(30-03-2014, 12:16 )incestus napisał(a): Jak trenujesz LD, to na pewno będziesz musiał poświęcić przynajmniej trochę snu i wygody. Zasypiasz momentalnie, więc nie bój się, że nie zaśniesz. Jak robisz techniki po wstaniu w środku nocy, to ocuć się, nie rób ich półświadomie.
Dzięki za rady. Jednak często po wykonaniu WBTB nie mogę zasnąć, nawet gdy fizycznie jestem bardzo śpiący i nawet czytam książkę, żeby stać się jeszcze bardziej śpiącym. Kładę się w najwygodniejszej dla mnie pozycji i nie mogę zasnąć. Nie wiem dla czego. Dzisiaj się kładłę spać o 23 i leżę przez bardzo długi czas. Spoglądam na zegarek, a tam 1.
30/31.03.2014
*Po źle przespanym weekendzie w końcu dzisiaj coś zapamiętałem i to dosyć dobrze. Z rana miałem wrażenie, że zapamiętałem ze 4 sny, ale pamiętałem tylko jakieś przebłyski z tych najwcześniejszych.*
Wizyta u starego kumpla
Zaszedłem do starego kumpla u którego w rzeczywistości daaawno temu nie byłem, ale i tak bardzo dokładnie pamiętam jak u niego jest. W śnie wnętrze jego domu wyglądało całkowicie inaczej niż w rzeczywistości. Kumpel siedział przy kompie grając w stare gry a'la z NESa. W jego pokoju było dużo kolegów z jego klasy - co najmniej z pięciu. Zaproponowałem, że może wejdziemy na moje konto Steam i ściągniemy Counter Strika Global Offensive, a nie będziemy grać w jakieś stare shity z Pegazusa. On jednak odmówił i powiedział, że jak już tak bardzo chcę zagrać w jakiegoś CSa to możemy odpadlić 1.6, bo to klasyk.
*Z tym to akurat się zgodzę, ale to nie zmienia faktu, że i tak 1.6 mi się już przejadł i wolę GO
.*
Spirytus good
Siedziałem w domu z rodzinką. Jak dobrze pamiętam to podświadomość mówiła mi, że jest sylwester. Zobaczyłem na jakiejś półce metalową puszkę, taką jak po dezodorancie. Miała mały obwód, była wysoka jak butelka 1,5 litrowa i miała kolor czerwony. Miała również takie coś do rozpylania, co jest w każdym dezodorancie. W śnie byłem jednak przekonany, że to coś jest do picia. Zapytałem się co to jest. Babcia powiedziała mi, że to jest na później. Na stole stała butelka wódki. Nalałem sobie pół szklanki i krzyknąłem po tatę, który był w pomieszczeniu obok. Powiedział, że zaraz przyjdzie tylko musi coś zrobić.
*Nie pomyślicie sobie, że ja z tatą w rzeczywistości wódkę piję. Ten sen był strasznie dziwny, a ja w życiu alkoholu nie miałem w ustach.*