Dzień 5
Czas spania: okolo 02:00 03:22
Paraliż senny
Czułem jakbym pływał w powietrzu w tym momencie odzyskałem świadomość tuż po tym poczułem swoje sparaliżowane ciało, nie przestraszyłem sie juz wiele razy tego doświadczyłem chciałem z tego stanu przejść w ld.
Czułem wirowanie w powietrzu opadanie wznoszenie skręcanie. Cały czas z zamkniętymi oczami bo kiedy czuje że latam nad łóżkiem to boje się otworzyć oczy ponieważ lekko boję się oobe mimo, że i tak sądzę, że podczas tego stanu ludzie nie opuszczają ciała. Wracając, czułem wznoszenie następnie paraliż i tak na zmianę. Chciałem otworzyć oko kiedy odczuwałem senne ciało które przestało wirować ale nie wiedziałem czy już jestem w świecie snu, spróbowałem i zobaczyłem pustynie ale nie wiem czy sennym okiem czy wyobraźnią. Znowu poczułem paraliż, słyszałem strasznie głośne piskliwe hipnagogi słuchowe, to jest najgorsze w paraliżu według mnie, aż mnie głowa lekko teraz boli.
Wkońcu się zdenerwowałem że jeszcze jestem w tym stanie bo już chciałem się obudzić i spróbowałem krzyknąć z ciekawości bo nigdy nie próbowałem w tym stanie, moja szyja strasznie się napięła aż mnie zabolało więc nie polecam próbować. I się po tym obudziłem.
Notka: Wczoraj rozmawiałem z mamą o snach w tym o paraliżu sennym więc to pewnie przez to.
Sen1
Czas spania 04:00-10:30
Tramwaj
Byłem w mieście obok mojego miasta i czekałem na tramwaj i po prostu czekałem. W między czasie jeden chłopak bawił się na linach wysokiego napięcia trzymając na nich dłonie i biegając, pomyślałem - co za debil- przestał bo zobaczył tramwaj ale niestety jechał w innym kierunku niż ja chciałem tramwaj nie miał dachu, był niski i szerszy niż w rzeczywistości.
Kolega tego chłopaka wskoczył na tył i po chwili stracił równowage i spadł, miał całe czarne ramię ale wstał, zaśmiałem się wtedy.
Po tym już nic ciekawego się nie działo, moja mama przyszła i o czymś rozmawialiśmy i chyba weszliśmy do sklepu.
Sen 2
Szkoła
Chodziłem po szkole wraz z moim przyjacielem Janem. Wyglądałem tak jak w gimnazjum Jasiu też postanowiliśmy zrobić jakiegoś pranka jego dziewczynie Martynie (z którą jest od 3 miesięcy, w gimnazjum jej nie znał) Śmialiśmy się jak wchodziliśmy całą klasą po schodach a ona na nas się popatrzała ze zdziwieniem/żałością. Następnie znaleźliśmy się w klasie wyglądaliśmy już jak teraz, siedzieliśmy z przodu a ona i koleżanka z tyłu klasy. Wyśmiałem je w jakiś sposób i usiadłem.
Chyba nas obgadywały.