe?
Wysłano z mojego Samsunga F41.2