11-07-2016, 02:28
Mniej więcej 3 tygodnie temu, gdy byłem z dziewczyną u jej siostry w Szkocji pewnej nocy obudziłem się z krzykiem machając rękami na każdą stronę i krzycząc rzeczy typu "zostaw mnie", "puść", "odejdź". Śniło mi się, że coś owinęło mnie kołdrą i mocno mnie trzyma nie pozwalając mi się uwolnić. Gdy otorzyłem oczy widziałem pewną postać, była czarna z czerwonymi oczami, byłem przekonany że to ona mnie więzi w kołdrze. Bardzo szybko wyskoczyłem z łóżka czując nadal na sobie ściskającą mnie kołdrę, krzyczalem do postaci, którą widziałem i usiłowałem z nią walczyć. Gdy się "uwolniłem" zapaliłem światło i ujrzałem moją dziewczynę na łóżku, kołdra leżała na łóżku obok niej. Gdy po wszystkim usiałem z dziewczyną na łóżku uświadomiła mi ona, że wyskoczyłem z łóżka w momencie gdy ona delikatnie zsunęła kołdrę ze swojej nogi bo było jej gorąco, powiedziała mi rownież, ze krzyczałem na nią.
Przez następne kilknaście dni spałem spokojnie, kilka dni z dziewczyną w Szkocji i kilka sam w moim domu. Lecz gdy rodzice mojej dziewczyny wyjechali postanowiliśmy, że będziemy spać razem przez ten czas. Pierwszej nocy gdy do niej przyszedłem miałem kolejny atak. Śniło mi się, że pies, który spał z nami na podłodze do mnie mówił, bodajże mi groził, ale nie pamiętam tego zbyt dokładnie co to było. Tym razem z łóżka wyskoczyłem gdy pies ziewnął. Wydawało mi się, że dziewczyna siedziała na łóżku, a obok niej jakaś postać. Zerwałem się z łóżka z krzykiem i pobiegłem do pokoju jej brata, miałem nadzieję, że on nam pomoże, dziewczyna pobiegła za mna i gdy jej brat do nas wstał ja mu wmawiałem, że to ona krzyknęła pierwsza. Po wszystkim dziewczyna powiedziała mi, że zatrzymałem się na chwilę gdy otwierałem drzwi do naszego pokoju, zrobiłem to ponieważ zauważyłem tę postać i przez chwile nie wiedziałem co zrobić.
Ta sytuacja miała miejsce w czwartek w nocy, od tego czasu nie mogę spać, boję się ciemności i być sam. Gdy zamykam oczy probując zasnac czuję się niepewnie i narastający strach.
Byłem u lekarza rodzinnego i wysłał mnie on do neurologa, wizytę mam 25 lipca, ale strasznie się boję i nie wiem co mogę zrobić do tego czasu. Proszę o jak najszybszą odpowiedź bo nie wiem co jeszcze mogę zrobić.
Przez następne kilknaście dni spałem spokojnie, kilka dni z dziewczyną w Szkocji i kilka sam w moim domu. Lecz gdy rodzice mojej dziewczyny wyjechali postanowiliśmy, że będziemy spać razem przez ten czas. Pierwszej nocy gdy do niej przyszedłem miałem kolejny atak. Śniło mi się, że pies, który spał z nami na podłodze do mnie mówił, bodajże mi groził, ale nie pamiętam tego zbyt dokładnie co to było. Tym razem z łóżka wyskoczyłem gdy pies ziewnął. Wydawało mi się, że dziewczyna siedziała na łóżku, a obok niej jakaś postać. Zerwałem się z łóżka z krzykiem i pobiegłem do pokoju jej brata, miałem nadzieję, że on nam pomoże, dziewczyna pobiegła za mna i gdy jej brat do nas wstał ja mu wmawiałem, że to ona krzyknęła pierwsza. Po wszystkim dziewczyna powiedziała mi, że zatrzymałem się na chwilę gdy otwierałem drzwi do naszego pokoju, zrobiłem to ponieważ zauważyłem tę postać i przez chwile nie wiedziałem co zrobić.
Ta sytuacja miała miejsce w czwartek w nocy, od tego czasu nie mogę spać, boję się ciemności i być sam. Gdy zamykam oczy probując zasnac czuję się niepewnie i narastający strach.
Byłem u lekarza rodzinnego i wysłał mnie on do neurologa, wizytę mam 25 lipca, ale strasznie się boję i nie wiem co mogę zrobić do tego czasu. Proszę o jak najszybszą odpowiedź bo nie wiem co jeszcze mogę zrobić.