i-Sen.pl - Polskie Forum Świadomego Śnienia
Incestus - Wersja do druku

+- i-Sen.pl - Polskie Forum Świadomego Śnienia (https://i-sen.pl)
+-- Dział: Dziennik Snów (https://i-sen.pl/Forum-Dziennik-Snow--44)
+--- Dział: Dziennik Snów (https://i-sen.pl/Forum-Dziennik-Snow--14)
+--- Wątek: Incestus (/Temat-Incestus--132)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27


RE: Incestus - niewyspany - 17-11-2011

(11-11-2011, 13:55 )incestus napisał(a): Dzisiaj po raz pierwszy doswiadczylem bardzo niepokajacej rzeczy...

Wykonalem Wilda po 8h snu, wszedlem w bardzo plytkiej jakosci LD, obrazy byly na granicy faktycznego widoku i wyobrazni. Gdy krzyczalem zeby zwiekszyla sie jakosc i pole widzenia, jak z nadajnika odpowiadal mi glos starego, ze sa jakies zaklocenia i nie slyszy :P Totez sen nie poprawial sie. W pewnych momentach zaczynalem czuc lezace na lozku cialo, podejrzewalem ze to iluzja, i ono tez jest we snie wiec zrobilem TR.

I TR byl negatywny. Powietrze z duzym cisnieniem z trudem przeciskalo sie przez nos, tak jakbym zatkal, ale zostawil malenka szparke.

Mimo to wiedzialem ze przeciez snie, a we snie nie moge ruszac realnym cialem, wiec nie uwierzylem temu TRowi, doprowadzilem sen do konca.
Po obudzeniu przekonalem sie ze nie mam zapchanego katarem nosa, i ze oddech musial byc swobodny. Zrobilem TR i zrozumialem ze jedyna roznica miedzy prawdziwym negatywnym TRem a tym falszywie negatywnym, bylo uczucie wciagania podcisnieniem skrzydelek nosa.
Sen potrafi wiec wytworzyc iluzje dzwieku, przeplywu i cisnienia powietrza, wyglada na to ze trzeba robic TR jeszcze uwazniej, obserwujac wszystkie zmysly.

Ostatnio jak zrobilem TR z nosem to sie udusilem...po przebudzeniu dopadlo mnie oslupienie <zły> myslenie "jestem we snie zrobie TR z nosem bo nic nie moze mi sie stac" takie jest jednak bledne.



RE: Incestus - incestus - 17-11-2011

LD w HD w koncu :) Dosc schizujace:

Sen zwykly polegal na tym, ze bylem na jakiejs delegacji w jakims motelu ze znajomymi i o drugiej w nocy wbila pani psycholog robic prezentacje i testy. Miala jakies karteczki, kazdy mial losowac jedna, i odszyfrowac slowo po niemiecku :) Na moje pisalo Die Veil :) Wszyscy byli wsciekli ze tak pozno przyszla i ja wyrzucili,i ja zmeczony uwalilem sie na kanapie i przysnilem ze snie :)

LD zaczal sie juz podczas lotu, wiatr poruszal mna po pieknych, detalicznych krainach, tak ze wszystko widzialem z dobrej perspektywy i nie musialem nawet wkladac woli w lot. Obrazy sliczne ale nieskomplikowane - doliny, przepascie, chmury, szczyty , wiekszosc zielona. Wiele z tych lokacji kojarzylem z realnych miejsc, jednak w pewnym momencie mijalem ogromny lodowiec, byl tak realny ze koniecznie musialem sprawdzic czy jest zimny. Pierwszy ruch jaki zrobilem od poczatku LD to bylo wyciagniecie reki. Natychmiast po tym czynie z lodowej gory uformowala sie projekcja umiesnionego posagu i od razu ruszyla za mna wsciekla, uczepila sie mnie i zaslaniala widok wszystkimi konczynami wreszczac:
" I co ile teraz widzisz?? Kto cie tu wpuscil? wynocha "

Zachowalem zimna krew, zatrzmalem sie i polozylem mu reke na ramieniu. Po chwili sie uspokoil i okazal wspolczucie. Zapytal " Lazarz cie nie wyrzucil jeszcze? "
Wzial mnie na barana i lecielismy dalej, kontem oka zauwazylem wasatego meksykanina. Posag potwierdzil ze to wlasnie Lazarz. Uciekal przed nim, ale on byl zaraz za nami, w pewnym momencie uslyszalem strzal z pistoletu i poczulem ze oberwalem w bok szyi. Znowu zachowalem zimna krew, ale po minucie gdy mijalismy jeszcze zawieszone w powietrzu pociagi z cysternami, sen zaczal sie rozmywac, az sie wybudzilem :)

