06-02-2018, 13:14
Zapomniałem, że miałem opisać najbardziej przerażający sen dotychczas
Coś tam się działo, gdzieś tam biegałem, ostatecznie akcja zakończyła się tym, że upadłem w jakiejś wielkiej katedrze. Miałem trudności wstać, więc przewracałem się co jakiś czas na różne pozycje, w pewnym momencie poczułem wyraźne głębokie ukłucie w pośladek. Ból otrzeźwił moją świadomość, po kilku sekundach dalej w pozycji leżącej byłem już w pełni zorientowany, że to sen, choć nie miałem pojęcia jaka może być realna data w rzeczywistości. Tylko, że nie mogłem już wykonać najmniejszego ruchu, niczym całkowicie sparaliżowany. Jedyne co się działo, to różne doznania dotykowe w okolicy pleców, tak jakby ktoś kładł na mnie jakieś drobne,chłodne przedmioty i zakrywał prześcieradłem. Nagle doszło do mnie, że pozycja w której leżę niby przypadkiem jest pozycją, w jakiej układa się pacjenta do operacji jelita grubego - zgięte kolana i biodra, ręka pod głową. Dopiero w tym momencie połączyłem z przerażeniem wszystkie fakty i doszedłem do koszmarnego wniosku, że musiałem uświadomić się podczas całkowitego znieczulenia ! Desperackie próby poruszenia się i wybudzenia spełzały na niczym, byłem zmuszony biernie czekać jak smarują brzuch środkiem odkażającym i naznaczają miejsce cięcia,
jak zaczepiają chirurgiczne peany o skórę. Po kilku minutach zdołałem już się psychicznie nastawić na 2 godziny percepowania koszmarnego bólu bez możliwości drgnięcia, aż ku mojemu szczeremu zdziwieniu obudziłem się w swoim łóżku... Nawet po pobudce nie mogłem uwierzyć, że to był tylko sen... Nie mogę sobie wyobrazić, żeby mózg mógł wyrządzić okrutniejszy dowcip
Coś tam się działo, gdzieś tam biegałem, ostatecznie akcja zakończyła się tym, że upadłem w jakiejś wielkiej katedrze. Miałem trudności wstać, więc przewracałem się co jakiś czas na różne pozycje, w pewnym momencie poczułem wyraźne głębokie ukłucie w pośladek. Ból otrzeźwił moją świadomość, po kilku sekundach dalej w pozycji leżącej byłem już w pełni zorientowany, że to sen, choć nie miałem pojęcia jaka może być realna data w rzeczywistości. Tylko, że nie mogłem już wykonać najmniejszego ruchu, niczym całkowicie sparaliżowany. Jedyne co się działo, to różne doznania dotykowe w okolicy pleców, tak jakby ktoś kładł na mnie jakieś drobne,chłodne przedmioty i zakrywał prześcieradłem. Nagle doszło do mnie, że pozycja w której leżę niby przypadkiem jest pozycją, w jakiej układa się pacjenta do operacji jelita grubego - zgięte kolana i biodra, ręka pod głową. Dopiero w tym momencie połączyłem z przerażeniem wszystkie fakty i doszedłem do koszmarnego wniosku, że musiałem uświadomić się podczas całkowitego znieczulenia ! Desperackie próby poruszenia się i wybudzenia spełzały na niczym, byłem zmuszony biernie czekać jak smarują brzuch środkiem odkażającym i naznaczają miejsce cięcia,
jak zaczepiają chirurgiczne peany o skórę. Po kilku minutach zdołałem już się psychicznie nastawić na 2 godziny percepowania koszmarnego bólu bez możliwości drgnięcia, aż ku mojemu szczeremu zdziwieniu obudziłem się w swoim łóżku... Nawet po pobudce nie mogłem uwierzyć, że to był tylko sen... Nie mogę sobie wyobrazić, żeby mózg mógł wyrządzić okrutniejszy dowcip