Witam, nie spałem 24h wczoraj i 2 dni temu też czy coś nie mam energii żeby to 
Zasnąłem, no i dziś miałem 1 ld, obudziłem się jak zawsze od razu i go zapisałem, o 12 z tego co pamiętam, i nie mogłem zasnąć długo, tylko leżałem, no i kilka razy spoglądałem z tego co pamiętam czy ktoś nie puka i się podnosiłem, no i nagle leżałem sobie i myślałem, mięśnie mi się rozluźniły, miałem różne "halucyjnacje" czyli nie mogłem rozróżnić rzeczywistości a zasypiania, czyli np słyszałem że ktoś wszedł i do mnie gada itp, przed kilka sekund miałem taki mini "Sen" gdzie byłem w tym samym łóżku, ale matka i inni weszli i odkurzali w pokoju, a ja spadłem z łóżka i mówiłem"Wyjdź! nie spałem 24 h! " ogólnie więc probowałem zasnąć, i nagle jak już się nie ruszałem i sobie leżałem, z zamkniętymi oczami, zacząłem się czuć jakbym przechodził do następnej rzeczywistości lekko, no i czułem, że moje ciało było sparaliżowane. Myślałem sobie, i nagle pojawiłem się w innym miejscu, we śnie! Czułem szybko jakby że wchodzę i się temu poddałem, i normalnie się rozejżałem i pomyślałem "Wow, jestem świadomy od razu!" coś w tym stylu. Normalnie zasnąłem w pełni świadomie, i pamiętam jak wszedłem w sen. Latałem sobie w górach we wsi, cały sen  był ogólnie krótki ale zapiszę go potem w dzienniku tutaj, jak zaległe sny przepiszę z mojego notatnika. Czy ktoś tak kiedyś miał jak ja? Chyba miałem tak pierwszy raz, że zasnąłem w pełności świadomie, a nie np. że jestem w świadomym śnie, budzę się powoli ale wracam do snu.

Edit: Chyba to się nazywało WILD , to znaczy że to zrobiłem przez przypadek WILD?