Co ciekawe LD ten powstal dzieki afirmacji przed snem " eh czuje sie pobudzony, na pewno nie zasne "
To spowodowalo sen o zasypianiu, co z kolei skojarzylo sie z Wildem, ktory jest moim znakiem sennym. Ot paradoks :P


RE: Incestus - incestus - 24-11-2011

Kolejny przyklad LD niezorientowanego.
Mialem jakis dlugi sen zwykly, pod koniec ktorego lezalem z kumplami na trawie i wszyscy Wildowalismy. Za tym momentem jak zwykle uzyskalem swiadomosc i latalem przemierzajac piekne lokacje, ktorych juz nie pamietam bo sen byl 0 4.00 a teraz dopiero moglem go opisac :P

W pewnym momencie zapragnalem odwiedzic dom dawnego sasiada. Wbilem do srodka i stwierdzilem ze pokoj wyglada tak samo jak kiedy bylem u niego w rzeczywsitosci, jednak na biurku zamiast jego pamiatkowych zdjec byly relikwie z kosciola do ktorego uczeszczalem. Po przebudzeniu zrozumialem ze ani pokoj nie byl nawet odrobine podobny, a te relikwie to calkiem nie wiadomo skad wzialem :D
Musialo to wynikac z zakrzywionej pamieci ze snu glebokiego w ktorym niby Wildowalem. Jakby cala moja pamiec zostala wymieniona, od dziecinstwa do terazniejszosci.

Podobnie potem przemierzalem jakis plac budowy i mialem w pamieci sen, w ktorym mi sie on snil wczesniej i zgadywalem jakie elementy gdzie beda.Bylem zachwycony ze udalo mi sie wrocic do dawnego snu i ze odkrylem ze kazdy sen zapisuje sie dokladnie w podswiadomosci. Po przebudzeniu okazalo sie to falszem :)

Mimo top caly czas bylem perfekcyjnie swiadomy, mimo ze lecialy ze mna projekcje, wiedzialem ze to nie zaden Mild. ( Mimo to "moje" projekcje atakowaly obce projekcje, zeby te drugie mi nie przeszkadzaly :)

Na koniec zwiedzilem ciekawa lokacje : zadaszona puszcza, jakby pod wielkim garazem, z ktorego stropu zwisaly wielgachne papierowe ptaki origami :) Powaznie nie wiem skad sie to wzielo.

To byl zreszta LD w ktorym udalo mi sie rekordowo dlugo utrzymywac swiadomosc - okolo godziny bez splycen


RE: Incestus - incestus - 26-11-2011

Jak sie regularnie musi wstawac na jakas godzine, to czestym zjawiskiem sa intensywne sny przed samym budzikiem:

Wczorajszy sen zaczal sie od spotkania klasowego z liceum. Uczestnicy zrobili wspolnie specjalny model tampona. Nie wiadomo dla kogo mialo to byc. Nastepnie akcja przeniosla sie do Francji. Byl tam dzien wszystkich swietych i razem z jakimis nieznajomymi ludzmi mialem w biurze podrozy wybrac model zwiedzania. Wybralismy w koncu " czterech mafiozow" ktory polegal na tym ze moglismy odwiedzic groby czterech konkretnych ludzi z Francji, zapalic tam znicz, i otworzyc grob i zabrac z niego upominek. Zdazylem zapalic znicza tylko na pierwszym, ktory okazal sie byc piosenkarzem urodzonym w 1968. Nie bylo daty smierci - poniewaz jeszcze nie umarl :D Z jego grobu zabralem kuliste kadzidelko zapachowe :)
Wkrotce po tym zorientowalem sie ze siedze w jakims wysokim, ale krociotkim pojezdzie, i przemierzam wzgorza Francji. Ladne widoki, na horyzoncie widzialem katedre Notre Dame, jednak byla ona malenka w porownaniu z katedrzyskiem po mojej prawej. Na dachu wielgachnego budynku usypany byl ogrodek, a na nim kolejny budynekn i podest z szubienicami. Gdy przejechalem kawalek dalej, zauwazylem ze za rogiem czaja sie antyterrorysci. Wzlecialem w powietrze zeby ostrzec moich towarzyszy, jednak zostalem zauwazony i nagle wlaczylo sie spowolnienie czasu i czarni ostrzelali nas pociskami w ksztalcie przezroczystych aparatow fotograficznych :)


