26-01-2018, 15:41
Sen rozpoczął się gdy stałam już na cmentarzu. Z jakiegoś powodu nie mogłam z niego wyjść - chyba czekałam aż moja matka skończy rozmawiać z kimś znajomym, żebyśmy mogły wrócić do domu. Cmentarz nie był jednak przygnębiający, wręcz przeciwnie, było tam wesoło, dużo ludzi, kolorowo, głośno. Ktoś rozdawał nagrody za zdanie egzaminu biegłości w języku. Ja tego egzaminu nie zdawałam, zabrałam sobie zatem podróbkę tej nagrody (która wyglądała jak miniaturka statuetki Oscara). Figurka była bardzo lekka, jakby była z aluminium albo innego lekkiego, taniego metalu i czuć było że jest kiepskiej jakości, ale wyglądała dość dobrze. Chodząc dalej po cmentarzu wyobrażałam sobie przystrajanie grobów (na jednym z grobów przywiesiłam dużą białą kokardkę). Zaplanowałam, że będę co jakiś czas przychodzić na cmentarz i przystrajać opuszczone groby. W końcu znalazłam swój grób, było na nim moje imię i nazwisko i data urodzenia, ale daty śmierci albo jeszcze nie nyło, ale była tylko jej nie widziałam/nie pamiętam. Wyobraziłam sobie wtedy jak w dzień moich urodzin przychodzę na ten grób i kolorowo go przystrajam, jak na przyjęcie, przywieszam kolorowe kokardy, baloniki. Nie towarzyszyło mi żadne uczucie, ani smutek ani zaskoczenie, było to zupełnie normalne.
Oprócz tego na cmentarzu stał OGROMNY pomnik poświęcony Armii Czerwonej. Był to pomnik jakby armii wyzwoleńczej. Wyglądał tak, że naprzeciw siebe stali wyrzeźbieni żołnierze armii czerwonej i polscy. Niby jedni mieli nieść sierp a inni młot, ale tak naprawde wszyscy nieśli młoty. Żołnierze radzieccy odróżniali się tym, że mieli wyrzeźbione charakterystyczne czapki. Jednak w związku z dekomunizacją przestrzeni publicznej podjęto decyzję, o usunięciu tych czapek i wyrzeźbieniu im takich kwadratowych czapek jak noszą amerykańscy uczniowie na filmach. Ogłoszono wtedy, że nie są to już dłużej żołnierze, a wykładowcy UJotu.
Co to może znaczyć?
Oprócz tego na cmentarzu stał OGROMNY pomnik poświęcony Armii Czerwonej. Był to pomnik jakby armii wyzwoleńczej. Wyglądał tak, że naprzeciw siebe stali wyrzeźbieni żołnierze armii czerwonej i polscy. Niby jedni mieli nieść sierp a inni młot, ale tak naprawde wszyscy nieśli młoty. Żołnierze radzieccy odróżniali się tym, że mieli wyrzeźbione charakterystyczne czapki. Jednak w związku z dekomunizacją przestrzeni publicznej podjęto decyzję, o usunięciu tych czapek i wyrzeźbieniu im takich kwadratowych czapek jak noszą amerykańscy uczniowie na filmach. Ogłoszono wtedy, że nie są to już dłużej żołnierze, a wykładowcy UJotu.
Co to może znaczyć?