nieudany test zatykania nosa w czasie snu erotycznego.
#1
Śiemanko,
Jestem tu nowy. Facet, lat 40.
Zainteresowałem się jakiś tydzień temu świadomym śnieniem. Postanowiłem spróbować. wczoraj zrobiłem mały progres. Opiszę to z grubsza. Miałem super sen (erotyczny) i chciałem w czasie snu sprawdzić, czy teraz śnię. W tym celu chciałem zatkać palcami nos, jednak zamiast zatkać go, po prostu zbliżyłem dłoń do nosa (oczywiście nie czując fizycznego kontaktu dłoni z nosem), po czym stwierdziłem, że skoro moja ręka wykonała polecenie (zbiżając się do nosa), to musi to być jawa, tym samym LD nie doszedł do skutku, bo byłem przekonany, że nie śpię. Czy można jakoś usprawnić “próbę zatykania nosa”, aby w przyszłości uniknąć podobnej pomyłki?
Wydaje mi się, że metoda ze sprawdzaniem, która jest godzina u mnie nie wypali, bo nie noszę na co dzień zegarka a telefonu też nie noszę w kieszeni, po prostu leży sobie gdzieś w domu/pracy/na siłowni itp. i nie sprawdzam zbyt często czasu.
Chciałbym jakoś usprawnić moją metodę z zatykaniem nosa, skoro już połowicznie udało się ją zastosować.
Dodam jeszcze, że zatykam nos kilka razy w ciągu dnia, aby to weszło mi w nawyk.

Jestem ciekawy Waszych komentarzy.
Pozdrawiam.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#2
Popatrz niżej Test rzeczywistości
Ten post powinien być w dziale pytania i dyskusje.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#3
Dziwię się, że sam nie zorientowałeś się dlaczego nie udało ci się dokończyć tamtego TR :)
Po prostu byłeś zbyt zajęty przyjemną czynnością i nie chciało ci się. Podczas snu zracjonalizowałeś sobie, że wystarczy wykonać tylko połowę, bo szkoda było ci czasu. Trochę krytycyzmu i refleksji wystarczy, żeby taka sytuacja już nie powtórzyła się we śnie :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#4
Hej.
Chciałem się pochwalić małym progresem jaki zrobiłem ostatnio w świadomym śnieniu. No więc jakiś tydzień temu podczas fałszywego przebudzenia wykonałem TR z nosem. Oczywiście byłem w stanie oddychać ale omyłkowo uznałem że nie śpię (test nieudany ale jest malutki postęp). Chwilę później obudziłem się i wykonałem TR już na jawie.
Teraz będzie lepsze co wydarzyło się ostatniej nocy. Pamiętam trzy sny. Ostatni sen tej nocy jaki pamiętam podczas, którego po raz pierwszy doszło do udanego TR-a.
No więc tak:
Jestem w jakimś lunaparku z synkiem i jeszcze jakimś znajomym (nie wiem jakim). Wchodzimy do jakiegoś tunelu gdzie panuje półmrok i chowamy się mojemu synowi za ścianami (taka jakby zabawa w chowanego), potem przechodzimy kawałek dalej tym ciemnym korytarzem w dziwne miejsce w którym jeśli się przejdzie np. parę kroków i odwróci, to widać jakby swoją swoja postać z przed dwóch sekund. Mój syn tak przechodzi a za nim ciągnie się ten „cień-poświata” . Gdy przechodził szybszym krokiem to nie było już jednego „cienia” tylko dwa itd. (taki matrix). Też chciałem spróbować, przeszedłem korytarzem i odwróciłem się jednak nie udało mi się z jakiegoś powodu zobaczyć  własnej postaci z przed dwóch sekund. Zamiast tego zacząłem unosić się pod wysokim sufitem tego pomieszczenia obserwując dalej tą sytuację z góry. Wówczas dodarło do mnie że coś tu nie gra i zatkałem nos (cały czas jest to sen) wciągnąłem powietrze chyba czterokrotnie. Z jakiegoś powodu dalej nie byłem pewien i pomyślałem, że może niedokładnie zatkałem nos (he he to raczej niemożliwe), szybko odpędziłem tą myśl i zdałem sobie sprawę że to SEN! Muszę przyznać, że nie byłem na to przygotowany, bo nie miałem określonego planu co będę robił w LD. Przypomniałem sobie (ciągle śpię), coś co przeczytałem na tym forum, że jakiś forumowicz pytał we śnie napotkane osoby „Co robisz w moim śnie?” i zapytałem syna (lub jeden z jego cieni powstałych w tym tunelu) „Co robisz w moim śnie?”. Nie wiem czy zrobiłem to dla beki, z ciekawości, lub po prostu nie miałem przygotowanego własnego lepszego planu. Zgadnijcie jaki był finał. Wypowiedziałem te słowa przez sen na głos bełkotem i przebudziłem się. Miałem przygotowany zeszyt i długopis, poszedłem na kibelek i spisałem sobie wszystko jak umiałem w miarę skrupulatnie, czego zwykle nie robię bo chyba z lenistwa staram się zapamiętywać sny, jednak ten incydent był dla mnie tak ekscytujący, że skorzystałem z zeszytu który grzecznie czekał na półce.
Pozdrawiam,
Komentarze mile widziane.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#5
Gratulacje, to jest porządny pierwszy krok, od którego się zaczyna bieg :)
Sam sen musiał zaistnieć pod koniec fazy REM. Dość często zdarza się ( szczególnie u trenujących LD ), że kilka minut przed naturalną pobudką sfery uwagi wcześnie aktywują się i dochodzi do spontanicznego uświadomienia. Niestety nie da się wtedy nic zrobić, żeby sen wydłużyć. Niemniej trenując dalej okres aktywacji wydłuża się nawet do około 20 minut. Najważniejsze jest to, że wreszcie doświadczyłeś udanego testu rzeczywistości i dopiero teraz jesteś w stanie mu zaufać. Możesz się spodziewać, że w najbliższym czasie wielokrotnie zobaczysz go we śnie :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
#6
Jeśli zrobiłeś TR to za każdym razem pomyśl , gdzie jestes, jak się tu znalazłeś , itd. a mówię że się uda. Pozdrawiam :)
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Nieudany TR xharotm 4 978 27-05-2020, 11:37
Ostatni post: Nocny Harry
  Test rzeczywistości i wspólny sen NightMare 3 3,064 28-01-2016, 22:00
Ostatni post: SpecialEffect
  Zapomniałem o LD w czasie LD jokershooter 3 3,116 01-10-2015, 19:18
Ostatni post: Fallen Leaf
  Test rzeczywistości Lewczuk 5 4,618 22-12-2014, 12:15
Ostatni post: Dream Walker
  Test rzeczywistości Szyczu 2 3,158 08-05-2014, 21:58
Ostatni post: cosmic.

Skocz do:

UA-88656808-1