RE: Incestus - incestus - 29-11-2011

Kolejne LD osiagniete dzieki anty-afirmacji.
Obudzilem sie 30 minut przed budzikiem do pracy, wiercilem sie na lozku i wmowilem sobie ze to bez sensu - ze juz nie zasne. 5 minut przed 5.00 przysnilo mi sie ze o 5.30 mam egzamin, i ze nastawiam sobie budzik na 5.15 i wchodze w LD z Wilda :)

LD zaczal sie w moim domu na wsi, za oknem dostrzegalem gwiazdozbiory polozone przy samym horyzoncie. Orientacja byla jak zwykle niepelna - prawidlowo odpowiedzialem na pytanie gdzie zasnalem i ktora jest godzina, ale pomylilem date i sytuacje - wspomnienia pochodzily z poprzedniego snu, a nie z rzeczywistosci.
Przelecialem kawalek i trafilem do kuzni o wystroju troche kosciola, troche piwiarni. Wszedzie porozrzucane byly narzedzia i pracowaly parujace maszyny, skrzyly rozzarzone wegielki. W kazdym miejscu pomieszczenia szwendaly sie kolorowe koty.
Przebudzilem sie, wracajac do poprzedniego snu i szybko zrobilem kolejnego Wilda, bo w koncu wmowilem sobie ze zaraz mam egzamin :)
Tym razem pojawilem sie w akademiku. Wszedzie pelno elementow, jak w salonie meblowym. Szukalem jakichs kobiet po pokojach , ale nikogo nie bylo :P W koncu wyszedlem na balkon,a tam przy jakims wielkim drzewie caluje sie masa jakichs parek, porozrzucanych w jednakowo oddalonych od siebie miejscach.
Stwierdzilem ze nie mam czasu i obudzilem sie calkowicie :)
Calosc - sen gleboki i 2 LDki przysnily sie w ciagu 5 minut - nie wybila jeszcze 5.00


RE: Incestus - Juan - 29-11-2011

U ciebie jest tak, że śnie ci się, że robisz WILD'a i później jesteś już świadomy? Ja też tak miałem, ale zamiast LD był sen o LD.


RE: Incestus - incestus - 30-11-2011

Wlasnie tak - jestem swiadomy ze jestem we snie, potrafie sobie przypomniec wtedy poprzednie sny z tej samej nocy, wykonuje plan ktory ustanowilem sobie przed zasnieciem, a nawet zdaje sobie sprawe ze byc moze ten Wild to tez byl sen.

W moim stalym planie na LD zawsze jest czas na tescik - mowie na glos gdzie i kiedy zasnalem, co robilem wczoraj przed snem. Bardzo czesto jestem swiadomy, ale nie zgadza sie orientacja czasoprzestrzenna. Zachecam tez do robienia takich krotkich tescikow, zobaczycie jak czesto LD sa niezorientowane.


RE: Incestus - incestus - 01-12-2011

Zauwazylem juz jakis czas temu swoista metoda na LD:
Dotyczy ona osob z dobrym biologicznym budzikiem ( czyli budza sie o godzinie, na ktora planuja wstac ) Polega na tym, zeby przyzwyczaic ten wlasnie budzik do wstawania na jakas wczsna godzine, a nastepnie "nastawic" go na pol godziny pozniej. Za kazdym razem przy takim manewrze miewam LD, lub co czesciej - sen o LD.

Mialem wstac na 5.30 , a zazwyczaj wstawalem na 5.00. Przez jakas godzine mialem sen o LD w ktorym latalem nad zamglonymi miastami i panstwami atakowanymi przez deszczowe chmury. Gdzies tam atakowaly mnie lamparty, potem rozmawialem z debowym medrcem z Lublinca :) W koncu po jakims czasie zyskalem pelna swiadomosc, ale i tak cel pozostal ten sam - zwiedzanie sennego swiata. Ostatnie pol godziny poswiecilem na zwiedzanie jakiegos parku z ogromnymy sosnami z licznymi przewezeniami oraz masa wodospadow - woda plynela w nich w kazda strone, tworzac specyficzne akweny, jakby autostrady pedzacej wody - w gore, w dol , po rondzie, po schodkach, jeden nurt wyprzedzajacy drugi....

