02-09-2016, 16:56
Witam.
Chcę opowiedzieć o moim ostatnim doświadczeniu sennym. Mianowicie o paraliżu sennym (inaczej porażenie przysenne). Jest to stan występujący zazwyczaj podczas zasypiania, objawiajacy się porażeniem mięśni.
W praktyce wygląda to mniej więcej tak :
Moj paraliż senny
Leżałam na łóżku i zasypiałam przytulona do ręki mojego męża. Czułam że jest to taki letarg, że zaraz zasnę ale coś mi nie pozwalało. Poczułam nagle w oczach dziwne uczucie. Zaczęło bić mi szybciej serce. Czułam tak jakby to co widzę pulsowalo. Mimo iż w rzeczywistości miałam zamknięte oczy, cały mój pokój widziałam bardzo dobrze. Chciałam krzyczeć. Wydawało mi się że krzyczę, wolałam mojego męża, ale on nie reagował mimo iż siedział i robił coś w telefonie. Zdałam sobie sprawę z tego że krzyczę, ale to był niemy krzyk. Wybudzilo mnie najprawdopodobniej wymuszenie ruchu oczyma. Siadam na łóżku i pytam mojego męża czy słyszał jak krzyczę do niego na co mówi mi że nic nie krzyczałam. Uczucie towarzyszące mi podczas tego to strach, lęk, bezradność.
Dodatkowo tej nocy gdy już zasnęłam na dobre miałam koszmar. Śniło mi się że prześladuje mnie jakiś mężczyzna. I to co pamiętam z tego snu to to iż uciekłam przed nim do klatki w której mieszkam i zdążyłam zauważyć że on cofnął się po coś. Weszłam do domu, przekluczylam zamek w drzwiach i usiadłam na lozku. Nagle słyszę jak ktoś ciągnie za klamkę, rozpłakałam sie, po czym słyszę że ktoś wkłada klucze w zamek i przekręca. Najdziwniejsze było to że nie ta sytuacja mnie wybudzila tylko to że w tym śnie znow niemo krzyczałam.
Tylko że to jeszcze nie koniec bo na następny dzień znów pojawił się paraliż senny.
Chcę opowiedzieć o moim ostatnim doświadczeniu sennym. Mianowicie o paraliżu sennym (inaczej porażenie przysenne). Jest to stan występujący zazwyczaj podczas zasypiania, objawiajacy się porażeniem mięśni.
W praktyce wygląda to mniej więcej tak :
Moj paraliż senny
Leżałam na łóżku i zasypiałam przytulona do ręki mojego męża. Czułam że jest to taki letarg, że zaraz zasnę ale coś mi nie pozwalało. Poczułam nagle w oczach dziwne uczucie. Zaczęło bić mi szybciej serce. Czułam tak jakby to co widzę pulsowalo. Mimo iż w rzeczywistości miałam zamknięte oczy, cały mój pokój widziałam bardzo dobrze. Chciałam krzyczeć. Wydawało mi się że krzyczę, wolałam mojego męża, ale on nie reagował mimo iż siedział i robił coś w telefonie. Zdałam sobie sprawę z tego że krzyczę, ale to był niemy krzyk. Wybudzilo mnie najprawdopodobniej wymuszenie ruchu oczyma. Siadam na łóżku i pytam mojego męża czy słyszał jak krzyczę do niego na co mówi mi że nic nie krzyczałam. Uczucie towarzyszące mi podczas tego to strach, lęk, bezradność.
Dodatkowo tej nocy gdy już zasnęłam na dobre miałam koszmar. Śniło mi się że prześladuje mnie jakiś mężczyzna. I to co pamiętam z tego snu to to iż uciekłam przed nim do klatki w której mieszkam i zdążyłam zauważyć że on cofnął się po coś. Weszłam do domu, przekluczylam zamek w drzwiach i usiadłam na lozku. Nagle słyszę jak ktoś ciągnie za klamkę, rozpłakałam sie, po czym słyszę że ktoś wkłada klucze w zamek i przekręca. Najdziwniejsze było to że nie ta sytuacja mnie wybudzila tylko to że w tym śnie znow niemo krzyczałam.
Tylko że to jeszcze nie koniec bo na następny dzień znów pojawił się paraliż senny.
Mniammm