Ladne widoki ale jednak nie tak wymyslne, jakie snilem jeszcze jakis czas temu. W kazdym razie po poltorej godziny takich snow obudzilem sie oczywiscie koszmarnie niewyspany :)


RE: Incestus - incestus - 06-12-2011

Dzisiaj klasycznie sobie zepsulem swiadomosc we snie :)

Mialem jakis ciezki sen o latajacym chlopcu, ktory ma jedno oko innego koloru i wszystko widzi nim jakby bylo zamarzniete. Gdy tak obraz poruszal sie z lotu ptaka, skumalem ze zaden chlopiec, tylko JA i na dodatek jestem we snie. Jakkolwiek poczucie ciala bylo tak wyrazne, ze postanowilem zrezygnowac z widokow i pouzywac troche rozpusty :)
Zmienilem lokacje na jakis kurnik i probowalem przywolac sobie kobite. W koncu znalazlem wystajace ladne nogi ze stogu siana. Wyciagalem je, i niestety za bardzo sie rozochocilem, bo za kolanami nogi konczyly sie lancuchami - a lancuchy kajdanami na moich nadgarstkach :) Zza rogu wyszedl diobol i zatrzasnal za mna drzwi, tak ze zrobilo sie ciemno. Od tego momentu mialem mniejsza swiadomosc, podchodzaca pod sen o LD.

Pozwiedzalem pare lokacji i caly czas powtarzalem sobie w glowie ich slowa klucze, zeby moc je sobie przypomniec po pobudce. Co lokacje, przenosilem sie do nowego miejsca, jednak gdzies znowu sie musialem potknac bo w ostanim snie stalem sie dwoma kolczastymi kulkami w scieku, sluchajacymi nadmuchanej zaby, ktora tlumaczyla jak nalezy oddychac, zeby zwiekszyc swoje wibracje :
Wydech, wdech do polowy, wdech do konca, wydech.

Jednoczesnie wciaz powtarzalem sobie slowa klucze. Postanowilem sie obudzic, gdy stwierdzilem ze nic juz wicej nie zobacze - ale podczas tego aktu poczulem silne oszolomienie i zapomnialem polowe powtarzanych przeze mnie slow. Takie zdarzenie jest wlasnie dowodem, ze swiadomosc sukcesywnie spadala :)
Te slowa to wlasnie zima, oko , szachy, kurnik, kajdany, zaba :P


RE: Incestus - incestus - 09-12-2011

Snila mi sie jakas przyglupawa studniowka prowadzona przez boyspand, ktorego liderem byl
"coolio". Obudzilem sie, ale nie poruszylem niczym ani milimetr i przypominalem sobie ten sen. Wkrotce pojawily sie wibracje. Wykorzystalem to i wszedlem w LD. Okazalo sie ze przenioslo mnie do identycznej lokacji,w ktorej toczyl sie ten poprzedni sen. Szkola przerobiona na barokowy dom kultury, scena z instrumentami i balonikami i schody po poreczach ktorych zjezdzal boysband - tylko wszystko opustoszale. Wszystkie deski, dywany, obrazy i sciany zbudowane byly z tego samego motywu - polksiezyca przebitego na skos krzyzem. Wylecialem na zewnatrz, a tam murawa na boisku skladala sie z trawy niebieskiego, zielonego i rozowego koloru, ktore tworzyly ten sam motyw. Podobnie chmury na niebie.
Na koniec wszedlem w stara, niezmodyfikowana czesc szkoly - tam odbywaly sie jakies targi naukowe. Sen skonczyl sie gdy wszedlem do sali zapelnionej rodzicami z pociechami ogladajacymi preparaty pod mikroskopem. Na drzwiach pisalo " mikroskopia rodzinna "

Dopiero gdy wstalem rano umyc zeby zauwazylem katem oka, ze okno kabiny prysznicowej w ktorej wczoraj sie mylem zaklejone bylo kolorowa tasma w motyw ksiezyca przebitego na skos krzyzem :)
Wyglada wiec na to, ze sen stwarza obrazy glownie z tego, czego akurat nie pamietasz :)